W Bazylice Archikatedralnej Łódzkiej abp Grzegorz Ryś celebrował Eucharystię dla wspólnot neokatechumenalnych z Łodzi i Tomaszowa Mazowieckiego na zakończenie roku formacyjnego. Udział w uroczystości wzięła par. Najświętszego Imienia Jezus, św. Alberta Chmielowskiego, św. Jana Ewangelisty, św. Teresy, św. Jana Bosko, św. Rafała Kalinowskiego i Matki Odkupiciela i św. Jana Bożego.
W homilii abp Grzegorz Ryś mówił o wielkiej godności, której dostępujemy, będąc uczniami Jezusa. - Kiedy słyszycie ten tekst, to zauważcie w nim szczególne Boże wybranie, nie wymaganie, które wydaje się być nieludzkie, tylko szczególne Boże wybranie do wielkiej bliskości z Panem - podkreślał metropolita łódzki. Nawiązał także do roli Boga, którego Izrael nie chciał. Odniósł tę sytuację do teraźniejszego wymiaru, w którym nierzadko dokonuje się redukcji kultu w imię poczucia bezpieczeństwa. - Jesteśmy przy Bogu, jesteśmy w świątyni - jesteśmy bezpieczni, urągając Bogu swoją pobożnością, swoim kultem - tłumaczył abp Ryś. Rozważając liturgię słowa, łódzki duszpasterz podkreślił, że Księga Amosa przekazuje, iż w jednym pokoleniu można stracić całą wiarę Ludu Bożego. - To nie jest słowo, które już jest gotowym scenariuszem na następne 30 lat, to jest słowo, które jest wypowiedziane z miłości od Boga ku zastanowieniu, ku refleksji, ku nawróceniu, odrzuceniu bałwochwalstwa - podsumował metropolita łódzki, podkreślając ważność słowa przynaglającego nas do zastanowienia nad swoimi czynami, które mogą mieć swoje konsekwencje w kolejnym pokoleniu.
W Łodzi istnieje wiele wspólnot neokatechumenalnych, których celem jest odkrywanie głębi sakramentu chrztu świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu