Reklama

Europa

Kard. Koch wzywa anglikanów do wkładu na rzecz ekumenizmu

Watykański „minister ds. ekumenizmu”, kardynał Kurt Koch, zaapelował do uczestników obradującej obecnie w Canterbury Konferencji Lambeth Kościoła anglikańskiego o większy wkład na rzecz jedności chrześcijan. Poszukiwanie jedności jest elementem wiary chrześcijańskiej, podkreślił przewodniczący Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan w liście odczytanym podczas konferencji. Zwrócił też uwagę, że na przestrzeni minionych lat nie zmniejszyło się zagrożenie pójścia przez wyznania chrześcijańskie w różnych kierunkach.

[ TEMATY ]

ekumenizm

anglikanie

kard. Kurt Koch

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O ile Kościół katolicki mocno akcentował jednolite rozumienie sakramentów i urzędu kościelnego, o tyle wspólnoty protestanckie mocniej podkreślały pluralizm wyznań. „Z jednej strony w dotychczasowych fazach ruchu ekumenicznego można było osiągnąć daleko idącą i satysfakcjonującą zgodność w wielu spornych wcześniej indywidualnych kwestiach dotyczących rozumienia wiary i teologicznej struktury Kościoła”, stwierdził kard. Koch. Z drugiej jednak strony większość istniejących nadal różnic koncentruje się na rozumieniu jedności Kościoła, która nadal jest różnie pojmowana.

Z przebiegu dialogu z innymi Kościołami chrześcijańskimi nie jest zadowolony gospodarz Konferencji Lambeth, duchowy zwierzchnik Kościoła anglikańskiego abp Justin Welby. „Ekumenizm jest jednym z największych wyzwań”, powiedział arcybiskup Canterbury 3 sierpnia w rozmowie z dziennikarzami w Londynie. „Pełnię swój urząd od 9,5 roku i muszę przyznać, że bardzo się wstydzę tego, że jeszcze nie uczyniliśmy większych postępów”, stwierdził anglikański hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem abp. Welby’ego, w ciągu około 500 lat od reformacji Kościoły przyzwyczaiły się do separacji, „a bycie indywidualnym i autonomicznym stanowi element naszej filozofii”, powiedział arcybiskup Canterbury. Podkreślił, że potrzebny jest nowy początek, aby zakończyć to, co często nazywa się „ekumeniczną zimą”.

Pochodzący ze Szwajcarii kard. Koch nie mógł z powodu choroby pojechać osobiście na Konferencję Lambeth, dlatego też swojej pozdrowienia przekazał w liście odczytanym uczestnikom zgromadzenia.

2022-08-04 16:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najbardziej ekumeniczna ulica w Warszawie

Niedziela warszawska 3/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

ekumenizm

Marcin Żegliński

Aleja Solidarności i ulica Wolska tworzą ekumeniczny szlak Warszawy

Aleja Solidarności i ulica Wolska tworzą ekumeniczny szlak Warszawy

Przejeżdżając ze wschodu na zachód stolicy można zobaczyć aż dziesięć świątyń wzdłuż jednej ulicy. Należą one do pięciu wyznań

Aleja Solidarności i ul. Wolska tworzą ważną arterię komunikacyjną stolicy. Wiele podróżujących nią osób nie zdaje sobie sprawy, że jadą po najbardziej różnorodnej wyznaniowo trasie w Warszawie, a może i w całej Polsce. Zapraszamy Czytelników „Niedzieli” w ekumeniczną podróż.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Bystrzyca Kłodzka/Opole. Na ostatniej prostej do święceń

2025-02-09 14:26

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

diakonat stały

Norbert Ryznar

Archiwum prywatne

Norbert Ryznar podczas przyjęcia posługi akolitatu

Norbert Ryznar podczas przyjęcia posługi akolitatu

W ostatnią niedzielę stycznia w Opolu bp Rudolf Pierskała udzielił posługi akolitatu naszemu diecezjaninowi Norbertowi Ryznarowi.

Był to kolejny krok w formacji przyszłego diakona stałego, który na co dzień służy w swojej wspólnocie parafialnej Świętego Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej jako mąż, ojciec, katecheta i nadzwyczajny szafarz Komunii Świętej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję