Zajmować się pięknem, wrażliwie przyglądać się istnieniu, być
wzruszonym aż do łez słowami, czynami, postawą kogoś - to nie jest
coś zbędnego. Mimo, że o doraźnych korzyściach trudno tu mówić. Te
wartości są jednak jakby wzgórzem człowieka. Są jego najwyższymi
duchowymi atrybutami i możliwościami. Czuć głębię i rozległość. Jeśli
dzisiaj spotyka się coraz rzadziej takie cechy, bo rzeczywistość
wywiera ogromną presję, po prostu przytłacza, to znaczy, że ducha
mniej. I nie jest to na pewno coś obojętnego.
W pośpiechu, wrzasku, natłoku, chaosie i utrudzeniu, cóż
może się narodzić?
W Johannesburgu trwa Szczyt Ziemi. Wielka to konferencja.
Zastanawiają się, jak ocalić świat. To dobrze, że się chociaż dyskutuje.
Delegaci z całego świata rozmawiają, przemawiają w tonie alarmistycznym
o potrzebie zapobieżenia globalnemu kataklizmowi. Ale jak wielką,
rozpędzoną maszynę cywilizacji przestawić na inne tory, by nie uszkodziła,
gdy taka ciężka, niezbędna. Gdyby ją spowolnić, to oznaczałoby skokowy
wzrost nędzy, która i tak wyziera zewsząd. Ocieplenie klimatu jednak
jest faktem i będzie postępować, jeśli czegoś się nie zrobi. I to
natychmiast. Sytuacja, w jakiej się znajdujemy, ma coś z pułapki.
Pozostawanie w niej jest groźne, wyjście niemożliwe. A powodzie coraz
bardziej niszczące, rozległe. Tornada, nagłe opady gradu i śniegu
w jakichś nietypowych krajach stają się faktem. Natura ulega rozregulowaniu.
Do tego dochodzi jeszcze dotkliwy brak wody pitnej. Żartów już nie
ma. Ledwie dyszy nasza Planeta. Ledwie. Papież mówi o potrzebie powołania
ekologicznego, bo trzeba chronić środowisko. Przestać je bezmyślnie,
grabieżczo eksploatować. Cóż jednak, kiedy bogaci ludzie chcą się
wyłącznie bogacić, bez przyjmowania odpowiedzialności za świat, bo
wydaje im się, że oni uciekną na swoje arkadyjskie wyspy, gdzie z
okien willi będą napawać się urokami szalejącej przyrody. To może
być jednak złudne. Wydawane są gigantyczne pieniądze na zbrojenia,
gdy dzisiaj walczyć trzeba o zachowanie domu, krajobrazu, okolicy.
Nie dać go sobie stratować albo bezmyślnie wyciąć. Tu trzeba wielkiej
świadomości trwania i miłości. Wpajanej od dziecka. Wpajanej tak,
jak się nieustannie przypomina o potrzebie codziennego mycia rąk
i twarzy, bo to jest potrzebne dla zdrowia i estetyki. Tak sobie
wyobrażam dzisiejsze wychowanie obywatelskie. Cóż, kiedy tego nie
ma.
A wobec skali problemu winno być. Efektem tego są dzikie
śmietniska okalające różne małe miejscowości. Idziemy na spacer,
na grzyby, a tu w środku pięknego sosnowego lasu lub na skraju łąki
wysypisko. Efekt głupoty, braku wyobraźni, pójścia na łatwiznę. Tu
musi być stoczona wręcz wielka wojna. Myślę, że problem jest rozległy
i mógłby się stać przedmiotem działania wielu instytucji.
Poszedłem do lasu, by nazbierać kawałków suchego drewna.
Mniejsze, większe gałązki nakładłem do wózka. Pcham tę swoją zdobycz
do domu. Wystarczy, by ugotować obiad oraz nagrzać wodę do kąpieli.
Przy okazji zbieram z pobocza drogi pudełka po papierosach, opakowania
po cukierkach. Nie mogę patrzeć na szpetnie leżące na trawie śmieci.
Jest południe. Trochę leniwe i w spowolnieniu toczy się
życie. Bo dokąd się spieszyć? Ekscytować się, ulegać ciągłej szarpaninie.
To nie służy refleksji, a bez refleksji daleko się nie dojdzie.
Pomiędzy zwątpieniem, zwłaszcza jego skrajną postacią -
nihilizmem, a bezkrytyczną ufnością przechodzącą w beztroskę, rozciąga
się wielka przestrzeń. Przyznać muszę, że interesuje mnie głównie
tylko to, co daje ów środek. Zarówno bowiem zachwyt, jak zwątpienie,
że jakoby wszędzie źle i szaro lub odwrotnie - bardzo kolorowo, naznaczone
są znamionami ułudy. Wymierzone przeciw realności, na której trzeba
skupić uwagę. Ułuda nigdy nie skłania do głębszego wysiłku. Nie należy
jej jednak mylić z dążeniem do piękna. Aktywnego poszukiwania jego
przejawów. Piękno to nie znaczy, że wszystko mi się podoba, ale podoba
mi się wedle moich miar, a więc jest afektem wyboru. Także efektem
wrażliwego stawiania kroków i patrzenia wokół. Wtedy coś objawi rozwinięty
kwiat piwonii, wtedy czułość wzbudzi kamień delikatnie pokryty zielonym
nalotem. To jest też nasze środowisko naturalne, za które jesteśmy
odpowiedzialni i winniśmy się troszczyć, by było pięknie zachowane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu