Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej (oddział Muzeum Niepodległości) w szczególny sposób kultywuje pamięć trudnych naszych dziejów. I tak w latach 1993-95 urządziło dwie wystawy: „Duchowni w Powstaniu Styczniowym” oraz wystawę upamiętniającą stracenie Romualda Traugutta i czterech członków Rządu Narodowego.
Obecnie obchodzimy 144. rocznicę Powstania Styczniowego. Warto zauważyć, że czasy poprzedzające wybuch powstania miały wiele wspólnego z czasami „Solidarności” i stanu wojennego. W owych czasach w społeczeństwie polskim budziły się wielkie nadzieje. Rosja przegrała wojnę krymską, umarł car Mikołaj I. Nastąpiła tzw. odwilż posewastopolska. Nowy car Aleksander II budził nadzieje swoim „liberalizmem”. W Królestwie Polskim były dążenia niepodległościowe i nabrzmiałe problemy społeczne. Odbywały się wielotysięczne manifestacje patriotyczne, głównie w Warszawie, narastał ferment rewolucyjny. Zaczęło się w czerwcu 1860 r. od pogrzebu generałowej Katarzyny Sowińskiej - wdowy po bohaterskim obrońcy Woli w 1831 r. 27 lutego 1861 r., w czasie manifestacji w 30. rocznicę bitwy grochowskiej, od kul rosyjskich padło pięciu manifestantów; ich pogrzeb stał się kolejną manifestacją. Natomiast w czasie manifestacji na pl. Zamkowym 8 kwietnia 1861 r. zabitych zostało 200 osób. Zawiązywały się komitety tzw. czerwonych i białych. Ogromną rolę odegrał w tym Kościół katolicki - oaza wolności słowa, za co wojsko wtargnęło do katedry św. Jana i innych kościołów. W proteście zdecydowano zamknąć kościoły. Za tę decyzję ks. Antoni Białobrzeski, administrator diecezji, został skazany na śmierć, a po ułaskawieniu uwięziony. W geście solidarności świątynie zamknęli ewangelicy i Żydzi. Dwaj rabini warszawscy - Izaak Kramsztyk i Beer Meisels zostali uwięzieni i zmuszeni do emigracji.
W samym powstaniu powieszono i rozstrzelano ok. 30 księży, ok. 100 skazano na katorgę, a kilkuset - na zesłanie za czynny udział w powstaniu, które nabrało cech religijnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu