Msza św. na cmentarzu
Od 20 lat na lubartowskim cmentarzu parafialnym w święto Przemienienia
Pańskiego wierni gromadzą się na Mszy św. Ten piękny zwyczaj wprowadził
i kontynuuje ks. prał. Andrzej Tokarzewski, który w tym roku także
wygłosił okolicznościową homilię. "Głos zmarłych - dobrze, że tu
jesteście. Ktoś umarł - dał wam życie i miłość, a wy tu zebrani odpłacacie
się nam modlitwą. Zmarli obrócili się w proch ziemi i oczekują na
ostatnie przemienienie do życia wiecznego. Jak to będzie, jak tyle
istnień ludzkich zazna pełni życia? Na to pytanie znajdziemy odpowiedź
w Piśmie Świętym: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co
Bóg przygotował tym, co Mu uwierzyli. Przemiana na Górze Tabor była
zapowiedzią zmartwychwstania Chrystusa, ale my jesteśmy świadkami
przemienienia chleba i wina w Ciało i Krew naszego Zbawiciela podczas
każdej Mszy św." - to słowa z homilii.
Cmentarz jest szczególnym sanktuarium, gdzie możemy modląc się uprosić u Boga wieczną chwałę dla naszych przodków. Stąd też
potrzebna jest dbałość o piękno tego miejsca. Lubartowska nekropolia
zmienia swe oblicze za sprawą Księdza Prałata. Od lat prowadzona
jest wycinka starych drzew, które groziły zniszczeniem pomników.
Obecnie w ich miejsce rosną tuje i jarzębiny, co sprawia, że cmentarz
istniejący prawdopodobnie od roku 1800 staje się "parkiem" modlitwy.
Aktualnie prowadzona jest renowacja cmentarnej kaplicy. Jest to obiekt
zabytkowy, wybudowany z dobrowolnych ofiar wiernych w roku 1845.
Pierwsza wzmianka o cmentarzu w Lubartowie pochodzi z roku 1603,
a następna z roku 1740. Była to nekropolia znajdująca się tuż za
parkanem kościoła św. Anny - obecnie jest tu krzyż i przykościelny
parking.
Wróćmy na nekropolię przy ulicy Szaniawskiego. Są tu groby
powstańców z roku 1831 i 1863, są nagrobki z napisami, że spoczywają
tu żołnierze z okresu "nawały bolszewickiej - 1920 roku" i ostatniej
wojny światowej. Obok kaplicy pochowani są księża pracujący w na
terenie dawnej "dużej" lubartowskiej parafii i pochodzący z Lubartowa,
a zmarli w innych rejonach kraju, a także zakonnicy z klasztoru Ojców
Kapucynów oraz Siostry Felicjanki z Jadwinowa Tu czekają na "ciał
zmartwychwstanie" liczne rzesze wiernych, znanych i zasłużonych mieszkańców
miasta i okolic oraz tych, którzy w pocie czoła pracowali w polu
lub warsztacie. Przed Bogiem będziemy równi.
Gdy stajemy przed mogiłą naszych najbliższych, wciąż ciśnie się pytanie Księdza Prałata: - jak to będzie? O tym, że kochamy
tych, którzy są już wśród nas nieobecni, niech świadczy fakt cichej
modlitwy i zadumy, przybrane kwiatami nagrobki i płonące znicze.
Święto Przemienienia Pańskiego na cmentarzu ma wymiar naszej głębokiej
wiary, a liczne rzesze wiernych w tym dniu na lubartowskiej nekropolii
są tego dowodem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu