Można zaryzykować powiedzenie, że tego dnia do sali głównej gdańskiego Dworu Artusa przyszli niemal wszyscy, którym historia grodu nad Motławą jest szczególnie bliska. Oprócz naukowców Uniwersytetu Gdańskiego, jak i pracowników Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, z jego dyrektorem Adamem Koperkiewiczem na czele, przybyli i tacy, którzy określają siebie mianem pasjonatów Gdańska.
Podczas wystąpienia, inaugurującego konferencję zatytułowaną: „Tożsamość gdańszczan w obrazie «Okręt Kościoła» z Dworu Artusa w Gdańsku”, dr Tomasz Duchnowski z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska podkreślił, iż termin przekazania i zawieszenia modelu „Okrętu Kościoła” jest wyjątkowy, ponieważ wypada on w roku 550. rocznicy nadania Gdańskowi przywilejów przez króla Kazimierza Jagiellończyka. - Uprawnienia te - przypomniał prelegent - legły u podstaw dobrobytu grodu nad Motławą na wiele stuleci.
Szczegółowo przywileje te omówiła prof. Beata Możejko z Uniwersytetu Gdańskiego. Podkreśliła, że obok typowo gospodarczych i politycznych przywilejów nadanych gdańszczanom, wyjątkowe było przyzwolenie na pieczętowanie najważniejszych dokumentów czerwonym woskiem, dotychczas zarezerwowanym wyłącznie dla kancelarii królewskiej. W tym też czasie herb miasta otrzymał koronę królewską nad dwoma krzyżami. - Król Kazimierz Jagiellończyk rozumiał historię miasta, jego przeszłość związaną z rządami Krzyżaków - mówiła prof. Możejko - nie zmienił więc wizerunku herbu, a jedynie ozdobił go, szanując tradycję heraldyczną.
Ten „nowy” herb grodu nad Motławą, a także inne godła oraz postacie Trójcy Świętej i świętych Pańskich, występujące w kompozycji obrazu „Okręt Kościoła”, zdaniem mgr. Edwarda Śledzia z Muzeum Historii Miasta Gdańska, symbolizowały potęgę zarazem Kościoła i miasta. - Główna partia obrazu - stwierdzał mówca - udekorowana została herbami Prus Królewskich, Korony Królestwa Polskiego i Gdańska, stanowiąc triadę, która wielokrotnie powtarzana jest w różnych miejscach samego żaglowca, m.in. na burtach. Można - dodał - doszukać się w tym swoistej alegorii, wyrażającej przekonanie fundatorów, iż nadzieję na zbawienie należy pokładać w wierze, zaś pokój i bezpieczeństwo znajdować pod opieką świętych na łonie Kościoła, w ścisłym związku z Polską.
Edward Śledź, podkreślając ogromny wysiłek gdańskiej placówki muzealnej, zmierzający do przywrócenia dawnej świetności wyposażeniu sali głównej Dworu Artusa, przypomniał m.in., że z oryginalnego obrazu „Okręt Kościoła” zachowała się zaledwie jedna z ośmiu desek wraz z polichromią, zachowały się także doskonałej jakości jego przedwojenne czarno-białe fotografie. Dzięki temu - podsumował - można było wykonać symulację fotograficzno-cyfrową malowidła, a zadania tego podjął się absolwent gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych Krzysztof Izdebski.
Kolejne wystąpienia uczestników tej części konferencji naukowej (druga, popołudniowa, odbyła się w Sali Wety w Ratuszu Głównomiejskim), m.in.: dr Moniki Jankiewicz-Brzostowskiej z Muzeum Morskiego w Gdańsku (mówiła o symbolice okrętu w średniowiecznym malarstwie), dr. Tomasza Maćkowskiego z UG (wyjaśniał heraldyczną symbolikę obrazu „Okręt Kościoła”), a także dr. inż. Jerzego Litwina, również z Muzeum Morskiego w Gdańsku (przybliżał aspekty konstrukcyjne statku-modelu) istotnie rozszerzały horyzonty wiedzy na ten temat.
Zanim nastąpił moment prezentacji samego modelu, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska powiedział: - Model statku, który za chwilę pokażemy i zawiesimy w tej sali, jest niezwykłym eksperymentem, który poszerza naszą wiedzę o budownictwie okrętowym tamtego okresu. Adam Koperkiewicz podziękował prezesowi Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorzowi Biereckiemu za finansową pomoc, bez której - jak podkreślił - modelu by nie było. Wręczył także okolicznościowe pismo następującej treści: „Muzeum Historyczne Miasta Gdańska składa najserdeczniejsze podziękowanie (…) za odważną i doniosłą w skutkach decyzję o sfinansowaniu bezprecedensowej, eksperymentalnej rekonstrukcji modelu gdańskiego okrętu z XV wieku, wykonanej na podstawie obrazu historycznego wnętrza Dworu Artusa, zatytułowanego «Okręt Kościoła»…”.
Z rąk Bogdana Oleszka - przewodniczącego Rady Miasta Gdańska prezes SKOK-u Grzegorz Bierecki otrzymał, ustanowiony przez włodarzy grodu nad Motławą z okazji 550. rocznicy dodania korony do herbu Gdańska przez króla Kazimierza Jagiellończyka, pierwszy egzemplarz Medalu Herbu Gdańskiego.
Kiedy odsłonięto model „Okrętu Kościoła”, rozległy się oklaski. Nie szczędzono słów podziwu dla kunsztu wykonawców: Mirosława Bruckiego, Marka Parczyńskiego i Lecha Zuzańskiego, którzy przez pięć lat mozolnie uzupełniali kolejne detale okrętowej konstrukcji pod okiem głównego konsultanta - dr. inż. Jerzego Litwina.
Następnie, w poświacie setek migających fleszy fotograficznych, model „Okrętu Kościoła” został zawieszony na specjalnej linie.
Zgodnie z wielowiekową tradycją Dworu Artusa, z niewielkiego działka umieszczonego na pokładzie okrętu-modelu oddano salut armatni. Grzegorz Bierecki zakrzyknął: - Na chwałę Gdańska! Na chwałę Pomorza! Na chwałę Rzeczypospolitej i dla pamięci po wsze czasy, a także na cześć fundatorów tego modelu - członków SKOK-u i dla pamięci fundatorów bractw, którzy wierzyli, że pomyślność Gdańska wiedzie z morza Rzeczypospolitej!
Model „Okręt Kościoła” jest jednym z wielu dzieł, które mogły powstać dzięki finansowemu wsparciu członków Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. Dość wspomnieć, iż przed ponad dwoma laty swoimi funduszami umożliwili oni napisanie przez Mariusza Drapikowskiego ikony bursztynowo-brylantowej - szaty zawierzenia „Totus Tuus” dla Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej.
- Chcemy, żeby w Polsce - podkreślił prezes Grzegorz Bierecki - było wiele rzeczy pięknych. Chcemy wydawać pieniądze, które nasi członkowie przeznaczają na promocję SKOK-u w taki sposób, aby pozostało coś trwałego, aby nie rozrzucić tego w ulotkach, ale by były to rzeczy wartościowe pod każdym względem, które cieszyć będą oczy przyszłych pokoleń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu