Mija właśnie dziesięć lat od powołania Żywej Róży Dziecięcej w łódzkieij parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata. W początkowym okresie skupiała ona około dziesięciu osób. Dzięki wspaniałym opiekunom, czyli ks. Krzysztofowi Florczakowi i ks. Kazimierzowi Woźniakowi, obecnie do Żywej Róży należy dwadzieścia pięć osób, wśród nich dziewiętnastu chłopców. Niegdyś spotykaliśmy się w domach parafian i przy figurce Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, modliliśmy się o błogosławieństwo i łaski dla mieszkańców. Spotkania kończyły się zazwyczaj przyjemnymi konkursami i zabawami.
W latach 90. przystąpiliśmy do Podwórkowych Kółek Różańcowych prowadzonych przez Magdę Buczek. Przez ostatnie dwa lata odwiedziliśmy wiele parafii i zgromadzeń zakonnych znajdujących się w naszej archidiecezji. Byliśmy m.in. u Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux w Żabiczkach, u Sióstr Karmelitanek od Dzieciątka Jezus, a także u Sióstr Bernardynek przy ul. Rudzkiej w Łodzi, gdzie dzieci zwiedziły "opłatkarnię" i spróbowały opłatkowych skrawków. "Jak dorosnę, to będę taka jak siostra Lidia" - powiedziała Karolina, uczennica piątej klasy szkoły podstawowej. Ona także, podczas wizyty w Żabiczkach, przypomniała nam, że zgodnie z tradycją Karmelu 25 maja należy odmówić Koronkę do Dzieciątka Jezus.
Znaczną grupę Żywej Róży tworzą dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 164 w Łodzi. Grzesia poznałam podczas nawiedzenia kościoła Najświętszego Serca Jezusowego w Łodzi-Retkini przez figurę Matki Bożej Fatimskiej. Był wówczas uczniem drugiej klasy szkoły podstawowej. Zapytał, czy mogę zapisać go do Żywej Róży. Od tamtego dnia jest z nami. Obecnie uczy się w drugiej klasie gimnazjum. Jarek, uczeń klasy maturalnej, jeden z pierwszych członków koła, mówi: "Do Żywej Róży może należeć zarówno młodzież, jak i dzieci. Wszyscy młodzi pragnący poznawać Ewangelię, Jezusa i Maryję". Artur z klasy szóstej twierdzi, że taka grupa, pozwalająca pogłębiać wiedzę religijną i ucząca kultury osobistej, jest bardzo potrzebna.
W październiku tradycyjnie już dzieci organizują nabożeństwo różańcowe. Natomiast w listopadzie odwiedzają cmentarze. W Wielkim Poście prowadzą Drogę Krzyżową dla swoich rówieśników. Uczestniczą w procesji Bożego Ciała, niosąc różaniec.
Te wszystkie spotkania dostarczają młodzieży i dzieciom wiele radości, pogłębiają ich wiedzę religijną, wychowują, ukazują ich pragnienia i potrzeby.
Joanna Kucharska
Kaszewice
Koła Różańcowe istnieją w każdej parafii. To jedna z najbardziej tradycyjnych form włączania się osób świeckich w budowanie duchowej wspólnoty Kościoła. Każde koło to piętnaście kobiet. (Bywają również koła złożone z mężczyzn, ale to raczej rzadkość). Jedna z nich jest zelatorką, czyli liderką koła. Do niej należy przede wszystkim czuwanie nad zamianami tajemnic odmawianych przez poszczególne członkinie. Zmiana następuje co miesiąc podczas spotkania, któremu towarzyszy także modlitwa różańcowa, wspólny śpiew i rozmowa. Każda z członkiń koła, odmawiając Różaniec, rozważa przez miesiąc wyznaczoną tajemnicę z jednej z trzech części: radosnej, bolesnej i chwalebnej. W tej społecznej modlitwie tkwi sekret zaczynu dobra w parafii. Jej intencje dotyczą spraw, którymi parafia żyje. Obejmują także osoby duszpasterzy parafialnych.
W naszej parafii w Kaszewicach przechował się zwyczaj cotygodniowych procesji wokół kościoła przed Sumą z udziałem asysty i Kół Różańcowych, które niosą swój duży różaniec, co tydzień inne koło, a jest ich u nas trzynaście.
Członkinie Żywej Róży wspierają się wzajemnie modlitwą i pomocą. Zamawiają Msze św. w intencji osób chorych oraz za zmarłe ze swego grona. W kondukcie pogrzebowym idą z różańcem i swoją chorągwią.
Koła Różańcowe w parafii są także grupami apostolskimi, z których rekrutują się osoby najbardziej oddane i gotowe do pomocy duszpasterzom. One często sprzątają i ubierają kościół, służą pomocą podczas przygotowania odpustów, procesji Bożego Ciała, innych świąt i uroczystości liturgicznych, uczestniczą w zbiórkach pieniędzy na inwestycje parafialne.
W październiku, miesiącu Matki Bożej Różańcowej, warto przypomnieć tę formę parafialnego duszpasterstwa i wyrazić wdzięczność Paniom z Żywej Róży za ich modlitwę i pomocną obecność w parafii. Bóg zapłać!
Ks. Piotr Szubski
Pomóż w rozwoju naszego portalu