UNICEF pragnie, by do końca 2016 r. na świecie nie było już nieletnich żołnierzy. Położeniu kresu temu haniebnemu zjawisku służy zainicjowana właśnie akcja, w którą angażuje się ONZ i organizacje pozarządowe pracujące w krajach, gdzie wciąż obecne są dzieci żołnierze. „Szacuje się, że obecnie jest ok. 300 tys. dzieci zaangażowanych w różnego rodzaju konflikty zbrojne” – mówi Giacomo Guerrera przewodniczący UNICEF Italia.
„Te dzieci angażowane są w konflikty zbrojne wbrew własnej woli i przeważnie przy użyciu przemocy. Potrzebują naszej ochrony i naszego zaangażowania, by nigdy więcej dzieci nie walczyły już na żadnych frontach ani nie były też wykorzystywane jako seksualni niewolnicy. Od lat walczymy o to, by położyć kres temu dramatowi – podkreśla Guerrera. - Pamiętajmy, że te dzieci zmusza się także do zabijania; często robią to pod wpływem narkotyków, które są im podawane. Ta hańba musi się wreszcie skończyć! Nasze działania koncentrują się na odzyskiwaniu tych dzieci i przywracaniu im normalnego dzieciństwa, także dzięki pomocy psychologicznej. Staramy się, by mogły wrócić do szkoły czy wręcz zasiąść w szkolnej ławce po raz pierwszy, bo nigdy się nie uczyły. Pomagamy też rządom wielu krajów, które popierają nasz program wyeliminowania zjawiska dzieci żołnierzy, w tworzeniu struktur edukacyjno-socjalnych dla młodzieży”.
Już co drugie dziecko do szóstego roku żucia używa urządzeń mobilnych. Średnio korzystanie z telefonu czy smartfona rozpoczynają dwulatki. „Wiek inicjacji z roku na rok się obniża. To jest trend niepokojący” - przyznaje dr Magdalena Rowicka, psycholog, autorka badań „Brzdąc w sieci!”.
Zespół badaczy pod kierunkiem dr Magdaleny Rowickiej z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie zbadał, jak wygląda korzystanie najmłodszych dzieci z urządzeń mobilnych, takich jak telefon, smartfon, czy laptop.
W Paryżu rozpoczął się w poniedziałek proces sprawcy ataku terrorystycznego, dokonanego 29 października 2020 roku w bazylice w Nicei, w którym zginęły trzy osoby. Oskarżony, obywatel Tunezji Brahim Aouissaoui oświadczył przed sądem, że ma amnezję i nie pamięta swych działań.
"Nie pamiętam faktów, nie mam nic do powiedzenia, bo nic nie pamiętam" - oświadczył Aouissaoui. Od początku śledztwa przekonywał on, że nie pamięta ani ataku, ani swojego wcześniejszego życia w Tunezji. Podczas przesłuchania przed sądem w poniedziałek powiedział też, że nie zna nazwiska swojego adwokata. Potwierdził zaś swoją tożsamość.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.