8 września pielgrzymi zgromadzeni na placu im. kard. Stefana Wyszyńskiego przy sanktuarium Matki Bożej Domaniewickiej przeżywali uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Uroczystość ta jest tu obchodzona od 1633 r., kiedy to prymas Polski Jan Wężyk, arcybiskup gnieźnieński, konsekrując tę małą świątynię nadał jej tytuł Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. I umieszczony został w niej wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus na lewej ręce. Wkrótce obraz ten stał się łaskami słynący. Pobożność ludu nadała Maryi w tym wizerunku tytuł Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych i Matki Bożej Pięknej Miłości.
Uroczystości odpustowe 8 września poprzedzone zostały w Domaniewicach trzydniową modlitwą wiernych z parafii i adoracją Najświętszego Sakramentu podczas czterdziestogodzinnego nabożeństwa. Kustosz sanktuarium i proboszcz domaniewicki, ks. Piotr Żądło, powiedział Niedzieli Łowickiej: "W czwartek pytaliśmy się o sens życia i wracaliśmy pamięcią do naszych zmarłych. W tych intencjach odmówiliśmy Różaniec przed Mszą św. Liturgii przewodniczył ks. Tadeusz Jaros, proboszcz z Iłowa. Od godziny 17.00 trwała spowiedź, a o 17.30 witaliśmy pielgrzymów z naszych wiosek. Czuwanie przed Cudownym Obrazem trwało do 21.00, zakończyło się Apelem, który poprowadziły dzieci z parafii pod przewodnictwem scholki dziecięcej".
W piątek trwały w Domaniewicach rozważania na temat miłosierdzia i nawrócenia. Liturgia rozpoczęła się Koronką do Miłosierdzia Bożego, odmówioną pod krzyżem misyjnym na placu kard. Wyszyńskiego. Mszy św. przewodniczył ks. infułat Franciszek Łupiński. Z kolei w sobotę liturgia rozpoczęła się od nowenny do Matki Bożej w intencji Jej czcicieli. Mszy św. przewodniczył ks. Jerzy Serwik z Parzęczewa. Czuwanie w sanktuarium przed Apelem Jasnogórskim poprowadziła młodzież pod przewodnictwem scholki oazowej. Apel w sobotę nie zakończył czuwania przed Cudownym Obrazem. Trwało ono dalej, przez całą noc, a prowadzili je mieszkańcy poszczególnych wiosek. Czuwanie prowadzono także w niedzielę, za co odpowiedzialne były różne grupy parafialne.
O godzinie 12.00 w niedzielę rozpoczęła się uroczysta Suma odpustowa pod przewodnictwem bp. Alojzego Orszulika. Przy ołtarzu stanęli także ks. infułat Franciszek Łupiński, wikariusz biskupi ks. prał. Wiesław Wronka, kanclerz ks. Stanisław Plichta i dziekan głowieński ks. Stanisław Banach. Przybyli również duchowni z obu dekanatów łowickich, z dekanatu głowieńskiego i sochaczewskiego św. Wawrzyńca. Wśród czcicieli Pani Domaniewickiej nie zabrakło sióstr zakonnych (zmartwychwstanek, bernardynek i sercanek).
Tradycyjnie już 8 września do Domaniewic dotarło wiele pieszych pielgrzymek: z Łowicza, z parafii św. Jakuba i św. Maksymiliana Głownie, z Głowna-Osin, Dmosina, Łyszkowic i Chruślina. Pielgrzymi z Sochaczewa przybyli autokarem.
Uroczystości odpustowe w Domaniewicach zaszczycili także państwo Wolscy - znakomici konserwatorzy zabytków, którzy przed laty odnawiali Cudowny Obraz. Obecne były poczty sztandarowe strażackie i szkolne, Gminna orkiestra dęta z Makowa, chór parafialny pod przewodnictwem Wiesławy Strugińskiej. Wszystkich obecnych powitał serdecznie ks. kustosz Piotr Żądło. Rozpoczął od pozdrowienia Domaniewickiej Królowej, a następnie prosił, by wejrzała na rzesze swoich czcicieli.
Słowa powitania do obecnych skierował także wójt gminy Grzegorz Redzisz. Mówił o kulcie, jakiego doznaje na ziemi domaniewickiej Cudowny Obraz, nawiązał do jego koronacji, a następnie mówił o kradzieży koron papieskich z nocy 7 na 8 sierpnia 2001 r. Ten haniebny czyn wywołał ból i gniew ludności, ale jednocześnie świętokradców otoczono modlitwą, a przed Obrazem trwały przez rok modlitwy przebłagalne.
W homilii Biskup Łowicki zachwycał się pięknem i dobrem, promieniującymi z wizerunku Matki Bożej Domaniewickiej: "Autor wizerunku Bożej Rodzicielki, będącego przedmiotem tak głębokiej czci w tym Sanktuarium, Maryję ukazuje jako Matkę trzymającą na lewej ręce Dziecię Jezus. Z Jej twarzy bije piękno, miłość. Patrzy przyjaźnie na każdego, kto patrzy na Jej twarz, Jej oczy. Ona przemawia swoimi oczami, sięga swoim wzrokiem każdego, niezależnie, w którym miejscu kaplicy się znajduje. Pobożność ludu nadała Jej tytuł Matki Pięknej Miłości, a jako że patrzy przyjaźnie na znajdujących się w strapieniu, otrzymała tytuł Matki Strapionych. Te tytuły potwierdził Ojciec Święty Jan Paweł II za pośrednictwem Kongregacji Kultu Bożego.
Pozwoli też, by Nuncjusz Apostolski w Polsce w jego imieniu i mocą jego władzy przyozdobił ten wizerunek koronami przez siebie poświęconymi 14 czerwca 1999 r. w czasie swej apostolskiej wizyty w Łowiczu. Dokładnie dwa lata temu Nuncjusz wypełnił papieskie polecenie. Sanktuarium to nabrało nowego blasku i wzrosła pobożność miejscowych wiernych i pielgrzymów. Sam niejednokrotnie tu dyskretnie przybywam, zwłaszcza gdy trapią mnie różne troski związane z kierowaniem diecezją".
Następnie bp Orszulik nawiązał do tragicznych wydarzeń sprzed roku: "Radość nasza została zakłócona 8 sierpnia ubiegłego r. Złoczyńcy w nocy łamali się do sanktuarium, brutalnie zerwali papieskie korony i je zabrali. Był to świętokradczy czyn, który napiętnowałem ekskomuniką, zwaną też klątwą kościelną. Złoczyńcy dotąd nie okazali skruchy, koron nie zwrócili. Trwają w karze kościelnej z piętnem świętokradców. Sięgnie ich sprawiedliwość Boża".
Ale Ksiądz Kustosz, domaniewiccy wierni i wszyscy czciciele Matki Bożej Pięknej Miłości nie pozwolili, aby taki stan rzeczy trwał wiecznie, a Królowa była pozbawiona swej korony. Dlatego też wierni wraz z ks. Żądło ufundowali nowe korony, które bp Orszulik poświęcił i postanowił je w imieniu Ojca Świętego i mocą jego władzy nałożyć na łaskami słynący Obraz. "Zatarta zostanie zadana mu świętokradczą ręką rana" - podkreślał.
Nowe korony zostały przyniesione przez wiernych w procesji z darami. Trzeba tu zaznaczyć, że nowe korony - wykonane na wzór po-przednich, zawierają ocalałą z kradzieży cząstkę ze starych koron: berło z krzyżykiem. W procesji przyniesiono także srebrną lilię - wotum ekspiacyjne za grzechy ludności ziemi domaniewickiej i wyraz miłości do Matki Bożej. Inny dar to płyta granitowa z napisem: "Druga rocznica koronacji Cudownego Obrazu A.D. 2002". Płytę tę zamontowano następnie w posadzce kościoła parafialnego. Także płyta okna witrażowego z logo ostatniej pielgrzymki Papieża zostanie umieszczona w kościele. W procesji z darami niesiony był także program nabożeństw, czyli zobowiązanie parafii domaniewickiej do codziennej modlitwy w sanktuarium. Sołtysi nieśli w procesji chleb z tegorocznego zboża, a przedstawiciele poszczególnych wiosek - płody ziemi.
Po poświęceniu koron i lilii bp Alojzy Orszulik, ks. Piotr Żądło i współkoncelebransi udali się do sanktuarium. Tam odbył się moment nałożenia koron i lilii. Był to akt bardzo wzruszający dla wszystkich obecnych, a doniosły dla wszystkich obecnych.
Po powrocie kapłanów z kaplicy nastąpił akt zawierzenia poszczególnych grup parafialnych Matce Bożej. Zawierzyły się Jej dzieci, młodzież, rodzice, dziadkowie i ludzie starsi, nauczyciele, klerycy, strażacy i rolnicy.
Po Mszy św. podziękowania za przybycie i wspólną modlitwę duchowieństwu i wszystkim wiernym składali Ksiądz Kustosz i dyrektor domaniewickiego gimnazjum Marek Jędrzejczak.
Ks. Żądło podkreśla swoją ogromną radość z tego, że sanktuarium jest nawiedzane przez licznych pielgrzymów, dla których jest codziennie otwarte. Od kwietnia aż do listopada, nabożeństwa i Msze św. w kaplicy trwają w godzinach od 15.00 do 21.00. Od listopada do kwietnia w sanktuarium odprawiana jest Msza św. o godz. 16.30, z modlitwami w różnych intencjach. W sanktuarium można także modlić się przed Najświętszym Sakramentem, odprawić Drogę Krzyżową na placu kard. Wyszyńskiego, a pragnieniem Księdza Kustosza jest, aby w przyszłości z sanktuarium aż do kościoła parafialnego prowadziła Droga Różańcowa z kapliczkami tajemnic różańcowych.
"Dla mnie jako kustosza sanktuarium - powiedział Niedzieli Łowickiej ks. Piotr Żądło - największą mobilizacją do działania jest postawa wielu moich parafian, którzy przychodzą i pytają: czy jest coś do zrobienia? Czy trzeba księdzu w czymś pomóc?".
Pomóż w rozwoju naszego portalu