Noce są jeszcze bardzo długie, ale przed nami najpiękniejszy okres coraz szybszego wydłużania się dnia. Niecierpliwych ucieszy wiadomość, że za miesiąc tempo przybywania dnia będzie już naprawdę imponujące. W samym środku zimy miło pomyśleć, że za 2 miesiące nieuchronnie zawita do nas wiosna. A tymczasem codzienne podziwianie zachodzącego Słońca umili nam oczekiwanie na tę zieloną wiosnę z długimi ciepłymi dniami. Zimą szczególnie odczuwamy brak Słońca i zazdrościmy mieszkańcom półkuli południowej, gdzie właśnie jest środek lata. Sprawiedliwy los odwróci tę sytuację i za pół roku będzie odwrotnie!
Wielki Wóz świeci teraz nisko nad północnym horyzontem i w miarę upływu nocy wznosi się coraz wyżej na nieboskłonie. Drogę Mleczną widać „rozlaną” wysoko od wschodniego do zachodniego horyzontu. Wieczorem na tle gwiazdozbioru Lwa wschodzi Saturn - jedyna jasna i dobrze widoczna teraz planeta. Saturn wschodzi na wieczorne południowe niebo, po którym powoli będzie się przesuwać przez całą noc. Przed Słońcem wschodzą jeszcze duże planety Jowisz i Mars, które jednak szybko giną w blasku wstającego dnia.
Prawie w zenicie wieczorem rozpoznajemy gwiazdozbiór Andromedy podróżującej na skrzydlatym koniu Pegazie. Tuż pod nimi rozciąga się rozległa konstelacja Ryb. Na Drodze Mlecznej od wschodniego horyzontu widzimy kolejno gwiazdozbiory: Bliźniąt, Woźnicy i Perseusza. Nisko nad horyzontem majaczy jasna gwiazda Procjon, a za chwilę wzejdzie Syriusz - najjaśniejsza gwiazda naszego północnego nieba.
W tym rejonie coraz wyżej wspina się na południowe niebo charakterystyczna konstelacja Oriona. Sylwetkę mitycznego myśliwego wyznaczają 4 jasne zewnętrzne gwiazdy, wśród których wyróżniają się Betelgeuse i Rigel. Wewnątrz widzimy 3 gwiazdy składające się na pas Oriona, w który wycelowany był kiedyś południowy szyb obserwacyjny egipskiej Wielkiej Piramidy. U dołu zwisa miecz Oriona, gdzie gołym okiem dostrzec można słabą mglistą plamkę. Jest to Wielka Mgławica w Orionie M42, odległa o ok. 1500 lat świetlnych od nas. W sercu tego świecącego obłoku gazu wodorowego znajdują się 4 białe gwiazdy tworzące tzw. Trapez. Ponieważ są bardzo gorące, intensywnie promieniują i ogrzewają otaczający gaz. W ten sposób pobudzają mgławicę do świecenia piękną różowoczerwoną barwą. Przez teleskop można podziwiać jej kształt i kolor, a fantastyczne fotografie tego obszaru znane są wszystkim miłośnikom astronomii. Obszar Trapezu jest ciekawym miejscem na niebie, ponieważ tutaj rodzą się nowe gwiazdy. Uważnie przyjrzyjmy się też pięknej gwieździe Betelgeuse, która jest umierającym czerwonym nadolbrzymem i oznacza z arabskiego pachę Oriona. Gdy uważnie popatrzymy na Betelgeuse, wyraźnie dostrzeżemy jej czerwony kolor. Lewą nogą myśliwego jest Rigel - niebieskobiały nadolbrzym. Jego barwa fantastycznie kontrastuje z czerwoną Betelgeuse.
Wielki gwiazdozbiór Oriona ozdabia zimowe niebo. Jest tak charakterystyczny, że nie sposób go pomylić z jakimkolwiek innym. Tym bardziej nie pomylą go stali Czytelnicy niniejszej rubryki, których pragnę serdecznie pozdrowić. Całej astronomicznej rodzince „Niedzieli” jeszcze raz życzę szczęśliwego roku 2007. Do zobaczenia pod gwiazdami!
Pomóż w rozwoju naszego portalu