Reklama

Niedziela Lubelska

Z końca świata. Franciszkanki Misjonarki Maryi

Archiwum zgromadzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszkanki Misjonarki Maryi trafiły do Polski z Indii przez Rosję.


Znamy przykłady, że narodzone na polskiej ziemi zgromadzenie zakonne staje się międzynarodowe. Tak jest w przypadku sióstr nazaretanek czy felicjanek oraz braci albertynów. Osobliwym faktem jest obecność w Polsce dwóch zakonów żeńskich, które przybyły do nas z dalekich Indii. Mowa o Misjonarkach Miłości (św. Matki Teresy z Kalkuty) oraz Franciszkankach Misjonarkach Maryi (FMM).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początek w Łabuniach

Reklama

Swoje korzenie siostry franciszkanki mają w indyjskim Ootacamund w końcu XIX w. Stamtąd poszły na cały świat, a do Polski trafiły dokładnie sto lat temu. Pierwszym ich domem stały się Łabunie. W tym przypadku Opatrzność posłużyła się rękami bolszewików; zaraz po rewolucji w Rosji władze zaczęły usuwać wspólnoty zakonne. Dwa największe ośrodki służby franciszkanek znajdowały się wtedy w Petersburgu i Odessie. Właśnie stamtąd siostry ewakuowały się do darowanego im przez ród Szeptyckich pałacu w Łabuniach. „Miejscowość z klimatem korzystnym dla zdrowia. Można będzie dokonać tu dużo dobra dla dusz i na pewno nie będzie brakować powołań. W nowym domu w Łabuniach znajdą schronienie siostry, które muszą opuścić Petersburg i Odessę” - popierał lokację zaprzyjaźniony ze zgromadzeniem o. Jacek Woroniecki. Obecnie siostry posługują w kilku miejscach w Polsce, ale ważnym terenem ich misji jest archidiecezja lubelska i sąsiadująca z nią diecezja zamojsko-lubaczowska. W Łabuniach zgromadzenie ma nowicjat, a w Lublinie postulat dla prowincji Europy Środkowej i Wschodniej. Siostry znajdziemy także w parafii św. Barbary w Łęcznej.

Jubileusz 100-lecia obecności sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Polsce to dwudniowe uroczystości w Łabuniach k. Zamościa 29 czerwca i 1 lipca, którym będzie przewodniczył biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek.

W więzieniach i z bezdomnymi

Siostry odnajdują się w różnych dziełach w Polsce. Prowadzą domy rekolekcyjne, w których tworzą dobrą atmosferę dla grup modlitewnych czy odnowy. W Lublinie spotkamy je w miejscach, gdzie ważne jest świadectwo miłosierdzia. S. Marta przekracza mury zakładu karnego i organizuje tam spotkania niosące umocnienie i ożywienie wiary więźniów. S. Irenę wielokrotnie zastać można przy nalewaniu zupy bezdomnym, a s. Magdalenę w gabinecie terapeutycznym. W taką służbę angażowane są już postulantki na pierwszym etapie wtajemniczenia w życie zakonne. Bardzo oryginalną i potrzebną inicjatywą, animowaną przez s. Bożenę, jest projekt Sieć Bakhita, której celem jest zapobieganie współczesnym formom niewolnictwa oraz niesienie pomocy ofiarom handlu ludźmi. W sumie w Polsce posługuje ponad 100 sióstr, wśród nich mamy też zakonnice pochodzące z Konga, Indonezji i Wietnamu. Z kolei siostry urodzone w Polsce są na misjach na wszystkich kontynentach. W trudnej sytuacji powołań radością napawa 7 postulantek i 6 nowicjuszek w prowincji.

Z pomocą dla Ukrainy

Zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie, franciszkanki zrobiły w swoim lubelskim klasztorze miejsce dla uchodźców. To było dla nich oczywiste i wynikało z doświadczenia w innych miejscach na świecie, gdzie przyjmowały samotne kobiety. Od razu pomyślały także o wysyłaniu pomocy do Ukrainy. W pierwszym rzędzie zadbały o swoje placówki za Bugiem. W dalekim Krzywy Rogu w tamtejszej parafii pracuje kilka polskich sióstr, posługują w parafii, prowadzą grupy duszpasterskie od dzieci po dorosłych oraz jadłodajnię dla ubogich. W obliczu wojny nie zamierzają opuszczać już ostrzeliwanego miasta. Do nich skierowany został ostatnio wielotonowy transport humanitarny z Lublina. W pomoc zaangażowały się również siostry z drugiego klasztoru w Ukrainie w Dunajowcach. Zbierane w Polsce produkty kierowane były m.in. do walczących na froncie, a kierowcą był tata jednej z zakonnic.

2022-06-12 21:16

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy ktoś próbuje odebrać nam religię, odbiera nam ważną część polskości

2024-09-01 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

dożynki

Prezydent Andrzej Duda

PAP

Prezydent Andrzej Duda, Generał Zakonu Arnold Chrapkowski i przeor Klasztoru Samuel Pacholski podczas mszy świętej i głównych uroczystości dożynkowych na Jasnej Górze w Częstochowie.

Prezydent Andrzej Duda, Generał Zakonu Arnold Chrapkowski i przeor Klasztoru Samuel Pacholski podczas mszy świętej i głównych uroczystości dożynkowych na Jasnej Górze w Częstochowie.

Gdy ktoś próbuje odebrać nam religię, to zarazem odbiera nam jakąś ważną, niezbywalną część polskości, której oddać nam nigdy nie wolno; dobrze, że rolnicy o tym pamiętają - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas Dożynek Jasnogórskich w Częstochowie.

Prezydent podziękował na Jasnej Górze rolnikom za ich pracę, podkreślając ich historyczny wkład m.in. w budowę polskiej państwowości i walkę o niepodległość w różnych okresach, a także ich rolę we współczesnej polskiej gospodarce i zapewnianiu bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: parafia to przestrzeń, w której Bóg jest blisko!

2024-09-02 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Tomasz Szurek

- Jeśli Kościół chce mieszkać blisko ludzi, to musi głosić Słowo i być bliski w dziełach miłości. Bez tego nie ma parafii – mówił kard. Ryś w Krakowie.1 września metropolita łódzki przewodniczył Mszy św. inaugurującej Rok Jubileuszowy 700-lecia parafii św. Mikołaja w Krakowie. W modlitwie udział wzięli łódzcy duchowni.

W homilii kard. Grzegorz Ryś wyjaśnił, że z języka greckiego parafia oznacza „zamieszkać blisko”. Nawiązując do pierwszego czytania, podkreślił, że tym, który chce zamieszkać blisko jest Bóg. – Pan Bóg nie potrafi być prawodawcą z daleka. Jeśli ustanawia prawa, przykazania, zasady, przepisy, to chce być blisko tych, którzy mają ich przestrzegać. To jest niesłychanie piękna twarz Boga, który wydaje ci polecenia, będąc przy tobie. (…) Parafia to przestrzeń, w której Bóg jest blisko. To oznacza też dyscyplinę działania duszpasterzy. Bóg chce być tym, który mieszka blisko, dlatego Kościół ma strukturę parafialną, żeby doświadczenie obecności Boga było w zasięgu ręki – podkreślił metropolita łódzki. – Ojciec i matka wydają polecenia swoim dzieciom. Ile są warte te polecenia, jeśli nie pokażą dzieciom, że są blisko nich, dadzą wsparcie, opiekę? – podkreślił.Następnie kard. Ryś wskazał na dwa Boże dary: zbawiające słowo oraz wezwanie do miłosierdzia. – To słowo nie tylko czyni nas mądrzejszymi, ono nas rodzi. Jestem stworzony przez Boga wtedy, kiedy istnieję według Jego słowa. Ono zapoczątkowuje we mnie inne życie, otwiera, uczy. (…) 700 lat parafii oznacza 7 wieków głoszenia słowa z tego miejsca – zaznaczył duchowny. Odnosząc się do drugiego daru, metropolita łódzki zaznaczył, że wpisuje się on w religijność czystą i bez skazy. – Biada parafii, która nie ma doświadczenia miłosierdzia, z którym wychodzi do ludzi. Jest jak stół, który ma dwie nogi – ma nogę, która nazywa się „sakramenty”, „słowo”, ale nie ma trzeciej, która nazywa się „miłosierdzie”. Nie ma takiego stołu, który stoi na dwóch nogach. Co więcej, muszą być one w miarę równe! – zaznaczył homileta. - Kościół, który wzoruje się na Bogu, jeśli chce mieszkać blisko ludzi, to musi głosić Słowo i być bliski w dziełach miłości. Bez tego nie ma parafii – podsumował łódzki duchowny.    Z okazji jubileuszu Penitencjaria Apostolska udzieliła parafii Odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami, którego mogą dostąpić od 1 września 2024 roku do 31 sierpnia 2025 roku.Kościół św. Mikołaja położony jest przy jednym z najstarszych szlaków handlowych prowadzącym z Ratyzbony do Kijowa. Jak podano na stronie parafialnej, najstarsza wzmianka o kościele pochodzi z dokumentu papieża Grzegorza IX, wystawionego dla benedyktynów w 1229 r. Został wówczas określony jako „capella” (kaplica). Dopiero w dokumencie odpustowym arcybiskupa jerozolimskiego Bazylego z 1298 r. nazwany był „ecclesia Sancti Nicolai prope civitatem Cracoviensem”. W 1327 r. miał już status parafialnego.
CZYTAJ DALEJ

Zbliża się pierwsza rocznica beatyfikacji rodziny Ulmów

2024-09-03 07:11

[ TEMATY ]

bł. rodzina Ulmów

Karol Porwich/Niedziela

Uroczystości dziękczynne z okazji pierwszej rocznicę beatyfikacji Józefa i Wiktorii Ulmów i ich siedmiorga dzieci odbędą się 8 września przy stadionie sportowym w Markowej w archidiecezji przemyskiej - poinformowało biuro prasowe KEP.

10 września minie pierwsza rocznica beatyfikacji rodziny Ulmów, która zginęła w 1944 r. zamordowana przez Niemców za pomoc Żydom. Była to pierwsza w historii Kościoła katolickiego beatyfikacja całej rodziny. W wydarzeniu uczestniczyło ok. 37 tys. wiernych z kraju i zagranicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję