W homilii kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę na fakt, że po uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa Kościół wskazuje nam na Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, której miłości bardzo nam potrzeba.
Nawiązując do znajdującej się obok ołtarza urny z ziemią z Charkowa metropolita warszawski zaznaczył, że ma nam ona przypominać takie postacie, jak kpt. Emánuel Korompay i jego rodzina, ale również uświadamiać nam tragizm toczącej się teraz na tej ziemi wojny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Emánuel Korompay i jego bliscy nie są powszechnie znani w Polsce, ale w imię przyjaźni narodów polskiego i węgierskiego powinniśmy takie postaci wydobywać z pamięci, aby odkreślić, jak ludzkość powinna sobie pomagać niezależnie od pochodzenia, narodowości czy światopoglądu – podkreślił kard. Nycz i dodał, że Korompay uczestniczył w wojnie z bolszewikami w 1920 r. w obronie Polski i Europy, a potem największą ofiarę złożył z czasie II wojny światowej, gdy zginał on, jego żona i dwie córki.
- Takich ludzi trzeba upamiętniać w szczególnym miejscu, jakim jest Świątynia Opatrzności Bożej, aby każdy, kto będzie przechodził przez Panteon Wielkich Polaków, zadał sobie pytanie: kto to był? – zaznaczył hierarcha.
Metropolita warszawski dodał, że dzisiaj trzeba robić to samo, co czynił kpt. Korompay. Powinniśmy otwierać nasze domy i serca dla ludzi, którzy muszą uciekać przed wojną.
Reklama
Odnosząc się do dzisiejszego wspomnienia Niepokalanego Serca NMP, kard. Nycz wskazał, że w Sercu Maryi możemy zobaczyć, co Ona czyniła dla Jezusa i Kościoła. Kaznodzieja podkreślił także, że mamy obwiązek czcić Maryję w Jej Niepokalanym Sercu.
- Maryja była pod Krzyżem Jezusa, gdzie została Matką Kościoła. My jesteśmy Kościołem. Miłosierna miłość Maryi narodziła się w czasie nawiedzenia św. Elżbiety. Poszła do niej podziękować Bogu. Zachowała wymiar charytatywny miłości. Było to nawiedzenie miłosierne – zaznaczył metropolita.
Kard. Nycz zachęcał także do postawienia sobie pytania, czy nasza miłość jest miłością nawiedzającą i miłosierną oraz do kształtowania w sobie takiej prawdziwie chrześcijańskiej postawy wobec naszych bliźnich.
Po Mszy św. w Panteonie Wielkich Polaków została złożona urna z ziemią z Charkowa oraz umieszczona pamiątkowa tablica poświęcona kpt. Emánuelowi Korompay.
Emanuel Korompay urodził się w 1890 r. w Budapeszcie lub Levicach. Po wojnie 1920 r. osiedlił się z żoną na krótko w Levicy. Jednak z powodu przyłączenia rodzinnego miasta do Czechosłowacji oraz przewrotu komunistycznego na Węgrzech, małżonkowie postanowili zamieszkać w Przemyślu. Emánuel przyjął polskie obywatelstwo i wstąpił do Wojska Polskiego.
Reklama
W 1930 r zajmował się przekładem na język węgierski powieści Zofii Kossak-Szczuckiej pt. Pożoga, mając także w planach tłumaczenie innych polskich dzieł literatury. W tym samym roku uzyskał etat lektora-hungarysty na Uniwersytecie Warszawskim. Objął także posadę referenta prasowego i kulturalnego w ambasadzie Węgier oraz w Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Opracował m.in. pierwszy, zawierający 2800 haseł, słownik węgiersko-polski i polsko-węgierski.
W sierpniu 1939 przebywał z grupą studentów na Węgrzech, jednakże w poczuciu obowiązku wrócił do Polski i poddał się mobilizacji. Po wybuchu II wojny światowej, kampanii wrześniowej i agresji ZSRR na Polskę z 17 września 1939 został aresztowany przez Sowietów w Złoczowie. Od 15 listopada 1939 więziony był w obozie w Starobielsku. Wiosną 1940 r. został zamordowany przez funkcjonariuszy NKWD w Charkowie i pogrzebany w Piatichatkach. Od 17 czerwca 2000 spoczywa na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.
Pamięć o osobie Emánuela Aladára Korompaya została w Warszawie uhonorowana dwiema tablicami pamiątkowymi: na ścianie domu, w którym mieszkał oraz na jednym z budynków Uniwersytetu Warszawskiego. Ponadto na terenie szkół sióstr nazaretanek przy ulicy Czerniakowskiej w Warszawie zasadzono Dąb Pamięci.