Reklama

Pozostało z uczty słowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszą niedzielę września byłam jednym z wielu uczestników III Przeworskiej Parafiady, czyli wyjątkowo przyjemnej bezalkoholowej zabawy, z której dochód został przeznaczony na cele charytatywne. Przybyłam w chwili występu dziecięcego zespołu "Res" z Kańczugi. "Szef" zespołu - ledwie kilkunastoletni mały artysta, ujął publiczność swoim żywiołowym, acz urzekająco artystycznym wykonaniem kilku prezentowanych piosenek. Podbił serca publiczności, zyskał szczery aplauz i wielokrotne skandowanie: ... jeszcze... jeszcze... jeszcze. I zapraszał: "wszyscy razem śpiewajmy Panu". A słowa piosenki w wykonaniu tego zespołu ciągle mi towarzyszą.

"Uwielbia Ciebie Panie ziemia szachownicą pól,

uwielbia Ciebie Panie cały świat,

tęczą kolorów, szumem borów, krajobrazem gór,

jesiennym liściem co na ziemię spadł...".

Uwielbiajmy Pana, który Królem jest. Uwielbiajmy Pana, który Bogiem jest. Uwielbiajmy Pana w całym stworzeniu. Nućmy Mu pieśni uwielbienia i śpiewajmy dziękczynne hymny. Nie szukajmy nadzwyczajnej okazji. Każdy moment, każda chwila jest dobra i godna, by ofiarować ją Panu.

W lipcu odwiedziłam swoją rodzinę przebywającą na rekolekcjach w bazie Oazy Rodzin w Iwoniczu. Podczas dnia skupienia, który odprawiano w Miejscu Piastowym, po nabożeństwie i rozesłaniu nastąpiła przerwa na posiłek. Pod gołym niebem, na zielonej murawie zebrali się wszyscy i na hasło moderatora ks. Marka Zajdela odśpiewali modlitwę, którą obecnie moi domownicy dostosowali do rodzinnego stołu, ale już bez góralskich nieznanych nam zwrotów:

"Pobłogosław Panie z wyso-kiego nieba

Oj, żeby na tym stole nie zabrakło chleba

Nie zabrakło chleba, maślanej bułeczki

Nie zabrakło miłości, do Twojej Mateczki".

Ktoś powie, że za wielkie wymogi, aż "maślanej bułeczki". Może wielkie, a może nie. Słu-

chałam w Ewangelii z 6 września: "... Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi?...". Więc uczestniczmy jak najczęściej w Mszy św., by nakarmić dusze zgłodniałe Słowem Pana i Chlebem Życia, i prośmy o najlepsze, a Pan da nam czego potrzebujemy. On dobry jest i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.

Na dorocznym spotkaniu Róż Żywego Różańca, które w roku bieżącym poprzedzało przybycie Jasnogórskiej Matki do naszej archidiecezji, zgromadzeni na rynku Przemyśla, szczęśliwi, że relikwie błogosławionego ks. Jana Balickiego są z nami, śpiewaliśmy pieśń uwielbienia:

"... O Wszechmocny Panie, bądźże uwielbiony

W każdym świętym Swoim bądź błogosławiony

Tobie dzisiaj śpiewa lud, Ciebie błaga uczyń cud

Łaską Swoją wspieraj nas, w uświęcania czas".

Byłam na krakowskich Błoniach na spotkaniu z Ojcem Świętym. Byłam naocznym świadkiem beatyfikacji naszego drogiego ks. Jana Balickiego. Wierzę, że on "Mocarz Pokory", skromny, cichy, kochający wszystkich, wyjedna u Boga łaski i dobrodziejstwa dla wielu potrzebujących. Mam nadzieję, że wiele parafii - może w tym także moja - będzie mieć to szczęście i relikwie Błogosławionego zagoszczą u nas na stałe. Mam także nadzieję, że zagłębieni kiedyś w lekturze książki Mocarz Pokory, zechcemy godnie go naśladować i uczynić naszym wzorem doskonałości i cnoty.

Wracając do spotkania na Błoniach krakowskich, chciałabym powiedzieć wiele, czyż zdołam jednak opisać ten podniosły nastrój, te niezapom-niane chwile? Czyż starczy słów do określenia szczęścia i radości tej ogromnej rzeszy, jakiej nikt inny poza naszym Ukochanym Gościem nie zdołałby zgromadzić? Tego się nie da niestety opisać, to trzeba po prostu przeżyć. Ojciec Święty wraz ze swoim bólem, sterany życiem i doświadczony wiekiem, jest szczególnie bliski sercu każdego człowieka, każdy może w nim dojrzeć obraz swojego podeszłego wieku i swoich nie-domagań. Wyobraźmy sobie, że w wieku 82 lat staje przed nami mężczyzna postawny, przystojny, okazały, z twarzą bez zmarszczek, włosami bez siwizny, ze sprawnymi rękami i nogami. Nie wiem, czy nie usłyszelibyśmy głosów pretensji do Pana Boga: "Jemu Panie Boże potrafiłeś załatwić starość, jedynie w moim przypadku, oraz w przypadku moich rodziców i moich dziadków starość Ci się nie udała". To jest właśnie wielka Boża ekonomia, wielka Boża sprawiedliwość. Jesteś Ojcze Święty jak my i dlatego jesteś nam jeszcze bliższy i jeszcze droższy. Jesteś wspaniały, jesteś kochany, jesteś wielki.

Obiecuję Ci Ojcze Święty w imieniu tych 3 milionów zgromadzonych na Błoniach, że na następne z Tobą spotkanie przyjedzie nas jeszcze więcej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję