W czerwcu tego roku chyba nie ma nikogo, kto w tym czasie przynajmniej nie otarł się o piłkę nożną i wiadomości związane z mundialem w Niemczech. Właściwie wszystkie media rozpoczynają swoje serwisy informacyjne od prezentacji wydarzeń, które rozgrywają się na boiskach naszych zachodnich sąsiadów. Również na naszych łamach od kilku już tygodni można było wczuwać się w niepowtarzalną atmosferę futbolowych mistrzostw. I chociaż nadal one trwają, przynosząc wiele emocji i wrażeń, to jednak chciałbym dziś zaproponować Państwu w ich kontekście przyjrzenie się mentalnej stronie uprawiania sportu. Od pewnego czasu bowiem właśnie ona staje się czynnikiem, który coraz częściej zaczyna decydować o końcowym wyniku jakiejkolwiek rywalizacji sportowej.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że uprawianie sportu nie wymaga od zawodników zbyt wielkiego wysiłku umysłowego. Bardzo wielu ludziom postać sportowca kojarzy się dosyć często tylko i wyłącznie z jego cielesną, czyli fizyczną stroną. Okazuje się jednak, że takie podejście jest bardzo niesprawiedliwe i przede wszystkim błędne. Pozwolę sobie zacytować słowa Michaela Owena (napastnika reprezentacji Anglii), który pytany o tajemnicę swojej skutecznej gry, odpowiada niezmiennie: „Najważniejsza jest psychika, trening i wytrwałość. Trzeba wierzyć w siebie i stale dużo pracować. W sporcie nie ma nic przypadkowego”.
Nie sposób się nie zgodzić z tymi zdaniami, a przede wszystkim z pierwszą częścią cytowanej wypowiedzi. Otóż według przeprowadzonych badań, nastawienie zawodnika aż w 40% decyduje o jego sportowych osiągnięciach. Trening mentalny zaś stał się nieodzowną częścią cyklu przygotowawczego w każdym profesjonalnym sportowym współzawodnictwie. Dlatego też dziś już nikogo nie dziwi obecność psychologa sportu, który czynnie włącza się w pracę treningową. Zwykle jest nim osoba związana ze sportem, np. były zawodnik. W dużej mierze właśnie dzięki tego typu psychologom wielu naszych reprezentantów odnosiło i odnosi nadal sukcesy na arenie międzynarodowej. Wystarczy wymienić choćby Adama Małysza czy Otylię Jędrzejczak, którzy niejednokrotnie w udzielonych wywiadach wskazują trening mentalny jako jeden z kluczowych elementów, który prowadzi do wielkich sportowych osiągnięć. W ich przypadku godziny pracy z psychologami nie poszły na marne, lecz posłużyły do lepszego wykorzystania potencjału i zdolności tkwiących w tych bezsprzecznie utalentowanych sportowcach.
Trzeba się cieszyć z tego, że ów psychologiczny aspekt w sporcie jest doceniany i coraz częściej szerzej praktykowany. W przypadku zaś tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze sportem, trening psychologiczny wydaje się wręcz niezbędny. Szczególnie jest to ważne w pracy z dziećmi i młodzieżą. Młodzi ludzie uczą się bowiem, jak sobie radzić nie tylko ze stresem, lecz również z porażkami oraz różnego rodzaju fobiami. Bardzo często owe lęki nie zawężają się tylko do tej sfery życia, jaką jest sport. Dotykają one też innych połaci ludzkiej egzystencji, prowadząc niejednokrotnie do frustracji, uzależnień lub nałogów, a czasem nawet do prób odebrania sobie życia (niestety, często udanych).
Dlatego też ów mentalny trening niejednokrotnie pomaga młodemu człowiekowi radzić sobie z przeciwnościami i trudnościami, które go na co dzień spotykają. Po prostu ćwicząc i hartując ciało, nie należy zapominać o umyśle. On przecież steruje naszymi poczynaniami. Praca nad nim pozwala młodemu zawodnikowi w pełni poczuć swoją wartość jako człowieka. Taka świadomość może zaowocować też lepszymi osiągnięciami sportowymi. W pierwszym rzędzie jednak pomaga ona w komplementarnym rozwoju kształtującej się osobowości. Oczywiście, zajęcia z psychologami nie zapewniają zawodnikom konkretnych rezultatów. Na pewno jednak pomagają je urzeczywistnić. Potwierdzają też poniekąd dalekowschodnie przysłowie, że „jesteśmy tym, czym są nasze myśli”.
jłm
Pomóż w rozwoju naszego portalu