Reklama

Wspomnienia myśliwego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tadeusz Prus-Mścichowski - inżynier rolnik, zamiłowany myśliwy, oddany sprawom ideowego łowiectwa, odznaczony srebrnym medalem za zasługi łowieckie. Przed wojną pracownik Ministerstwa Skarbu. Pomimo możliwości ewakuacji w 1939 r. nie opuścił kraju. Pozostał w Warszawie, biorąc udział w walkach wrześniowych i w Powstaniu. Dwukrotnie ranny. Odznaczony Medalem za Warszawę, Odznaką Grunwaldzką i Medalem za Wolność i Zwycięstwo. Członek Armii Krajowej. Zmarł w 1955 r. na skutek odnawiających się ran z czasów wojny. Pozostawił niespełnione marzenia i „Dziennik Łowiecki” z lat 1922-54.
Jego zapiski z lat przedwojennych stanowią kopalnię wiedzy o zwierzostanie, terenach łowieckich, podejściu właścicieli ziemskich do ochrony łowisk i kultywowaniu dobrze pojętego łowiectwa. Wybuch wojny 1 września 1939 r. przerwał idyllę łowiecką, nie pozwalając już autorowi oddawać się pasji, którą umiłował ponad wszelkie rozrywki życia.
Oto fragmenty „Dziennika Łowieckiego” mojego Taty: „W ciągu pierwszych dwóch lat wojna i okupacja w znacznym stopniu wyniszczyła zwierzynę. Jedynie stan saren i zajęcy można uważać za znośny. Jeżeli jednak istniejąca sytuacja miałaby jeszcze na jedną zimę się przeciągnąć, to dla zwierzostanu w Polsce bardzo przykre nadzieje rokować trzeba. Polakom polować nie wolno. Jedynie nieliczni właściciele folwarków oraz ich straż leśna otrzymali pozwolenia na posiadanie dubeltówek dla tępienia szkodników i ochrony lasów. O ochronie zwierzyny nikt nie myśli. Polować mają prawo tylko Niemcy, do których wyłącznie zwierzyna należy. (...)
Od marca 1942 r. mieszkałem we wsi Mroga u państwa Stanilewiczów. Kontakt z terenami łowieckimi, widok zwierzyny - to wszystko rozpaliło mą pasję łowiecką do tego stopnia, iż nie zważając na ryzyko, jakim było wałęsanie się po lesie i łąkach, z pożyczoną fuzją odkrywałem ciągi słonek i polowałem na kaczory romansujące z kaczkami po mokradłach i rozlewiskach. Te momenty spędzone z fuzją w ręku były dla mnie czymś, co dodawało sił do dalszych zmagań i natchnęło pewnością, że złe minie i jak dawniej z kompanami wyruszę na łowy. (...)
W 1943 r. polować mogłem tylko w marzeniach i tęsknotach. Częściowe ukojenie dawała mi lektura łowiecka. W październiku 1944 r., po tragicznie zakończonym Powstaniu w Warszawie, z żoną i dwumiesięcznym synkiem udaliśmy się na tułaczkę, ponownie docierając do Mrogi, gdzie pozwolono nam zapomnieć chociaż trochę o przejściach minionych miesięcy. 17 stycznia 1945 r. wojska przełamały front niemiecki. Powiewają polskie sztandary, ale na łowy długo jeszcze ruszyć nie będzie można. (...)
Rok 1945 można uważać za kres polskiego łowiectwa. Przyniesione wraz z wojskiem sowieckim zwyczaje, parcelacja majątków ziemskich, wydziedziczanie właścicieli, źle zrozumiana swoboda i wpojony instynkt niszczycielski zrobiły swoje. Zwierzyna niszczona, jak nigdy w historii nie spotykano, zaczęła masowo ginąć. Czerwone żołdactwo wespół z milicją obywatelską z pistoletów i karabinów wycina w pień wszystko, co żyje. W końcu roku powstaje Polski Związek Łowiecki. Niestety, jego postulaty nie znajdują poparcia czynników rządzących. Broń jest w niepowołanych rękach, reszty dzieła zniszczenia dokonują sidła i wnyki. Planową hodowlą zwierzyny nikt się nie zajmuje. (...)
W listopadzie 1946 r. uzyskałem pozwolenie na zakup broni myśliwskiej. Radość, jaką przeżyłem, trudno wyrazić. Powoli zaczynają się normować sprawy łowiectwa. Może z pomocą św. Huberta uda się uratować to, co nieświadomość i bezmyślność ludzka zepsuła. 1 lipca 1948 r. zostałem powołany na stanowisko podłowczego na powiat łowicki. Niestety, pogorszenie stanu zdrowia nie pozwoliło mi oddawać się ulubionej pasji. W 1954 r. musiałem zrezygnować z łowiectwa. Może jeszcze św. Hubert pozwoli mi dojść do zdrowia i wrócić do umiłowanego sportu, by choć trochę z synami - Wojtkiem i Andrzejem łowiectwem się nacieszyć, przekazując im w spadku swe łowieckie doświadczenie i zamiłowanie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Pałac Prezydencki to nie jest miejsce, w którym nadal powinien stać Okrągły Stół

2025-12-18 12:54

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Albert Zawada

Z całą pewnością Pałac Prezydencki, to nie jest miejsce, w którym nadal powinien stać Okrągły Stół, miejscem w którym powinien się on znaleźć jest Muzeum Historii Polski - powiedział w czwartek prezydent Karol Nawrocki. W Pałacu Prezydenckim trwa demontaż Okrągłego Stołu.

W Pałacu Prezydenckim rozpoczął się proces przeniesienia Okrągłego Stołu do Muzeum Historii Polski. pic.twitter.com/imuEqfTBfi
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

14-latek pojawił się w szkole z maczetą; zaatakował pracownika i uciekł

2025-12-19 11:24

[ TEMATY ]

szkoła

Tarnobrzeg

Adobe Stock

Sąd rodzinny zdecyduje o losie 14-latka, który w poniedziałek przyniósł do szkoły podstawowej w Tarnobrzegu maczetę. Ośmioklasista uderzył trzonkiem pracownika placówki, po czym uciekł ze szkoły. Zatrzymali go policjanci.

Jak powiedziała PAP we wtorek oficer prasowy policji w Tarnobrzegu podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona, 59-letni pracownik szkoły, który został kilkukrotnie uderzony przez 14-latka, nie odniósł poważnych obrażeń.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję