Jak podają przekazy historyczne, już w końcu XV wieku na szczycie góry (647 m n.p.m.), położonej w paśmie Wzgórz Włodzickich, oddawano cześć św. Annie. Kult ten wspierał finansowo bogaty mieszczanin z Nowej Rudy, który, prawdopodobnie w 1515 r., wzniósł tu drewnianą kaplicę. W czasie reformacji kult św. Anny został zaniechany, a sama kaplica została opuszczona i rozebrana na drewno opałowe. Następnie w okresie kontrreformacji, w latach 20. XVII wieku, pobożność ku czci św. Anny ożyła, a w 1644 r. zbudowano murowaną kaplicę, która przetrwała do naszych czasów. W 1655 r. przy kaplicy powstała pustelnia. Miejsce to stało się popularne wśród pielgrzymów. A w dzień patronki odbywają się w tym miejscu odpusty, które z biegiem czasu przekształciły się w ludowe festyny.
Podobnie było i w tym roku, kiedy to na zaproszenie proboszcza ks. prał. Jerzego Kosa, Mszy św. odpustowej 24 lipca przewodniczył ks. Jan Stachura. Saletyn z Ukrainy opowiadając o pogrążonym w wojnie państwie, dziękował miejscowej młodzieży za udział przez szereg lat w akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, mającej na celu porządkowanie polskich nekropolii na Wschodzie. Tego dnia z licznie przybyłymi pielgrzymami, którzy weszli na szczyt góry w procesji różańcowej, modlili się także kapłani pochodzący z parafii św. Mikołaja z Nowej Rudy oraz proboszcz czeskiej parafii z Broumova ks. Martin Lanži.
Pomóż w rozwoju naszego portalu