Rozpoczęto od obrzędu poświęcenia palm na zewnątrz świątyni, z przypomnieniem fragmentu Ewangelii o wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Następnie procesyjnie udano się do głównych drzwi katedry, które pozostawały zamknięte. Ma to przypominać, że to sam Jezus Chrystus stoi u drzwi serca człowieka i kołacze, czekając na ich otwarcie. Tu symbolem kołatania przez Króla Chwały, było uderzenie przez biskupa w drzwi pastorałem. Po tym geście, drzwi zostały otwarte i wszyscy uczestnicy mogli wejść i zając miejsca w świątyni.
Tradycyjnie został przypomniany też opis Męki Pańskiej. W Wygłoszonej homilii Biskup legnicki nawiązał do przezywanego tego dnia wydarzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Dzisiejsza Niedziela Palmowa, Męki Pańskiej, przypomina nam że są niejako dwa rodzaje kroczenia za Jezusem Chrystusem. Pierwszy to ten, kiedy woła się Hosanna Synowi Dawidowemu – i na tym się kończy. Jeśli ktoś na tym tylko opiera swoje kroczenie za Jezusem, to oznacza że chce je opierać tylko na ziemskich i doczesnych triumfów Bożych, do doczesnych triumfów Kościoła a gdy zbliżą się przeciwności, dzieje się z nim tak, jak pod krzyżem – wszyscy uczniowie uciekli poza Matką, Uczniem Janem czy kobietami.
Reklama
Jest też drugi sposób kroczenia za Jezusem. To obraz wędrujących za Jezusem skazanym, opłakując go. Obrazuje go chociażby kościelny zwyczaj Drogi Krzyżowej, kiedy bardziej myślimy o tym, jak wytrwać w przeciwnościach i towarzyszyć Chrystusowi, skazanemu, ukrzyżowanemu i złożonemu do grobu.
Taki właśnie szlak prowadzi do zwycięstwa większego. Bo przecież ziemscy królowie, politycy i nawet najbardziej zwycięzcy wodzowie, to wszystko przemija, a Chrystus żyje na wieki i więcej nie umiera. Warto więc z palmami w ręku iść za Jezusem, całą ewangeliczną drogą. Warto po naszej palmowej Niedzieli przez cały Wielki Tydzień uczestniczyć w kolejnych modlitwach i nabożeństwach, dlatego warto uczestniczyć w Triduum Paschalnym, warto w Wigilię Paschalną doświadczyć tego największego zwycięstwa, do którego też jako uczniowie jesteśmy zaproszeni. To drogowskaz nie dla tych, którzy chcą dołączyć do doczesnych triumfów i zwycięstw, do drogowskaz dla tych, którzy są pewni że to Pan Jezus dołącza do nas, do naszych radości ale także bólów, cierpienia i śmierci. Dlatego w ten sposób przekonujemy się co znaczy wytrwać przy Jezusie w Jego przeciwnościach i dowiadujemy się też, co to znaczy „odziedziczyć Królestwo” (Łk 22, 29-30). Za wielką cenę została nabyta także i ta Eucharystyczna Uczta w której dzisiaj uczestniczmy. Za cenę krzyża i wyszydzenia i odrzucenia, ale także i przez chwalebne zmartwychwstanie – mówił bp Andrzej.
Zwyczaj przynoszenia palm, nawiązuje do opisu ewangelicznego mówiącego że podczas wjazdu Jezusa do Jerozolimy, wiwatujący ścinali gałązki oliwne i słali je na drodze przejazdu z płaszczami.
Reklama
W Jerozolimie zwyczaj ten narodził się w IV w., a w Polsce zwyczaj święcenia palm, przyjął się od XI w. Tworzone w naszym klimacie palmy, składają się najczęściej z wierzbowych gałązek, zielonego bukszpanu, suszonych traw i ziół zdobione kolorowymi bibułkami, farbowanymi trawami, suszonymi kwiatami czy mchem. Poświęcone palmy przynoszono do domów, na wsiach np. dodawano krowom do jedzenia po jednej „bazi” z palmy, co miało chronić je od chorób i dawać więcej mleka. W innych miejscach ożywano je jako kropidła do poświęcenia pól i obejść wodą święconą. W domach były przechowywane cały rok, aby potem zanieść je do kościoła przed Środą Popielcową, na spalenie na popiół używany do sypania głów. Dziś też urządzane są konkursy np. na największe i najpiękniejsze palmy.