Po ponad 30 km pieszego pielgrzymowania pątnicy rozpoczynają kolejny dzień drogi na Jasną górę. Grupa 4 i 5 97. Pieszej Pielgrzymki Łódzkiej rozpoczęła pielgrzymowanie wspólną Eucharystią w kościele św. Floriana w Wadlewie.

Podczas homilii ks. Marcin Pietrzyk podkreślił, by iść w pielgrzymce, zauważając to, co najcenniejsze. Tym samym wskazał na istotę zauważenia dobra w każdym człowieku tworzącym wspólnotę. Odnosząc się do liturgii słowa, zwrócił uwagę, że św. Paweł zachęcał Tesaloniczan do podejmowania trudu. Motywował ich do działania, kierując się miłością i wiarą, ale nie mówił o nadziei, gdyż błędnie rozumieli ją jako formę marzycielstwa. – Postawa bezczynności Tesaloniczan nie była znakiem prawdziwej nadziei, dlatego on jej nie podkreśla, bo Tesaloniczanie mieli z nią problem – powiedział. Poruszając jednak kwestię nadziei, zwrócił uwagę, że może ona inspirować do działania bez wprowadzania w bezczynność. Jednocześnie oczyszcza motywację, chroni przed egoizmem, otwiera serce i prowadzi do miłości. – Człowiek, który nie ma nadziei, wszystko będzie zatrzymywał dla siebie. Nie podzieli się, bo sam ma mało, nie wie, co będzie jutro, nie ma ufności. Nadzieja otwiera serce, czyni otwartym, pobudza miłość, pozwala przyjąć twórczą miłość, dlatego jej tak bardzo potrzebujemy. Nie jest jakimś czekaniem „bo mam nadzieję”, ale rzeczywistością – wytłumaczył duchowny w nawiązaniu do Ewangelii o zaślepieniu faryzeuszów. Dobrze jest pobudzać realną nadzieję, odpowiadając na zaproszenie Boga do udziału w niej. Na zakończenie życzył wiernym, aby mieli w sobie żywą nadzieję na Królestwo Boże.

Po Eucharystii pielgrzymi przygotowywali się do dalszego pielgrzymowania. Na Jasną Górę dotrą w środę.