Projekt „W górach jest wszystko, co kocham” umożliwia spotkanie twórców poezji śpiewanej z ludźmi, którzy rzadko mają okazję wyruszyć na górskie szlaki. Koncerty odbywają się w całej Polsce, a ogromnym powodzeniem cieszą się np. na Wybrzeżu. Tam też mieszkają miłośnicy gór, którzy wdzięczni są, jeśli ktoś przywiezie je im choćby w piosence.
Krzesła ustawione w sali Franciszkańskiego Centrum Kultury w Gdyni ledwo pomieściły entuzjastów poezji śpiewanej. Część młodzieży musiała zadowolić się miejscami na podłodze. Do entuzjastów górskich wędrówek należy sam szef FCK - o. Marek Dopieralski OFMConv. On, razem z solistą zespołu „Raz do roku”, rozpoczął spotkanie góralską nutą - zawołaniem do dziewczyny, która powinna pokochać chłopca za jego śpiewanie.
„Słowa psalmu inaczej brzmią tu, a inaczej np. w Dolinie Pięciu Stawów - uważa o. Marek. - Chrystus samotnie modlił się w górach, na górze dokonało się Przemienienie, a na Syjonie zawarte zostało Przymierze. Założyciel naszego Zgromadzenia - św. Franciszek, który sercem patrzył na wszystko, również dostrzegał piękno majestatycznych szczytów”.
Góry inspirowały wielu poetów. Muzyka powstała np. do wiersza Jana Kasprowicza Modlitwa, w której refrenie Bóg nazywany jest Gazdą nad Gazdami. W tekście współczesnym autor dziękuje Stwórcy za całe dzieło stworzenia, nawet za drobnego ślimaka, który wolniutko pełznie górską ścieżką.
„Projektem «W górach...» chcielibyśmy zmienić nieco obiegowe twierdzenie, że piosenka turystyczna to coś lekkiego i banalnego, nadającego się głównie do śpiewania przy ognisku” - mówi Tomasz Borkowski, autor tekstów.
Małgorzata Wyka, mieszkanka Gdyni, śpiewa piosenki o górach, a latem, w wakacje, porzuca miejskie mury i wspólnie z siostrą wyrusza na wędrówki. Mówi, że tam nie tylko wycisza się i odpoczywa, ale czuje po prostu obecność Boga.
„Jesteśmy jakby bliżej Nieba - dodaje jej siostra Agnieszka Wyka. - To dla nas «święte wędrowanie», tak jak mówi tekst jednej z popularnych piosenek”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu