Patriarcha ekumeniczny wspomniał m.in. o tym, że zasadniczą funkcją religii jest niesienie pokoju. "W naszych czasach wiarygodność religii w dużej mierze zależy od ich zaangażowania na rzecz pokoju. Pokój nie wynika automatycznie z rozwoju gospodarczego i kulturalnego, z postępu nauki i techniki czy z wysokiego standardu życia” – powiedział patriarcha Konstantynopola.
Zaznaczył, że pokój jest zawsze obowiązkiem, wymaga wizji, zaangażowania, walki, poświęcenia i cierpliwości. „Wierzymy, że w wielkich tradycjach religijnych tkwi potencjał i niewyczerpane rezerwy w zakresie zaprowadzania pokoju. Potencjał to jednak za mało. Musimy wprowadzać w życie i współpracować na rzecz pokoju; musimy stać się skutecznymi czynnikami postępu ludzkości" – powiedział Bartłomiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Patriarcha Ekumeniczny przypomniał, że "Kościół prawosławny uważa za swój obowiązek popieranie tego wszystkiego, co rzeczywiście służy sprawie pokoju i toruje drogę do sprawiedliwości, braterstwa, prawdziwej wolności i wzajemnej miłości między (...) wszystkimi narodami, które tworzą jedną rodzinę ludzką. Cierpi ona wraz ze wszystkimi ludźmi, którzy w różnych częściach świata pozbawieni są dobrodziejstw pokoju i sprawiedliwości."
Jak zauważa prawosławny portal Orthodox Times słowa patriarchy ekumenicznego zostały wypowiedziane w krytycznym momencie, ponad dwa miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę. Pozostają one w jaskrawej sprzeczności ze stanowiskiem patriarchy Moskwy i zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Cyryla, który - nawet po zbombardowaniu cerkwi i śmierci tak wielu (chrześcijańskich) cywilów - nadal "błogosławi" atakom rosyjskiego wojska a w swoich kazaniach wygłasza słowa, które w żaden sposób nie promują pokoju.
Patriarcha Bartłomiej spotkał się wczoraj z ministrem stanu ds. zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adelem al-Dżubeirem, który wyraził swój podziw dla inicjatyw patriarchy Bartłomieja i działań podejmowanych przez Patriarchat Ekumeniczny.