Reklama

Stanisław Wyspiański (1869-1907)

Na przełomie stuleci XIX i XX, w epoce obfitującej w talenty, nazwanej Młodą Polską, zachwycają nas dzieła geniusza - Stanisława Wyspiańskiego. Jego osobowość artystyczna uformowała się wcześniej i kojarzy się z bujnym i interesującym schyłkiem stulecia. Już sama wszechstronność możliwości twórczych Wyspiańskiego była niezwykła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był poetą, dramaturgiem, malarzem, wspaniałym rysownikiem, scenografem, do swoich utworów dramatycznych projektował kostiumy bardzo oryginalne i wprost niespotykane. W zakresie sztuki dekoracyjnej projektował meble (np. dla Towarzystwa Lekarskiego - przypominające „prasłowiańszczyznę” i … trochę niewygodne). Projektował również tkaniny dekoracyjne, np. z motywami kwiatów, które tak lubił.

Witraże

Z porywającą siłą wyobraźni projektował witraże, którymi chciał przeniknąć przestrzeń starych świątyń Krakowa i wyrazić prawdy religii i historii Narodu. Wielki artysta traktował to jako patriotyczne posłannictwo. Taka też była postawa jego mistrza - Jana Matejki. Jednak nie wszystkie projekty witraży zostały zaakceptowane. Były zbyt niezwykłe, a czasem wręcz szokujące - np. Kazimierz Wielki przedstawiony jako monumentalne zwłoki, a właściwie szczątki królewskie. Odrzucenie projektów witraży do ukochanej katedry na Wawelu przeżył jak ogromny cios. Naoczni świadkowie widzieli, że zapłakał.
Kilka z tych projektów ofiarował Muzeum w Krakowie. Resztę kazał spalić - „żeby sprawy nieprzyjemnej nie przypominały”. Te kartony-projekty, które do naszych czasów przetrwały, są wspaniałymi dziełami sztuki, ale ich wymowa nie jest pełna; pozbawione kolorowych szkieł, światła i słońca, są tylko niemymi świadkami zamierzonego dzieła.
Witraże Wyspiańskiego, które zostały zrealizowane, znajdują się m.in. w kościele Ojców Franciszkanów w Krakowie. Są to w absydzie: „Stygmatyzacja św. Franciszka”, „Bł. Salomea”, a nad chórem muzycznym - „Bóg Ojciec Stworzyciel Świata”.
Mieczysław Skrudlik, młodopolski krytyk, tak pisze o tych witrażach w „Krytyce” (1912 r., s. 12): „Jego Bóg Ojciec - w dziejach sztuki podobnego nie ma - jest to ostateczny wyraz duchowości, abstrakcji woli i potęgi (…). Przypomina go jedynie Stwórca Michała Anioła (…). W witrażach i polichromii kościoła Franciszkanów wypowiedział się Wyspiański jako malarz religijny (…). Aby szczerością pokrewną jego «Stygmatyzacji» znaleźć dzieła, znowu cofnąć się należy do sztuki włoskiej, do jej prymitywów; całą myśl franciszkańską zamknął w postaci świętego w tej znękanej, a dziecinnie radosnej twarzy, w jej bezgranicznym oddaniu się…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pejzaże

Niezwykłym zjawiskiem na tle twórczości pejzażowej Stanisława Wyspiańskiego jest cykl pasteli przedstawiający widoki z okna pracowni na kopiec Kościuszki.
Artysta był wtedy bardzo chory i lekarze zalecili mu leżenie - w domu na Krowoderskiej. Jeden z przyjaciół poradził mu, żeby malował widoki z okna. Pastele te stały się bardzo osobistym wyznaniem. Dzięki temu niosą też ogromną ekspresję, wyrażoną pozornie oszczędnymi środkami wyrazu. Forma plastyczna tych widoków jest zadziwiająca; Wyspiański nadał tu ogromną siłę kresce - bardzo czułej, zmiennej i lapidarnej. Lapidarność kreski łagodzą miękkie płaszczyzny wyrafinowanego koloru. Na wszystkich tych pejzażach widnieje u zbiegu linii na horyzoncie niewielki punkt - kopiec Kościuszki, symbol usypany dla bohatera narodowego przez Naród. Kopiec - symbol, który przypomina o niewygasłej sile Narodu. Liryczna głębia i piękno tych widoków nie dają się zapomnieć. Artysta został uhonorowany za nie nagrodą Polskiej Akademii Umiejętności.

Dziecko

Wyspiański malował wiele obrazów olejno, ale jego ulubioną techniką był pastel, a ulubionymi tematami kwiaty, pejzaże i dzieci. Wydaje się nieprawdopodobne, że twórca monumentalnych, wstrząsających kompozycji historycznych i religijnych był autorem licznych wizerunków dzieci, emanujących sobie tylko właściwym nastrojem. Właśnie te główki i postacie dziecięce dla wielu osób stanowią niezmiernie ważny element dorobku. Wszyscy chyba znają (z plakatów „Sztuki” 1908 r.) bardzo szczupłą dziewczynkę z obfitymi włosami i ciemnymi oczyma, wspartą rozpostartymi dłońmi o szyby okna, patrzącą melancholijnie w głąb ogrodu. Reżyser Andrzej Wajda posłużył się tym motywem w swojej znakomitej adaptacji „Wesela” Wyspiańskiego. To ta chudziutka dziewczynka widzi szeleszczącego słomą zbliżającego się Chochoła.
Kolejną wersję kompozycji „Caritas” - Miłosierdzie - artysta przedstawia jako dwie dziewczynki z wiejska ubrane, o twarzach subtelnych i jasnych, obejmujące się przyjaźnie.
W dolnej partii sceny rysuje obfitą kępę irysów - o płatkach nieprawdopodobnie lekkich i pokarbowanych; kępę swoich ulubionych kwiatów. Artysta rysuje wiele „portretów” synka Stasia - śpiącego, zamyślonego i podpartego na ręce. Chłopczyka w kobaltowej bluzie z kwiatem, dziewczynkę z bukiecikiem fiołków i wiele innych subtelnych, obdarzonych indywidualnym nastrojem osobowości dziecięcych. Te niewielkie obrazy to prawdziwe arcydzieła sztuki, które zyskały ogromną popularność, a ich reprodukcje można często napotkać w wielu polskich domach, szkołach…

Reklama

„Zielnik”

Krakowskie Muzeum Narodowe w listopadzie 2007 r. organizuje wystawę zatytułowaną „Teatr mój widzę ogromny”. Komisarz wystawy - dyrektor Zofia Gołubiew mówi, że nie będzie to wystawa samego teatru (na której pokazane też będą warszawskie Łazienki, gdzie narodziła się Noc Listopadowa). Mówi się jeszcze o ważnym zamyśle wystawowym - „Zielniku Wyspiańskiego”.
Bez kwiatów i różnorakich roślin nie ma pełnego obrazu twórczości tego malarza - poety. On studiował, zachwycony, każdej wiosny nowe kwiaty i zioła; przynosił ich całe naręcza do pracowni. Przekazał studia wielu pięknych kwiatów: irysów, róż, peonii, nasturcji, pelargonii z romantyczno-botanicznym rysunkiem łodyg i liści.
Wyspiański komponuje chętnie człowieka i kwiaty - jak np. podwójny portret Elizy Pareńskiej, z ciemnymi rozpuszczonymi włosami i białymi różami, bł. Salomeę na krakowskim witrażu ze wspaniałymi liliami lub Chochoła chroniącego w słomianym wnętrzu różę - symbol nieśmiertelności. Dzieciom na ich wizerunkach daje do rąk fiołki, irysy, gałązki bzu, peonie. Kwiaty są na polichromiach projektu Wyspiańskiego, tkaninach i stronach książek, które wspaniale zdobił.
Tak niewiele udało mi się powiedzieć o geniuszu, jakim był Stanisław Wyspiański, ale starałam się przekazać chociaż część mojego podziwu, jaki mam dla jego wielkiej sztuki...

PS
W warszawskim Muzeum Narodowym kurator Galerii Malarstwa Polskiego Elżbieta Charazińska przygotowuje wystawę dzieł Wyspiańskiego ze zbiorów tego Muzeum. Otwarcie przewiduje w lecie 2007 r.

2007-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

28 Kwietnia 2024 r., piąta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II wciąż obecny – ulice, szkoły, pomniki, muzea imienia Papieża Polaka

2024-04-26 16:09

[ TEMATY ]

pamięć

św. Jan Paweł II

Zdzisław Sowiński

Na mapie Polski często spotkać można imię Jana Pawła II. To m.in. ponad 679 ulic, 139 placów i prawie 80 rond. Za patrona przyjęło Papieża Polaka też niemal 40 parafii i ponad 1000 szkół oraz Uniwersytetów. Nie brakuje także sanktuariów, muzeów oraz ośrodków myśli imienia Świętego Patrona, który wciąż inspiruje wielu Polaków. W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, która miała miejsce 27 kwietnia 2014 roku.

Jan Paweł II w przestrzeni miejskiej

CZYTAJ DALEJ

Radosna twarz Kościoła

2024-04-26 16:28

Magdalena Lewandowska

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Już po raz 8. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Organizatorem wydarzenia jest katolickie przedszkole Lupikowo przy współpracy parafii św. Trójcy na wrocławskich Krzykach. Przegląd ma charakter ewangelizacyjny i integracyjny – nie ma rywalizacji, jest za to wspólny śpiew na chwałę Bogu. W tym roku wzięło w nim udział 80 dzieci z wrocławskich przedszkoli i jedna śpiewająca wspólnie rodzina. – Cecyliada to wydarzenie, które od lat gromadzi najmłodszych członków Kościoła, z czego jesteśmy bardzo dumni. Cieszymy się, że właśnie poprzez tę inicjatywę możemy zachęcać dzieci do wielbienie Boga i uświęcania się poprzez muzykę – mówi Aleksandra Nykiel, dyrektor przedszkola Lupikowo. Podkreśla, że co roku nie brakuje zgłoszeń, a kolejne edycje pokazują potrzebę takich wydarzeń. – Muzyka pięknie potrafi kształtować wrażliwość religijną, patriotyczną, ale też wrażliwość na drugiego człowieka. Śpiew pomaga doświadczyć i opowiadać o miłości Boga, a takie wydarzenia uczą też, jak na tę miłość odpowiadać – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję