Wydawało się, że czas encyklopedii i podręczników z instalowaniem haseł przedmiotowych oraz opisów według zapotrzebowań ideolo minął. Przynajmniej tu i teraz, po odzyskaniu niezależności od Wielkiego Brata ze Wschodu. Ale gdzież tam. Okazało się, iż zawsze jakiś starszy czy młodszy brat znajdzie się i będzie chciał dyrygować w „tym kraju”, wskazując, co jest najsłuszniejsze, co do odkreślenia grubą kreską tolerancji, a co do stałego potępiania. I fałszowania.
Niedawno zwrócono uwagę na skandalicznie zredagowane w 28. tomie Wielkiej Encyklopedii PWN hasło dotyczące UPA (Zbigniew Małyszczycki - PWN nobilituje OUN-UPA, Myśl Polska, nr 51-52/2005; PWN się kompromituje, MP, nr 3/2006) oraz hasło „Wołyń”, zamieszczone w 29. tomie Wielkiej Encyklopedii (Prezes Zarządu Wydawnictwa Naukowego PWN Barbara Jóźwiak; redaktor naczelny Wielkiej Encyklopedii PWN Jan Wojnowski; koordynator zespołu historii, ekonomii, mediów, Polonii, wojskowości, polityki, stosunków międzynarodowych - Witold Sienkiewicz, pod tekstem w encyklopedii brak nazwiska autora). Redakcja tych tragicznych - nie tylko dla Polaków - wydarzeń, będących okrutnym ludobójstwem, sprowadzana jest w istocie do jakichś wyzwoleńczych walk UPA przeciw Niemcom, z partyzantką radziecką, a następnie Armią Czerwoną; wzmiankuje się również o „krwawych czystkach etnicznych” i „regularnych walkach polsko-ukraińskich”, w których ofiarami były dwie strony.
Można rzec: Nic nowego. Subskrybenci WE PWN już w 2. tomie spotkali się z szokującym wypełnieniem hasła „antysemityzm” zdaniem: „Najdrastyczniejszym przejawem wrogości do Żydów z lat wojny był mord w Jedwabnem (1941)...” (autor Daniel Grinberg; redaktor naczelny WE PWN Jan Wojnowski; rada konsultantów m.in. z Jerzym Osiatyńskim, Jerzym Tomaszewskim, Andrzejem Kajetanem Wróblewskim; koordynator zespołu redakcyjnego działu historia, ekonomia, media, Polonia, wojskowość, polityka, stosunki międzynarodowe - Marcin Kamler). Powstał wtedy chwilowy i dziwnie słabiutki hałasik. Jan Wojnowski sugerował możliwość procesu sądowego za... opublikowanie zdziwienia i podejrzenia o możliwość kłamstwa oświęcimskiego, a Daniel Grinberg po kilku latach, indagowany przez dziennik Rzeczpospolita, wyjaśniał, że... przecież ktoś zatwierdził, a w ogóle takie czepianie się wynika ze złej woli (sic!) i... i sza... Mimo że w ww. encyklopedii w haśle „antysemityzm” nie ma Auschwitz-Birkenau, Treblinki, Sobiboru, Chełmna n. Nerem, Majdanka (tak!). Według „encyklopedystów” - Jedwabne było „najdrastyczniejszym przejawem” antysemityzmu!
Ciekawe, ile jeszcze można odnaleźć podobnie sprokurowanych i zainstalowanych w Wielkiej Encyklopedii haseł? Może odezwą się czytelnicy? I jak długo jeszcze będziemy narażani na poprawnościowe, aż po granice fałszu i antypolonizmu (hasło „antypolonizm” nie występuje w tejże encyklopedii), instalowanie takich ujęć w państwowym wszak wydawnictwie?...
Pomóż w rozwoju naszego portalu