Reklama

Wiara

Ewangelia na niedzielę: O co Jezus zapyta mnie na końcu życia?

Żaden upadek w moim życiu, nawet najczarniejsza noc, nie pozbawi mnie zdolności kochania. Zawsze mogę zacząć od początku. Takie przesłanie zostawia w swoim komentarzu na niedzielę 1 maja ks. Krzysztof Wons, dyrektor Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie.

[ TEMATY ]

Ewangelia

homilia

Hieronymus Wierix, Cudowny połów/www.rijksmuseum.nl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Idę łowić

Gdy uczniowie na polecenie Zmartwychwstałego wracają do Galilei, Piotr jakby nie wiedział co robić. Poszedł łowić ryby, a z nim inni. Przez całą noc nic nie złowili. Nie chodzi jedynie o noc spędzoną na bezrybiu i o puste sieci. Chodzi o głęboką, ciemną noc, którą przeżywa każdy z powodu nieobecności Jezusa. Aby symboliczna sieć wypełniła się rybami, nie wystarczy powiedzieć „idę łowić”. Raczej sprawdzają się słowa Mistrza: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chodźcie, posilcie się!

Dzieci, czy macie co na posiłek? Jednym słowem „dzieci”, Jezus odsłania jakby chłopięcą bezradność apostołów. Siedmiu mężczyzn nie ma nic do jedzenia! Pewnie zdziwili się, że On czeka na nich z posiłkiem. Jaki to niezwykły moment – posiłek. Bóg chce, abyśmy gromadzili się przy stole, Zwłaszcza w ważnych chwilach, w niedziele. Nawet zbawienie jest przedstawiane w Biblii jako wspólne ucztowanie przy stole.

Panie, Ty wszystko wiesz…

Może się wydawać, że Jezus trzy razy pyta o to samo, a Piotr trzy razy tak samo odpowiada. Tak nie jest. W greckim oryginale są dwa różne słowa na określenie miłości. Jezus pyta o miłość ofiarną agapao, Piotr mówi o miłości fileo opartej na głębokich, ale tylko przyjacielskich relacjach. Różnica poziomów jest ogromna. Jezus za każdym razem schodzi jakby „stopień niżej” w kierunku Piotra.

Reklama

Na końcu już nie pyta „Czy miłujesz Mnie więcej” ani „Czy miłujesz Mnie”, tylko po prostu „Czy kochasz Mnie?”. Piotr zasmucił się, że nie jest w tej chwili zdolny odpowiedzieć miłością całkowitą, lecz tylko przyjacielską, odpowiada szczerze: „Kocham Cię”.

Na końcu ziemskiego życia Jezus będzie patrzył na moje sieci i szukał w nich tylko jednego – miłości. Zapyta mnie tylko o to jedno: czy kochałem.

Centrum Formacji Duchowej, Salwatorianie - Kraków

2022-04-29 14:12

Ocena: +21 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Córa Syjonu

W Janowej relacji wjazdu Jezusa do Jerozolimy czytamy: „Nie bój się, Córo Syjonu, oto Król twój przybywa, siedząc na oślęciu”(12, 15). Zdanie to jest nieco zmienionym cytatem z proroka Zachariasza, który zachęca naród wybrany: „Raduj się wielce, Córo Syjonu” (9, 9). Ten zwrot można rozumieć w kategoriach: geograficznej, historycznej i teologicznej. Termin „Syjon” (hebr. ???? – wysoki), który występuje w Biblii ponad 150 razy, po raz pierwszy pojawia się w 2 Księdze Samuela, gdzie jest mowa o tym, że Dawid zdobył twierdzę Syjon (twierdzę Jebuzytów), a zarazem miasto Jerozolimę. Od tego momentu Jerozolima staje się stolicą państwa Dawidowego. To na Syjonie Dawid umieścił Arkę Przymierza. Gdy zbudowano pałac królewski, a potem świątynię (Salomon), nazwę „Syjon” odnoszono najpierw do Wzgórza Świątynnego, następnie do samej Jerozolimy, a nawet do całej ziemi Izraela. Tradycja żydowska jednak określenie „Syjon”, a szczególnie „góra Syjon” odnosi do Izraela jako ludu Bożego, ludu wybranego, ludu nieodłącznie związanego z Bogiem przez Przymierze, czego widzialnym znakiem miała być przechowywana w Świątyni Jerozolimskiej Arka Przymierza, ale i sama świątynia, zbudowana przecież z nakazu Bożego. Dla narodu wybranego Syjon-Jerozolima jest wyraźnym znakiem nie tylko obecności Boga wśród swego ludu, ale przede wszystkim Jego miłości i troski, jakie okazuje On swemu ludowi (na mocy Przymierza Izrael stał się szczególną własnością Boga). To nikt inny tylko sami kapłani i król izraelski (pałac królewski i świątynia) mieli dbać o właściwą relację między Bogiem a Izraelem, mieli troszczyć się o trwanie w Przymierzu. Dlatego – według proroków – Jerozolima zostanie zburzona i odebrana Izraelowi, bo naród odrzucił i nieustannie łamał Boże Przymierze. Ale to ma się zmienić. Prorok Izajasz, opisując przyszłą chwałę odnowionej Jerozolimy, mówi o niej jako o „Mieście Pana, Syjonie Świętego Izraela” – o ludzie Bożym, który wreszcie uzna, że Bóg jest Zbawcą i Odkupicielem. Do tej wizji będzie nawiązywał Nowy Testament, według którego prawdziwy Syjon to królestwo Boże. Jezus, wjeżdżając do Jerozolimy na osiołku (teraz spełnia się słowo proroka Zachariasza), zdaje się mówić do całego Izraela: oto wypełnia się czas, nadchodzi czas radości z bliskiego już odnowienia ludu Bożego. Jak zaznacza w swojej relacji Jan Ewangelista, uczniowie Jezusa jeszcze nie rozumieli tego znaku, dopiero gdy ich Mistrz został uwielbiony, przypomnieli sobie, że zapowiedź Zachariasza dotyczyła właśnie Jego (por. 12, 12-16). A zatem zwrot „Córa Syjonu” zwraca naszą uwagę na naród wybrany, ale też na Dawida i jego potomka – Mesjasza (stąd wzmianka o królu), a wezwanie do radości jest wskazaniem na nową ekonomię zbawczą – od momentu wjazdu do Jerozolimy rozpoczyna się czas Nowego Przymierza – bo w Jerozolimie dokona się akt zbawienia ludzkości, czas wyjątkowego obdarowania łaską.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

2025-02-14 14:39

[ TEMATY ]

Wałbrzych

diecezja świdnicka

śmierć księdza

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ksiądz Sebastian Makuch (1990-2025)

Ksiądz Sebastian Makuch (1990-2025)

Świdnicka Kuria Biskupia poinformowała, że w dniu 14 lutego br., doszło do tragicznego zdarzenia na plebanii parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Wałbrzychu.

- W godzinach południowych odnaleziono ciało wikariusza Ks. Sebastiana Makucha, który w ostatnim czasie pozostawał pod opieką medyczną i terapeutyczną lekarzy specjalistów. Po nieudanej próbie reanimacji, sprawą zajęły się odpowiednie organy. Prosimy o modlitwę w intencji zmarłego Księdza oraz jego bliskich i wspólnoty parafialnej, w której posługiwał - czytamy w komunikacie na stronie kurialnej.
CZYTAJ DALEJ

Bp Mazur: na wojnę w Ukrainie patrzmy w świetle objawień fatimskich

2025-02-24 20:56

[ TEMATY ]

bp Jerzy Mazur

objawienia fatimskie

wojna na Ukrainie

Grażyna Kołek

„Popatrzmy na wojnę w Ukrainie, zagrożenie pokoju także i w naszej Ojczyźnie, Europie i świecie, w świetle objawień fatimskich. Matka Boża apelowała o nawrócenie świata, ostrzegając, że jeśli to nie nastąpi, spadnie na ludzkość straszliwa kara” - mówił podczas Mszy św. biskup ełcki Jerzy Mazur.

W poniedziałek 24 lutego w katedrze ełckiej wierni zgromadzili się na Mszy św. w intencji pokoju, w Ukrainie. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił biskup ełcki. Mówił: „Ludzie, którzy czynią pokój są nazwani błogosławionymi. Dzisiaj mijają już trzy lata od wybuchu wojny w Ukrainie. Trzy lata wielkiej tragedii. Tysiące młodych ludzi, którzy po obu stronach zginęło. Wielki ból rodzin. Miliony ludzi, którzy opuścili kraj, szukając schronienia w naszej Ojczyźnie i w innych krajach Europy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję