Na Majdanie znów padają strzały. Demonstranci wypierają Berkut. Są ranni
RELACJA NA ŻYWO Z MAJDANU
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po spokojnej nocy na Majdanie znów rozgorzały walki. Doszło do strzelaniny. Jak informuje TVN 24 snajper otworzył ogień do funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Opozycjoniści mówią o prowokacji. Są ranni.
O wznowieniu walk informuje też TVP Info:
– Rozejm jest fikcją, demonstranci przystąpili do kontrataku. Wyparli milicjantów z Majdanu. Milicja używa broni gładkolufowej. Na naszych oczach jeden z demonstrantów został postrzelony w głowę. Jest co najmniej kilku rannych milicjantów. Cały czas słychać granaty hukowe. Kolejne grupy demonstrantów biegną w górę ulicy Instytuckiej, zasłaniają się tarczami, rzucają kamienie i granaty Mołotowa
– mówi korespondent TVP Info w Kijowie Paweł Szot.
Podobną relację przekazuje Maria Stiepan, TVP Info.
– Widać rannych, potężne walki uliczne, demonstranci zajmują nowe pozycje. Sytuacja wygląda coraz bardziej dramatycznie. Karetki nie mają szans wjechać na plac.
- relacjonuje.
Ulica Instytucka spływa krwią, protestujący ostrzelani ostrą amunicją, widziałem jak ludzie padali. Jest przynajmniej kilkanaście ofiar. Protestujący odbili ulicę Instytucką, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Strzelają snajperzy - alarmuje Jacek Gasiński ( TVP Info).
Reklama
Andriej, zastępca szefa obrony Majdanu informuje, że milicjanci ostrzeliwują się i uciekają. Sytuacja się zmienia nieustannie a lekarze mają problem z dojściem do poszkodowanych. – Próbujemy wyrzucić Berkut z Majdanu. Oni używają broni automatycznej. Godzinę temu postanowiliśmy zaatakować, Berkut był agresywny, niby przestali atakować, ale były pojedyncze strzały z ostrej broni - tłumaczy.
Jak donoszą korespondenci - Berkut przegrupowuje siły. Jeden z niezależnych deputowanych poinformował, że zapadła decyzja o ewakuowaniu parlamentu.