Reklama

Franciszek

Papież do dziennikarzy: musimy zacząć myśleć o Kościele, jako kobiecie

W rozmowie z dziennikarzami, towarzyszącymi papieżowi na pokładzie samolotu, powracającego z Kanady, Ojciec Święty podzielił się ważną dla niego refleksją na temat kobiecego oblicza Kościoła.

[ TEMATY ]

Franciszek

Franciszek w Meksyku

PAP/EPA/GUGLIELMO MANGIAPANE / POOL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawiązując do zakończonej pielgrzymki pokutnej do Kanady, związanej z postacią św. Anny, papież Franciszek powrócił do swojej refleksji na temat tego, że wiara przekazywana jest w dialekcie, który często jest językiem matek i babć. - - Ta rola kobiety w przekazywaniu wiary i w rozwoju wiary jest bardzo ważna. To właśnie matka i babcia uczą się modlitwy. To matka lub babcia wyjaśniają pierwsze sprawy dotyczące wiary, których małe dziecko nie rozumie. I mogę powiedzieć, że ten dialektyczny przekaz wiary jest kobiecy - mówił Ojciec Święty. Nawiązując następnie do tego, że to Kościół przekazuje wiarę kolejnym pokoleniom, Franciszek podkreślił, że ma on kobiece oblicze. Na poziomie semantycznym łatwiej jest to przyswoić w językach romańskich, w których Kościół (fr. Église, wł. Chiesa, hiszp. Iglesia) jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego.

- Kościół jest kobietą. Kościół jest oblubienicą. Kościół nie jest męski. (...) I musimy wejść w to myślenie o Kościele jako kobiecie, jako Kościele-Matce, które jest ważniejsze niż jakakolwiek ministerialne, zmaskulinizowane wyobrażenie, czy jakakolwiek męska władza. Kościół jest Matką, [pomyślmy o - przyp. KAI] macierzyństwie Kościoła, o figurze Matki Pana. W tym sensie należy podkreślić znaczenie przekazu wiary, tego matczynego dialektu" - zachęcał papież, na zakończenie spotkania z dziennikarzami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu, powracającego z Kanady, Ojciec Święty odpowiadał m.in. na pytania dotyczące tego, w jaki sposób jego stan zdrowia może wpłynąć na dalsze plany podróży apostolskich. Nie wykluczył też możliwości rezygnacji z urzędu, mówiąc, że "nie jest to problem", jednakże podkreślił swoją wolę dalszego służenia Kościołowi.

Odpowiadając na liczne pytania dziennikarzy o możliwość rezygnacji, papież Franciszek porównał to rozwiązanie do "otwartych drzwi", jednak podkreślił też, że dotąd nie brał go pod uwagę. Jak dodał, podczas podróży do Kanady nie rozważał takiej opcji, choć bierze pod uwagę, że być może konieczna będzie zmiana stylu jego wizyt apostolskich, które są zbyt długie.

- Nie sądzę, żebym był w stanie utrzymać takie tempo podróżowania jak wcześniej. Myślę, że w moim wieku i przy tych ograniczeniach muszę się nieco oszczędzać, żeby móc służyć Kościołowi, albo, przeciwnie, pomyśleć o usunięciu się na bok.

Podziel się cytatem
Szczerze mówiąc, to nie jest katastrofa. Papieża można zmienić, to nie jest problem - mówił papież Franciszek, odnosząc się do pytania o to, czy podróż do Kanady pozwala na przewidzenie dalszych wizyt duszpasterskich - Sądzę jednak, że muszę nieco ograniczyć moje wysiłki. Operacja kolana, w moim przypadku, nie jest odpowiednia. Lekarze mówią mi, że jest [odpowiednia - przyp. KAI]. Ale do dziś odczuwam skutki znieczulenia ogólnego, któremu zostałem poddany 10 miesięcy temu, i które trwało ponad 6 godzin. A ze znieczuleniem się nie gra, nie żartuje. I dla tego uważam, że to nie jest "nic". Będę starał się nadal podróżować, być blisko ludzi, bo wierzę, że bliskość jest sposobem służenia. Ale więcej niż to, nie mogę powiedzieć. Zobaczymy.

Ojciec Święty zaprzeczył też, jakoby brał pod uwagę pielgrzymkę do Meksyku. Odniósł się natomiast do planów innych wizyt, w tym wyczekiwanej podróży na Ukrainę.

- Powiedziałem, że chciałbym pojechać na Ukrainę. Teraz zobaczymy, jak będę się czuł po powrocie do siebie. Chciałbym udać się do Kazachstanu, to spokojny wyjazd, bez większego przemieszczania się (...) Na razie nic się nie zmienia. Przed [wizytą w - przyp. KAI] Kongo, muszę pojechać do Sudanu Południowego, bowiem jest to podróż z arcybiskupem Canterbury i z biskupem Kościoła Szkocji. Następnie Kongo, ale to będzie w przyszłym roku, bo teraz jest pora deszczowa. Zobaczymy. Jestem pełen dobrej woli, ale zobaczymy, co "powie" moja noga.

Reklama

Kontynuując odpowiedź na pytania o możliwość swojej rezygnacji, Ojciec Święty podkreślił, że jego posługa i powołanie są nieustannym poszukiwaniem woli Bożej. "Jezuita poszukuje. Nie zawsze mu się to udaje, ale stara się wypełniać wolę Pana. I papież jezuita też musi to zrobić. Kiedy Pan mówi, jeśli Pan mówi ci, żebyś kontynuował, to kontynuujesz. Jeśli Pan mówi ci, żebyś się usunął na bok, to się usuwasz" - mówił. Wyjaśnił też, że bezzasadne jest pytanie o to, czy czuje się bardziej papieżem, czy jezuitą, ponieważ - jak mówił - realizuje swoją posługę papieską ze swą jezuicką duchowością, podobnie, jak jego poprzednicy, którzy sprawowali ten urząd w zgodzie z bliską im duchowością.

"Czuję się jak sługa Pański z habitem jezuickim, bo nie ma czegoś takiego jak duchowość papieska. Każdy papież niesie swoją własną duchowość. Pomyślcie o świętym Janie Pawle II i jego pięknej duchowości maryjnej. Miał ją wcześniej i miał ją jako papież. Pomyślcie o tylu papieżach, którzy nieśli swoją duchowość. Papiestwo to nie duchowość, to praca, to funkcja, to służba. Czynię to z własną duchowością, z własnymi łaskami, z własną wiernością, z własnymi grzechami. Nie ma duchowości papieskiej, dlatego nie ma opozycji między duchowością jezuicką a papieską, bo ta ostatnia nie istnieje" - wyjaśnił.

Ojciec Święty podziękował też jednemu z obecnych na pokładzie samolotu watykanistów za wnikliwą analizę sygnałów, mogących zwiastować papieską rezygnację. "To jest kawał dobrej roboty dziennikarskiej. Dziennikarz, który na końcu wydaje opinię, ale widzi też sygnały, a nie tylko wypowiedzi. To podziemny język, który daje też wskazówki. Umiejętność odczytywania znaków lub przynajmniej podjęcie wysiłku, by je zinterpretować w taki czy inny sposób, to dobra robota, dziękuję bardzo" - powiedział papież.

2022-07-30 11:00

Ocena: +2 -7

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: pierwszy ksiądz - były murzyński niewolnik na drodze do ogłoszenia świętym

[ TEMATY ]

USA

Franciszek

proces beatyfikacyjny

wikipedia.org

Papież Franciszek uznał heroiczność cnót ks. Augustine’a Toltona (1854-1897), pierwszego w Ameryce czarnoskórego księdza. Do jego beatyfikacji potrzebne jest jeszcze uznanie cudu przypisywanego jego wstawiennictwu.

Ks. Talton urodził się jako niewolnik w stanie Missouri. W 1862 r. jego rodzinie udało się uniknąć ataku konfederatów w czasie wojny secesyjnej, przekroczyć rzekę Missisipi i zamieszkać w Quincy w stanie Illinois.
CZYTAJ DALEJ

Działacze proaborcyjni zakłócili Mszę. Trwa proces w Poznaniu

2025-03-27 20:58

[ TEMATY ]

Poznań

Adobe Stock

W Sądzie Rejonowym Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu miała miejsce pierwsza rozprawa we wznowionym postępowaniu w sprawie zakłócenia przez przedstawicieli środowisk proaborcyjnych Mszy Świętej w katedrze w Poznaniu.

Do demonstracji nawoływano dzień wcześniej w Internecie, rozpowszechniając komunikat o następującej treści: „Poznań poleciało o posiadówie w Katedrze Poznańskiej, 25 października 12.15 wchodzimy z banerami i kładziemy/siedzimy na podłodze, łapiąc się za ręce. Nie pozwolimy na spokój w Domu Bożym. Podaj dalej zaufanej osobie”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Szyrokoradiuk: wierzyć Putinowi to największy błąd światowych przywódców

2025-03-27 20:03

[ TEMATY ]

bp Szyrokoradiuk

Władimir Putin

K.D.

Bp. Stanisław Szyrokoradiuk

Bp. Stanisław Szyrokoradiuk

„Największym błędem światowych przywódców jest wierzenie, że Putin będzie przestrzegać ustalonych warunków” - tymi słowami biskup odesko-symferopolski Stanisław Szyrokoradiuk skomentował zawarte za pośrednictwem USA zawieszenie broni między Rosją i Ukrainą na Morzu Czarnym. „Nie wierzymy w to, bo wiemy, kim jest Putin i wiemy, że Rosja ma imperialistyczne tendencje” - wyjaśnił hierarcha.

Jego zdaniem, „po Putinie nie można się spodziewać niczego dobrego”. „Nie sądzę, żeby była w nim chęć zrobienia kroku w stronę pokoju, ale [jest to] strategia manipulacji” - wskazał bp Szyrokoradiuk, tłumacząc, że prezydent Rosji „jedynie potrzebuje czasu, żeby stworzyć sytuację, która będzie mu sprzyjać”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję