Przechodniem jestem na ziemi,
nie ukrywaj przede mną rozkazań Twoich!
(Ps 119,19)
Święta Mała Tereska od Dzieciątka Jezus porównała świat do wielkiego obrazu, który Bóg ciągle maluje. A o sobie powiedziała: „Ja jestem jak ten mały pędzelek, którego Jezus potrzebuje, by malować najdrobniejsze szczegóły”. Dlatego starała się każdą pracę, nawet tę najbardziej pospolitą, wykonywać z pokorą, bardzo starannie i dokładnie.
Każdy z nas jest takim małym pędzelkiem w ręku Jezusa. Nasze życie, nasza praca, nasze pragnienia i ich realizacja - to wypełnianie w szczegółach świata, który jest realizacją stwórczych planów Bożych.
Czy oddajemy się Bogu do dyspozycji? W jaki sposób staramy się wypełniać nasze zadania, nasze powołanie?
Przeżywamy czas Wielkiego Postu, czas pokuty i nawrócenia. W Środę Popielcową słyszeliśmy słowa wezwania: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Pochylamy głowę i z pokorą przyjmujemy posypanie popiołem. Słowa Psalmisty: „Przechodniem jestem...” (por. Ps 119, 19) w sposób rzeczywisty oddają nasze przeżywanie doczesności. Ale świadomość chwilowości naszego bytowania nie zwalnia nas od potrzeby przemyślenia, jak iść przez życie zgodnie z Bożymi wskazaniami - „...nie ukrywaj przede mną rozkazań Twoich!” (por. tamże).
Bóg wzywa nas do nawrócenia, a Kościół w konstrukcji roku liturgicznego wyznaczył czas, który na to w szczególny sposób jest przeznaczony. Jest to okres rekolekcji, misji, charakterystycznych nabożeństw: „Gorzkich żali”, Drogi Krzyżowej. Rozważanie Męki Chrystusa prowadzi nas do przeżycia Jego cierpienia, Jego ofiary, Jego miłości i miłosierdzia. Skłania nas, byśmy sięgnęli do głębi własnego serca i poznali, na ile ono oddaliło się od Boga, i zawołali za Psalmistą: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, zmiłuj się nade mną w swojej łaskawości” (por. Ps 130, 1-2).
Czas Wielkiego Postu to dziś nazwa historyczna. Daleko odeszliśmy od rygorów nakazujących przestrzeganie postów jakościowych i ilościowych w środy, piątki, „suche dni”. To jednak czas nawrócenia i pokuty. Jesteśmy w stanie Bogu ofiarować nasze umartwienie. Możemy wyrzec się czegoś, co sprawia przyjemność, na rzecz usługi dla kogoś potrzebującego; możemy złożyć jałmużnę; możemy przebaczyć urazy, wynagrodzić szkody. Staniemy wtedy w prawdzie przed Bogiem i Bóg będzie z nami.
Dotykają nas kłopoty, choroby, nieszczęścia. Czy Bóg nas opuścił? Nie - Bóg nas doświadcza. Musimy za Hiobem powtórzyć: jeśli z rąk Bożych przyjmujemy wszystko, co dobre, musimy przyjąć to, co jest naszym zagrożeniem i utrapieniem.
Panie, pozwól nam wychodzić z trudnych doświadczeń mocniejszymi i dojrzalszymi!
Panie, pomóż nam przeżyć czas Wielkiego Postu z pożytkiem dla naszego życia doczesnego i wiecznego!
Pomóż w rozwoju naszego portalu