Reklama

Szkoła patriotyzmu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Jedenastoletni chłopiec, zapytany w czasie lekcji języka polskiego, z czym kojarzy mu się słowo „patriotyzm”, powiedział, że z lasami pod rodzinną miejscowością. To właśnie za krajobrazem swojej małej ojczyzny zatęsknił, odwiedzając pracującego na saksach ojca. Uczeń nie czytał „Pana Tadeusza”, a nawet gdyby czytał, to chyba tęsknota Wieszcza za pagórkami leśnymi, położonymi nad błękitnym Niemnem, nie zrobiłaby na nim większego wrażenia. Czy ojczyznę trzeba opuścić, żeby za nią tęsknić? Żeby ją kochać?
Trzeba przyznać, że w epoce wolności, którą cieszymy się wszyscy, my, dorośli, nie umieliśmy zbudować systemu, który pozwoliłby wychowywać młodych do patriotyzmu. Tak zachłysnęliśmy się wolnością, odzyskaną po długich 60 latach, że otwarte granice, plaże Morza Śródziemnego, zabytki Włoch, Francji czy Hiszpanii stały się nam bliższe niż krasowe źródła Załęczańskiego Parku Krajobrazowego nad Wartą, unikatowe w skali światowej mokradła na Biebrzą czy urok wschodu słońca nad taflą mazurskich jezior. Zachwyciliśmy się wolnością, zapominając, że to, co najcenniejsze, co jest naszym skarbem, znajduje się tuż obok, że zanim poznamy skarby światowej kultury, powinniśmy poznać swoje, własne, te, które znajdują się tuż za progiem naszych domów, które nas kształtują, formują i stanowią o naszej tożsamości.
Mówimy, że naszej wolności nie zagraża dziś niebezpieczeństwo, że nasze granice są bezpieczne, że stoi za nami potężny pakt wojskowy, że przyszedł czas na sformułowanie nowego modelu patriotyzmu. - Czy rzeczywiście nic nam nie zagraża? - pyta prof. dr hab. Katarzyna Olbrycht. - Moi studenci mówią do mnie, pakując walizki tuż po obronie pracy magisterskiej: „My wrócimy, proszę się nie martwić”. Może część z nich wróci, ale czy daliśmy im wystarczającą identyfikację narodową, by uniknęli uniformizu, by nie rozmyli się narodowościowo, by byli dumni z narodu, z którego się wywodzą? Silna konstrukcja narodowościowa pozwala przetrwać wiele ciężkich chwil, a poczucie wspólnoty nawet na obczyźnie umożliwia łatwiejsze życie.

O nowy model nauczania patriotyzmu

Reklama

Dziedzictwa narodowego nie da się poznać przez szkolny przekaz słowny czy obejrzenie filmu. - Skarby narodowej kultury, miejsca narodowej chwały, ale i męczeństwa trzeba dotknąć, samodzielnie im się przyjrzeć i skonfrontować własne wyobrażenia z rzeczywistością ukształtowaną przez rodzinny lub szkolny przekaz - mówi dr Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. - Wiedzą o tym doskonale władze Izraela, dbając, by izraelska młodzież zwiedzała niemiecki obóz Auschwitz, miejsce zagłady ich przodków. Po takich doświadczeniach izraelskie dzieci nigdy nie zapomną, że są Żydami. Uważam, że w programie polskich szkół obowiązkowo winny się znaleźć odwiedziny w Katyniu i Auschwitz. Bez tych dwu miejsc kaźni żaden Polak nie zrozumie najnowszej historii naszej Ojczyzny.
Naszemu państwu potrzebny jest program polityki historycznej i program edukacji patriotycznej. Pamiętajmy, że ogromne powojenne migracje spowodowały spustoszenia w przekazie rodzinnym. To, co niegdyś było lekcją historii mimochodem, przy rodzinnym stole, przy którym zasiadały kolejne pokolenia, odeszło w niepamięć. Odchodzą w przeszłość nasi dziadkowie, tęskniący za Lwowem i Wilnem. Wyrwani z ojcowizny, migrujący z biednej Kielecczyzny na bogaty Śląsk lub do budów Nowej Huty młodzi chłopcy dziś są na emeryturze lub rencie, a ich dzieci i wnuki - jak ich ojcowie - szukają swojego miejsca na ziemi, tym razem irlandzkiej, angielskiej czy włoskiej. I jak tu zachować ciągłość historyczną w przekazie rodzinnym?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Model rodziny a transmisja kulturowa

Nie możemy zapomnieć także o zmieniającym się modelu polskiej rodziny. To nie jest już rodzina wielopokoleniowa. Przy wigilijnym stole zasiadają rodzice i dzieci, a coraz częściej jedno dziecko, i to samotne, gdyż wiek zawierania małżeństw opóźnia się. Przy omawianiu transmisji kulturowej, której patriotyzm jest cząstką, nie można również nie wspomnieć o skutkach rozwodów. Dzieci nierzadko spędzają cztery wigilie: u dziadków obojga rodziców i w nowych rodzinach swoich rodziców, gdzie do stołu wigilijnego zasiadają również dzieci z nowych małżeństw rodziców i dzieci z poprzednich małżeństw. Czy w takim rodzinnym galimatiasie można mówić o przekazie rodzinnych tradycji? A to przecież rodzina przede wszystkim odpowiada za przekaz kultury narodu.
Migracje i zmieniający się model rodziny powodują, że środkiem wspólnego spotkania się rodziny jest nie stół, lecz internetowa sieć, w której dzięki nowoczesnej technologii można porozmawiać z bliską osobą. Spotkania w sieci już teraz przez wiele polskich rodzin, mających bliskich na obczyźnie, wykorzystywane są jako namiastka transmisji kulturowej.

Patriotyzm a kultura masowa

Reklama

Kilka miesięcy temu Narodowe Centrum Kultury ruszyło z billboardową promocją programu „Patriotyzm Jutra”. Na billboardzie uwagę przyciągają twarze dwóch kobiet. To symbole patriotycznej postawy. 86-letnia Kazimiera Kamińska - więzień stalinowski i 16-letnia Magda Giza, dbająca o stare kapliczki na warszawskiej Pradze. Patronem akcji jest minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz M. Ujazdowski. Czy kultura masowa jest najlepszym narzędziem do promowania miłości ojczyzny? Socjologowie mówią, że tak. I można zaobserwować ten trend w ostatnim czasie. Rekordy popularności bije utwór muzyczny „Powstanie Warszawskie”, nagrany przez rapującą grupę Lao Che, i komiksy „1956 Poznański Czerwiec” czy „Ks. Jerzy Popiełuszko” według scenariuszy Macieja Jasińskiego.
- My, dorośli, psujemy młodych nawykami wyniesionymi z przeszłości: nieufnością do instytucji, widzeniem historii okaleczonej wynarodowieniami i oszustwami prowadzonymi przez naszych potężnych sąsiadów zaborców, a kontynuowanymi przez faszyzm i komunizm - mówił jeden z nauczycieli na sesji poświęconej patriotyzmowi. Czy rzeczywiście przesadzamy z martyrologią naszego narodu? Czy współczesne rozumienie patriotyzmu winno się sprowadzać do rzetelnej pracy na rzecz rodziny i środowiska lokalnego, na wyrażaniu obywatelskiej postawy przez udział w wyborach itd? Czy nie chcemy przypadkiem wylewać dziecka z kąpielą? Czy nie mylimy przyczyn ze skutkami?
Z uwagą przyglądamy się narodowi amerykańskiemu, konglomeracji narodów, kolorów skóry i poglądów. Na dźwięk hymnu amerykańscy Irlandczycy, Meksykanie, Afroamerykanie, Polacy kładą na sercu rękę, oddając hołd symbolice amerykańskiej.

Czy Polak katolik to rzeczywiście stereotyp?

Podłożem wychowania patriotycznego jest atmosfera rodzinna. Jak wskazują badania, dorosłe osoby mają poglądy na temat polityki, religii czy wychowania zbliżone do rodziców. Ten fenomen psychologowie tłumaczą faktem zaspokajania przez rodziców podstawowych potrzeb dziecka. W okresie szkolnym tę rolę przejmuje nauczyciel, później grupy rówieśnicze i wspólnota religijna. Z badań wynika, że te dwie wartości: patriotyzm i religijność ściśle się ze sobą wiążą. Okazuje się, że wydrwiwany Polak-katolik to nie stereotyp, że istnieje ścisła korelacja między zmienną patriotyzmu i wiary, chociaż nasza religijność skłania się ku wybiórczemu traktowaniu dogmatów, co może również pociągać za sobą odrzucenie albo osłabienie takiej wartości jak patriotyzm.
Oto wyniki badań nad postawami patriotycznymi, przeprowadzonych przez ks. dr. Andrzeja Sułka na ogólnopolskiej próbie (kobiety i mężczyźni w wieku 16-65 lat):
- Polaków cechuje wysoki poziom patriotyzmu, nasilenie pozytywnych uczuć do własnej ojczyzny i narodu, a jednocześnie niski poziom nacjonalizmu, mało wrogości czy niechęci do innych narodów.
- Dodatni związek z patriotyzmem mają takie potrzeby, jak: podporządkowanie się, wytrwałość, porządek, opiekowanie się, rozumienie siebie i innych.
- Z patriotyzmem korelują takie wartości, jak: wiara w zbawienie, bezpieczeństwo narodowe, mądrość, piękno świata, pokój, równość między ludźmi.
- Wartości, które słabo wiążą się z patriotyzmem, to wygodne życie, przyjemne życie, życie pełne wrażeń.
- Wartości instrumentalne, które silnie korelują z patriotyzmem, to: uczynność, posłuszeństwo, uczciwość, wyrozumiałość.
- Wartości, które słabo korelują z patriotyzmem, to: samodzielność, pomysłowość, zdolność, refleksyjność.
- Wysoki poziom patriotyzmu charakterystyczny jest dla osób preferujących instrumentalne wartości o charakterze międzyludzkim (obowiązkowość, szacunek i praca dla innych), a nieprzywiązujących zbyt dużej wagi do instrumentalnych wartości o charakterze osobistym (samowystarczalność i poleganie na sobie oraz walory intelektualne).
- Spośród potrzeb patriotyzm łączy się przede wszystkim z uległością wobec innych, unikaniem konfliktów, preferencją spokoju nad odnoszeniem zwycięstw w kontaktach z ludźmi, unikaniem ryzyka, preferencją tego, co wypróbowane i pewne, poddaniem się kierownictwu przełożonych.
- Wzrostowi patriotyzmu odpowiada niski poziom kryzysu religijnego. Patriotyzm wyrasta na gruncie zintegrowanego życia religijnego, umiejętności rozwiązywania problemów natury religijnej, akceptacji własnych przekonań religijnych, identyfikacji z własną wspólnotą religijną, stałości przekonań, praktyk i wartości o charakterze religijnym.
- Postawa religijna jest mocnym oparciem dla kształtowania postawy patriotycznej. Patrioci bardziej niż niepatrioci charakteryzują się mocną wiarą w Boga, uznają Go za Stwórcę świata, oddają Mu należną cześć, zasady postępowania wynikające z wiary odczytują jako powinność moralną.
- Kształtowanie patriotyzmu bez ścisłego związku z wartościami religijnymi i kształtowaniem religijności jest praktycznie niemożliwe.
- Mocnym źródłem patriotyzmu są: wychowanie religijno-patriotyczne i zaszczepianie uczuć patriotycznych przez dom, wspólnotę wyznaniową oraz przez szkołę i rówieśników oraz przechodzenie od uczuć do konkretnej aktywności religijnej.
- Patriotą zostanie dziecko, które dziś zdobędzie pojęcie dobra wspólnego i wyrobi sobie pojęcie przynależności do grupy - to fundament rozumienia ojczyzny.
- Patriotyzm mężczyzn i kobiet różni się: dla mężczyzn większe znaczenie mają wartości zewnętrzne, dotyczące ogółu ludzkości czy dużej grupy, np. narodu (bezpieczeństwo narodowe, pokój na świecie, równość ludzi i odpowiedzialność), dlatego zasadne jest zwracanie uwagi w wychowaniu patriotycznym chłopców na militaria, aspekty obronne, sukcesy oręża polskiego, sylwetek bohaterów narodowych. Patriotyzmowi mężczyzn sprzyjają umiejętności nawiązywania kontaktów międzyludzkich i system pochwał, aprobaty społecznej. Autor badań postuluje, by w wychowaniu chłopców więcej zwracać uwagi na współpracę z rówieśnikami niż na konkurencję. Patriotyzm kobiet charakteryzuje się natomiast preferowaniem takich cech, jak wyrozumiałość, uczciwość, mądrość, piękno świata, dlatego w wychowaniu dziewczynek warto wziąć pod uwagę docenienie piękna krajobrazu oraz kultury i sztuki.

Reżyserować młody wiek

Wychowanie to proces powolny, wymagający wiedzy, wrażliwości, uporządkowanej hierarchii wartości i dobrych wzorów. Oczywiście, jego podstawą jest rodzina, później instytucje wspomagające rodzinę, w tym szkoła i grupy rówieśnicze. Ani rodzicom, ani wychowawcom nie powinno umknąć, że reżyserują młody wiek. A to, kim będą młodzi, zależy od tego, co dostaną od dorosłych. Media bombardują nas wzrastającym poziomem agresji młodych, samobójstwami dzieci i młodzieży, wzrostem przestępczości wśród młodych. Te bulwersujące medialne sceny z młodzieżą w roli głównej spowodowały falę dyskusji o kondycji polskiej młodzieży, rodziny i szkoły. Paradoksalnie, trzeba było śmierci młodych ludzi, by rozpoczęła się narodowa debata o wychowaniu, o skutkach bezstresowych programów wychowawczych, o wszechobecnych filmach pornograficznych i programach komputerowych uczących agresji i zabijających naturalną wrażliwość. O rodzicach, którzy - wychowywani na przemocy - uczą przemocy swoje dzieci.
Czy w tym kontekście należy analizować wartość, jaką jest patriotyzm? Wydaje się, że pytanie to jest pytaniem retorycznym. Wystarczy odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego...

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiana metody nie misji

2024-10-19 11:23

Magdalena Lewandowska

Reprezentacja Archidiecezji Wrocławskiej z ks. Jamesem Mallonem

Reprezentacja Archidiecezji Wrocławskiej z ks. Jamesem Mallonem

Przedstawiciele wszystkich stanów Kościoła wrocławskiego pojechali do Tarnowa na Kongres Nowej Ewangelizacji.

Prawie 50 osób na różne sposoby zaangażowanych w Synod Archidiecezji Wrocławskiej, w tym członkowie zespołów i komisji synodalnych a razem z nimi bp Maciej Małyga, wzięło udział w Ogólnopolskim Kongresie Nowej Ewangelizacji w Tarnowie. Wysłuchali m.in. panelu "Jakiej parafii potrzebuje współczesny świat" wygłoszonego przez ks. Jamesa Mallona z Kanady, proboszcza parafii Matki Bożej z Guadalupe w Dartmouth w Nowej Szkocji i twórcy globalnego ruchu odnowy parafii Divine Renovation. Ks. James mówił m.in. o zmianie metod ewangelizacji i włączeniu świeckich we współodpowiedzialność za Kościół. – Na boisku w czasie meczu piłki nożnej znajduje się 22 ludzi, którzy desperacko potrzebują odpoczynku, a na trybunach siedzi 22 tysiące ludzi, którzy desperacko potrzebują ruchu. Podobnie wygląda rzeczywistość naszych parafii: „na boisku” są księża, którzy są zmęczeni, bo zajmują się wszystkim. Tymczasem naszą rolą jest być trenerami – mamy wezwać parafian z „trybun” na „boisko” – podkreślał ks. James Mallon, dodając: – Misja Jezusa Chrystusa ma być tak samo ważna dla świeckiego, jak dla biskupa czy kapłana. Mamy różne zadania, zobowiązania, ale odpowiedzialność za misję jest zakorzeniona w sakramencie chrztu, a nie święceń.
CZYTAJ DALEJ

Św. Paweł od Krzyża

CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. ks. infułat Jerzy Bryła

2024-10-19 22:53

[ TEMATY ]

śmierć

archidiecezja krakowska

Adam Wojnar/BP Archidiecezji Krakowskiej

W sobotę, 19 października 2024 r. w godzinach wieczornych zmarł ks. infułat Jerzy Bryła, wieloletni duszpasterz środowisk osób głuchoniemych i twórczych, Honorowy Obywatel Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa.

Ks. infułat Jerzy Bryła urodził się 24 maja 1928 r. w Nowym Brzesku. Święcenia kapłańskie przyjął 29 czerwca 1952 r. z rąk abp. Eugeniusza Baziaka w katedrze na Wawelu. Posługiwał jako wikariusz w Rajczy i Bielsku – Białej, a od lat 50. związany był z Krakowem, m.in. jako duszpasterz akademicki w bazylice św. Floriana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję