Wielką gościnność ludzi przyjmujących pielgrzymów w drodze podkreślił ks. Robert Łuc, główny kwatermistrz przemyskiej pielgrzymki. Jak zauważył, był to także wyraz wdzięczności dla nich za serce okazywane dla ukraińskich uchodźców. - Przez Przemyśl i okolice przewinęło się miliony ludzi i w dalszym ciągu jest jeszcze wielu uchodźców. O to pytano nas na trasie, zauważano przemyską gościnność. Przy okazji chciano się też nam odwdzięczyć się za nasze otwarte serca dla ukraińskich sąsiadów - opowiadał ks. Łuc.
Przemyscy pątnicy dziękowali za Polskę i modlili się o błogosławieństwo dla niej. Magdalena Kochman-Buk z grupy łańcuckiej na Jasną Górę weszła w krzemienieckim stroju ludowym panny młodej. Jak podkreśla pielęgnowanie rodzimych tradycji, ale też pielgrzymowanie to wyraz miłości do ojczystej ziemi. - Jeżeli tutaj idziemy do naszej Mamy Królowej Polski, to nie sposób tej miłości do Ojczyzny nie pokazać. To taka idealna okazja, kiedy możemy przed Jej tronem klęknąć i powiedzieć, że dziękujemy za wszystko, ale możemy też pielgrzymując podziwiać piękno naszej Ojczyzny - zauważyła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Pątnicy wyrażali też radość, że po dwóch latach sztafetowego pielgrzymowania z powodu pandemii, mogli powrócić to wspólnoty. - Pielgrzymowanie we wspólnocie to doświadczenie więzi wiary, modlitwy. To jak rodzina - podkreślił Henryk Mogielany, który do Częstochowy przyszedł już po raz piętnasty.
Pielgrzymom towarzyszyło hasło: „Z Maryją niesiemy pokój”. Jak podkreślił metropolita przemyski abp Adam Szal, który jak co roku przeszedł szlak do Częstochowy, pątnicy modlili się o pokój na Ukrainie, ale też zwrócił uwagę, że pokój zaczyna się najpierw w ludzkim sercu. - Potem niesiemy go do naszych bliskich, do rodziny, potem do naszych miejscowości, po to, żeby on zapanował w naszej Ojczyźnie. To jest wezwanie dla nas wszystkich - powiedział abp Szal.
W czasie Mszy św. wieńczącej pielgrzymkę abp senior Józef Michalik w nawiązaniu do realizowanego podczas rekolekcji w drodze programu opartego na „ABC Społecznej Krucjaty Miłości” bł. Prymasa Wyszyńskiego, nazywając go dekalogiem miłości, mówił o konieczności ofiary duchowej za nieprzyjaciół, przebaczeniu i nawróceniu, zachęcał do „dolewania dobra do naczyń połączonych Polski i naszych rodzin i nie żałowania szczerej i ofiarnej modlitwy, bo ona ma wielką siłę”. Zachęcał do radykalizmu w miłości, który jest maryjną drogą.
Przemyską Pielgrzymkę na Jasną Górę tworzyło 10 grup, które wyruszyły z 9 miast archidiecezji. Uczestniczyło w niej 43 księży, 4 diakonów i 5 sióstr zakonnych.
Najstarszy pątnik miał 85 lat, to ks. prof. Kazimierz Bełch. Ten niestrudzony od 40 lat pątnik jest też współinicjatorem pieszych pielgrzymek z Rzeszowa i Przemyśla na Jasną Górę. Najmłodszy pielgrzym to 13-miesięczny Michaś Hołota.