Reklama

Chcemy bronić Polski chrześcijańskiej

Niedziela Ogólnopolska 25/2007, str. 10-11

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Piotr Bączek: - Tworzy Pan nową partię. By była siłą kreującą polską rzeczywistość społeczno-polityczną winna mieć jakiś element, który będzie ją wyróżniał od innych, także prawicowych ugrupowań. Co będzie wyróżniać Prawicę Rzeczypospolitej?

Pos. Marek Jurek: - Przede wszystkim pracujemy dla cywilizacji życia. W praktyce - dla praw rodzin, które muszą być bardzo mocno skonkretyzowane w polityce ekonomicznej i społecznej. To oznacza przede wszystkim zmniejszenie obciążeń podatkowych dla rodzin, ale również wydłużenie urlopów macierzyńskich (taki projekt ustawy już złożyliśmy) czy walkę z demoralizacją, która niszczy wartości rodzinne. Nie rozumiem, dlaczego PiS wycofał poparcie dla zakazu pornografii. My tę ustawę złożyliśmy ponownie. Zgadzamy się co do budowy silnego państwa, ale państwo w efekcie musi chronić autentyczny pokój społeczny.

- Większość tych postulatów można także znaleźć w programie PiS...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Niestety, w polityce PiS - o czym mówiłem przed chwilą - straciły znaczenie. Dla nas natomiast to są sprawy najważniejsze, gdyż przyszłością Polski jest rodzina. Dlatego powołaliśmy Prawicę Rzeczypospolitej.

- Obserwując dzisiejszą politykę, odnosimy wrażenie, że trudno będzie uwierzyć ludziom, że jeszcze jedna partia na scenie politycznej przybliży nas do pokoju społecznego... Czy taki projekt ma szansę się sprawdzić?

- Gdy ważne sprawy społeczne są pomijane w polityce państwa, rodzi się potrzeba siły, która się o nie upomni. Wielkie partie skompromitowały się podczas prac konstytucyjnych na rzecz prawa do życia. Nie może więc być tak, że w Polsce - tak jak w Niemczech czy Hiszpanii - katolicy będą musieli głosować na partie, które uważają, że nie mają żadnych obowiązków wobec cywilizacji życia. Tam nawet dojście prawicy do władzy właściwie nie przynosi żadnej zmiany moralnej. Ostatnio „Dziennik” pisał o tym, że tak właśnie powinna wyglądać prawica w Polsce - jak partie Camerona czy Sarkozy. A my uważamy, że trzeba bronić Polski chrześcijańskiej - bo następne pokolenie nie otrzyma od nas wartości, które nam przekazano, i to jest potrzebne Europie, o tym mówił w Krakowie Papież Benedykt XVI.

Reklama

- Wróćmy do sprawy próby zmiany konstytucji w zakresie obrony życia. W jednym z wywiadów powiedział Pan, że ustąpienie z urzędu Marszałka RP było absolutnie konieczne ze względu na potwierdzenie odpowiedzialności, jaka spoczywa na parlamencie. Ale może to także potwierdzenie, iż w tak głęboko światopoglądowych problemach polityka jest po prostu bezradna?

- Nie, państwo nie może być obojętne wobec pogwałcenia praw kogokolwiek, a szczególnie najsłabszych. A obojętność to kwestia oportunizmu wielkich partii politycznych. Kiedy posłowie decydowali według swego sumienia, decyzje Sejmu były bardzo dobre: 72% za rozpoczęciem tych prac w październiku ubiegłego roku. Gdyby taki wynik się powtórzył, zapisalibyśmy w konstytucji szacunek dla godności i praw każdego człowieka od poczęcia. Niestety, sprawie bardzo zaszkodziło wyrachowanie czołowych przywódców politycznych, którzy zdystansowali się od tych prac. To jest kompromitacja obu wielkich partii politycznych, ale nie państwa demokratycznego i parlamentaryzmu. Obecne prawo dotyczące partii politycznych bardzo wzmacnia ich kierownictwa, które dysponują i wielkimi pieniędzmi, i możliwością kontroli posłów jeszcze zanim nawet zgłoszą swoje kandydatury. I niestety, zamiast używać tej władzy do realizacji powinności społecznych, używają jej do wymuszania oportunizmu na politykach.

- Co zatem zawiodło? Media, edukacja społeczeństwa, politycy, historia tego sporu, stan sumień Polaków, wszystko po trochę?

- Na pewno zawiodły wielkie partie polityczne. Przede wszystkim bardzo zły wybór Platformy Obywatelskiej. Ta szczyciła się faktem, iż jest pierwszą partią, która urządziła pielgrzymkę do Ojca Świętego, a nie potrafiła wyciągnąć z tego żadnych wniosków - dała najwięcej głosów aborcyjnych w głosowaniu nad zmianą konstytucji. Również fatalna rola PiS, na którym spoczywała szczególna odpowiedzialność, również ze wzglądu na mandat, jaki otrzymało od opinii katolickiej. Tymczasem niektórzy politycy PiS powtarzali argumenty strony aborcjonistycznej i zgodzili się, że o polityce partii będzie decydować nie program, ale taktyka kierownictwa. Bardzo widoczna była też rola mediów, gdzie prawa rodziny są ciągle bardzo słabo reprezentowane. Jan Paweł II w „Evangelium vitae” (nr 24) pisał o wielkiej odpowiedzialności mediów za postępy cywilizacji śmierci. Media często albo wprost stają po stronie przeciwnej cywilizacji życia, albo zajmują stanowisko indyferentne, gdzie kultura życia jest tak samo uprawniona, jak jej negacja. Nastawienie mediów w Polsce do cywilizacji życia, statystycznie, pokazało spotkanie 8 marca w Pałacu Prezydenckim, gdzie przeciwko zmianom konstytucji wystąpił kwiat polskiego dziennikarstwa. Było bardzo przygnębiające, że większość najbardziej znanych dziennikarek opowiedziała się już nie tylko przeciwko prawu nienarodzonych do życia, ale przeciwko uznaniu ludzkiej godności dziecka przed urodzeniem.

- Jak sprawa parlamentarnej walki o życie wpłynęła na nasz wizerunek w Europie?

- Europa jest pluralistyczna. Środowiska liberalne być może zyskały okazję, by piętnować katolicki upór naszego kraju, choć tych głosów nie było zbyt wiele. Środowiska chrześcijańskie dały nam wiele sygnałów poparcia. Widzimy dziś w Europie ogromne poruszenie chrześcijańskie: olbrzymie manifestacje przeciwko narzucaniu choćby ustawodawstwa homoseksualnego w Hiszpanii, we Włoszech czy w Belgii. My mogliśmy zrobić jeszcze więcej, mogliśmy pokazać, że ten trend narasta i proponuje pełną wizję praw człowieka. Niestety, Jarosław Kaczyński wybrał formułę dostosowawczą, twierdząc, że robić należy to, co akceptują - jak to określił - „nowoczesne państwa demokratyczne”. Zapomniał tylko, że w większości te nowoczesne państwa są państwami aborcyjnymi. I nawet jeżeli ze względów współpracy nie piętnujemy faktu łamania przez nie praw człowieka, to nie znaczy, że nie powinniśmy na to reagować - pokazując, że można iść inną drogą, tą, którą wskazał Jan Paweł II.

- Parlamentarna walka o życie współbrzmiała z nauczaniem Kościoła...

- W tym czasie, kiedy próbowaliśmy zmienić konstytucję, Ojciec Święty wydał dwa bardzo ważne akty: odmówił podpisania konwencji ONZ o osobach niepełnosprawnych, która pomijała prawo do życia nienarodzonych, a w adhortacji „Sacramentum caritatis” zaapelował bardzo stanowczo do polityków o działanie na rzecz cywilizacji życia. Konferencja Episkopatu Polski także opowiedziała się za zmianą konstytucji. Głos Kościoła był bardzo jasny i tylko zła wola mogła sprawiać, że ktoś nie chciał go usłyszeć.

- Sprawę można widzieć i tak. Mamy społeczeństwo, które w znacznym stopniu kształtowane jest przez nauczanie Kościoła. Mamy reprezentantów tego społeczeństwa w parlamencie. I znów kolejny raz to społeczeństwo nie potrafi bronić życia na poziomie najważniejszych aktów prawnych.

- Wiele razy mówiłem Jarosławowi Kaczyńskiemu, że była to prawdziwa szansa na autentyczną rewolucję moralną, którą zapowiadał PiS. Bo rewolucja moralna musi oznaczać zmianę postaw społecznych, wybór dobra, odpowiedzialności za innych, a nie złość i pretensje do innych. Ta okazja została storpedowana. Z tego trzeba było wyciągnąć wnioski: ja wyciągnąłem wnioski osobiste i polityczne. Ale praca dla cywilizacji życia trwa dalej i więcej - dziś jesteśmy dużo dalej niż rok temu.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Jako jedna wielka polska rodzina. Ulicami Wilna przeszła wielotysięczna Parada Polskości

2024-05-06 13:11

[ TEMATY ]

Wilno

Litwa

fot.M.Paszkowska/l24.lt

W sobotę Wilno rozkwitło biało-czerwonymi sztandarami – ulicami litewskiej stolicy przeszła tradycyjna majowa Parada Polskości. Była to wyjątkowa okazja, aby jak co roku Polacy ze wszystkich zakątków Litwy oraz rodacy z Polski i z dalszych stron mogli spotkać się razem jako jedna wielka polska rodzina.

Polski przemarsz w sercu Wilna stał się już piękną tradycją, organizowaną od dwudziestu lat przez Związek Polaków na Litwie z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą i Święta Konstytucji 3 Maja.

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję