Reklama

W TVP - na razie bez zmian?

Niedziela Ogólnopolska 37/2006, str. 18


Paulina Poczęta

<br>Paulina Poczęta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Telewizja Publiczna w Programie II „zafundowała” telewidzom (ale za ich własne pieniądze z podatku, zwanego abonamentem...) transmisję ulicznego spektaklu z Poznania, nazwanego operą, przygotowanego przez tamtejszy Teatr Wielki. Widowisko autorstwa jednego z członków zagranicznego, big-beatowego przed laty zespołu młodzieżowego nie najwyższych lotów zatytułowano z francuska Ca ira. To tytuł piosenki (w wolnym tłumaczeniu: To się uda!), chętnie śpiewanej podczas rewolucji francuskiej przez jej terrorystów, ekstremistów i zwykłych bandytów, zachęcającej do wieszania na ulicznych latarniach przeciwników rewolucji. To właśnie „miało pójść dobrze”, miało „się udać”...
Połączenie tego rodzaju kiczowatej, absurdalnej „apologetyki” rewolucyjnego terroru z obchodami poznańskiego buntu robotników w 1956 roku przeciw socjalistycznemu wyzyskowi wydaje się jakimś potwornym urągowiskiem prawdzie, rozumieniu historii, jej fałszowaniem i wypaczaniem; co więcej - było jawną antykościelną propagandą. Bo jaki to motyw przewija się przez cały ten - jakże żałosny także pod względem artystycznym - spektakl? „Papież nie zaakceptował praw człowieka i obywatela, i dlatego wybuchła rewolucja francuska” - takie to uporczywie powtarzane przesłanie płynęło do milionowej widowni Telewizji Publicznej z tej „opery”. Było jej stałym tłem, wszechobecnym motywem!
Jest sprawą Teatru Wielkiego w Poznaniu, jakie opery wystawia, chociaż jako placówka publiczna, finansowana także z budżetu publicznego, nie powinna pozwalać sobie na tego rodzaju propagandę. Podobno premierę (koszt: 5,5 miliona złotych) sfinansowały sprzedane bilety (po 500 złotych bilet...), ale trudno w to uwierzyć. Nawet jeśli - pozostaje pytanie, dlaczego Telewizja Publiczna zakupiła prawa do transmisji tej skandalicznej propagandy historycznej nieprawdy, przemieszanej ze złym gustem, wręcz kiczem? Czy to w ramach osławionej „misji edukacyjno-kulturalnej” mediów publicznych, która to misja raz jeszcze okazuje się fikcją? Czy nowy prezes TVP Bronisław Wildstein, będzie tolerował tego rodzaju marnotrawstwo pieniędzy podatnika, płacącego abonament, wydawanych na zakup tego rodzaju żałosnych „produkcji”?... Kto w TVP personalnie zaakceptował zakup transmisji tego widowiska, ile zapłacono „show-biznesowi” za ten nowy „socrealizm”?
To jest sprawa dużego kalibru: dużej manipulacji prawdą, dużej propagandy „politycznej poprawności” (kulturowego marksizmu i marksistowskiej interpretacji historii) - i dużych pieniędzy. Ale zdarzają się ostatnio i mniejsze, acz równie dziwne manipulacje w telewizji publicznej, pod nowym prezesem. Przez cały niemal dzień 24 sierpnia w dziennikach telewizyjnych podawano na czołówce, że „cała policja szuka bezdomnego, który wulgarnymi słowami obraził prezydenta Lecha Kaczyńskiego”. Jakby była to najważniejsza sprawa dnia!... Informacja ta zawierała ordynarną manipulację: bo przecież żadna sprawa nie angażuje nigdy „całej policji”... Ponadto nie informowano, że ów „bezdomny” to recydywista... Krótko mówiąc: intensywnie usiłowano wzbudzić w milionach telewidzów litość dla „biednego bezdomnego”, którego ściga aż „cała policja”, bo ot, popił sobie tylko i nawymyślal na dworcu Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Usiłowano w ten sposób (socjotechnika manipulacyjna!) wobec wielomilionowego audytorium telewidzów dyskredytować prezydenta: jakiż to niewrażliwy, niewyrozumiały polityk, dałby przecież polecenie, żeby zostawili biednego pijaczka w spokoju, a tu ściga go „cała policja”...
Niewątpliwie nowy prezes TVP, p. Wildstein, musiał wiedzieć, co tego dnia było „główną wiadomością” w podległej mu stacji we wszystkich jej dziennikach...
Piszę o tym, bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że p. Wildsteinowi (a i telewidzom) - przenikliwemu dotąd i inteligentnemu publicyście - wyrządzono być może krzywdę, awansując na tak poważne stanowisko: bo jakby nie umiał - albo nie chciał - sobie radzić z opisanymi wyżej przykładami telewizyjnych manipulacji, jakby nie potrafił ich ukrócić. Telewidzowie stracili niezłego, dość obiektywnego i odważnego komentatora, telewizja publiczna, państwowa - na razie - nie zyskała na wiarygodności. Może tylko „na razie” - oby, ale lepiej dmuchać na zimne, bo w publicznej telewizji, utrzymywanej z naszych podatków, nazbierało się zbyt wiele tendencyjnej propagandy, politycznej poprawności i tandeciarstwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, zmiłuj się nad nami, obmywaj nasze serca

2025-01-14 13:09

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 7, 14-23.

Środa, 12 lutego
CZYTAJ DALEJ

Radomianin odznaczony medalem "Cum dilectione"

2025-02-11 17:50

[ TEMATY ]

medal

Radom

Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie

Ec.Domnowall/ pl.wikipedia.org

Sławomir Adamiec - członek Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie (OESSH) - jest pierwszym radomianinem, który otrzymał medal "Cum dilectione". Wyróżnienie jest jednym z trzech odznaczeń jakie przyznaje Kustodia Ziemi Świętej, osobom wspierającym działalność autonomicznej prowincji Zakonu Braci Mniejszych Franciszkanów w Ziemi Świętej.

Medal nadał 16 stycznia 2025 roku kustosz Ziemi Świętej Francesco Patton OFM, a wręczył 9 lutego w imieniu o. Pattona, ojciec Nikodem Gdyk, komisarz Ziemi Świętej w Polsce, w Bazylice Grobu Bożego w Miechowie.
CZYTAJ DALEJ

Choroba staje się okazją do spotkania z Bogiem

2025-02-11 20:45

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

Światowy Dzień Chorego

Karolina Krasowska

Głównym punktem obchodów była Msza św. z obrzędem namaszczenia chorych pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem obchodów była Msza św. z obrzędem namaszczenia chorych pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

„Nadzieja zawieść nie może" (Rz 5, 5) i umacnia nas w ucisku – pod takim hasłem w zielonogórskiej konkatedrze 11 lutego w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes odbyły się diecezjalne obchody Światowego Dnia Chorego. Przewodniczył im pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.

Światowy Dzień Chorego co roku stanowi okazję do refleksji nad tajemnicą cierpienia, a także służy uwrażliwieniu wspólnot chrześcijańskich i całego społeczeństwa na sytuację i potrzeby ludzi chorych. Tegoroczne obchody rozpoczęła prezentacja Orędzia Papieża Franciszka na XXXIII Światowy Dzień Chorego połączona z debatą: „Komunikacją z osobą chorą – czy wciąż ważna i potrzebna?", która odbyła się w Regionalnym Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję