Świadomość mocy
Po raz pierwszy z żywą wiarą w działanie Ducha Świętego spotkałam się, mając kilkanaście lat. Widziałam, jak starsze koleżanki modliły się, prosząc Ducha Świętego o potrzebne dary przed ważnym dla nich spotkaniem. Potem poznałam szczególny rodzaj modlitwy - kiedy to Duch Święty jakby modlił się za mnie - modlitwę równoczesną. Staliśmy w grupie osób i każdy z nas, na głos i w tym samym czasie, modlił się do Boga. Na pierwszy rzut oka mogło się to wydać przekrzykiwaniem się. Dla mnie było to jak muzyka. Szczególnego dotknięcia Jego mocy doznałam w Rzymie, będąc na rekolekcjach oazowych. Widziałam ludzi, którzy - prawdziwie przeniknięci mocą Ducha - zmieniają swoje życie, otrzymują łaskę dostrzeżenia swoich grzechów. Czas ten był dla mnie szczególny.
Duch Święty jak fontanna
Wtedy to usłyszałam, że Duch Święty jest jak fontanna. Jego świeża, orzeźwiająca, gasząca pragnienie woda jest dostępna dla każdego chrześcijanina na wyciągnięcie ręki. Właśnie od momentu bierzmowania mamy łaskę czerpania tej wody, jedynej wody, która gasi pragnienie duszy. Często jednak człowiek sam rezygnuje z darów, które ma tak blisko! Zasłaniamy się fałszywym pojęciem własnej grzeszności, nieumiejętnością, lękiem czy niewiedzą. Przypominamy człowieka, który na pustyni umiera z pragnienia, choć oazę ma kilka metrów przed sobą. Nie ma siły pokonać ostatnich metrów, myśląc, że to, co widzi, jest fatamorganą.
Trzeba się powierzyć
Nie śmiem twierdzić, że życie darami Ducha Świętego jest łatwe. Pragnę, by moje życie było prawdziwie odblaskiem Jego mocy. Wiem jednak i gorąco wierzę, że każdy z nas ma możność pielęgnowania w sobie przynajmniej jednego z siedmiu darów Ducha Świętego. Sama nieraz lękam się Jego działania, szczególnie gdy posyła mnie do ludzi. Wtedy zawsze powraca mi obraz z pewnej bajki. Widzę balkon i małe dziecko stojące w płomieniach. Poniżej tabunów ognia stoi ojciec dziecka i krzyczy z dołu: Nie bój się! Skacz, ja cię złapię! Dziecko, choć nie widzi ojca, ufa mu bezgranicznie, dlatego skacze i ratuje życie. Chyba podobnie jest z wiarą i współdziałaniem z Duchem Świętym. Nie widzimy Go, nie możemy Go dotknąć. Możemy jedynie, opierając się na wierze, codziennie Mu się powierzać.
Duch Święty na co dzień
- Duch Święty jest dla mnie Mocą Bożych łask. W Nim szukam sił w pełnieniu woli Ojca (Tomasz, lat 25).
- Duch Święty jest dla mnie Mocą i Siłą do działania na co dzień. Wiem, że On mnie umacnia i mogę na Niego zawsze liczyć, prosząc o pomoc. Jak? Po prostu mówiąc: przyjdź i oświeć mnie, namaść i umocnij, poślij i bądź (Katarzyna, lat 20).
- Duch Święty jest dla mnie Osobą Boską, Miłością, która łączy Boga Ojca i Jego Syna, Jezusa Chrystusa. Wierzę, że pierwszy raz dotknął mnie podczas chrztu świętego, a szczególnie umocnił mnie w sakramencie bierzmowania. Często się do Niego modlę, prosząc o natchnienie, o chęć do nauki i pracy, o umocnienie mojej wiary, o przezwyciężenie pokus. Zawsze pamiętam również o dziękczynieniu za każdy dar; wtedy czuję Jego obecność, napełnia mnie radość i uczucie szczęścia, dobra, piękna - uczucie, które trudno opisać słowami (Wojciech, lat 28).
Pomóż w rozwoju naszego portalu