Eucharystii, w której wzięli udział m.in. klerycy z Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego z ks. rektorem Włodzimierzem Wołyńcem i siostry ze Zgromadzenia św. Elżbiety, przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedry. W homilii zatrzymał się nad kolejną z dziesięciu męczennniczek, s. M. Sapientią Heymann: – Wstępując do sióstr elżbietanek miała 19 lat. W roku 1906 złożyła śluby wieczyste. Pracowała jako pielęgniarka – jej pierwszą placówką był Hamburg, a w 1927 roku została przeniesiona do domu św. Elżbiety w Nysie. Tam zastała ją II wojna światowa. 24 marca 1945 roku do domu sióstr w Nysie przyszli radzieccy żołnierze. Kazali wszystkie siostry zebrać w refektarzu. Parzyli i wybierali te, które są młodsze, po to, żeby użyć, żeby zaspokoić swoje żądze. Kiedy radziecki żołnierz zaczął zbliżać się do jednej z sióstr i chciał ją wziąć ze sobą, s. Sapientia stanęła w jej obronie. Miała wtedy 70 lat. Sołdat wyjął pistolet i ją zastrzelił.
Reklama
– Miesiąc temu, kiedy spotykaliśmy się w katedrze podczas nowenny przed beatyfikacją, nikt nie pomyślał, że to świadectwo sióstr z 1945 roku stanie się tak aktualne poprzez to, co dzieje się dzisiaj na Ukrainie – podkreślał ks. Cembrowicz. – Te same mechanizmy: morderstwa, przemoc, gwałt zwłaszcza wobec kobiet, wobec dzieci. Siostry są naszymi orędowniczkami na ten trudny czas. Są szczególnymi patronkami tych wszystkich, którzy doświadczają jakiejkolwiek przemocy. Wydawać by się mogło, że to zamierzchła historia, a ich świadectwo staje się dzisiaj niezwykle aktualne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Z zapisków które posiadamy wiemy, że s. Sapiencja zwracała szczególną uwagę na dotyk. Dzisiaj, kiedy tak dużo mówi się o złym dotyku, ona zastanawia się nad dotykiem w dobrym tego słowa znaczeniu. Zatrzymuje się przy Jezusie, który dotyka człowieka w biedzie, człowieka potrzebującego pomocy. Przypomina nam, że bliskość drugiego jest niezwykle ważna – tłumaczył ks. Cembrowicz. I dodawał: – Teraz, kiedy przeżywamy bardzo trudny czas, bo za naszą granicą od trzech tygodni trwa wojna, kiedy spieszymy z pomocą tym, którzy uciekają z Ukrainy, którzy szukają u nas schronienia – wiemy, jak bardzo ważne są nasze gesty. To, że nie boimy się drugiego człowieka, że idziemy z pomocą, otwieramy nasze serca, domy, organizujemy konkretna pomoc dla uchodźców – wtedy Chrystus poprzez nas przychodzi do potrzebujących.
Reklama
Już tylko niecałe trzy miesiące dzielą nas od beatyfikacji S. M. Paschalis Jahn i IX Towarzyszek – pierwszej w powojennej historii Wrocławia. Znamy szczegóły przebiegu uroczystości. W czerwcu czekają nas trzy dni święta. 10 czerwca w piątek wieczorem w kościele Świętego Krzyża odbędzie się oratorium ks. Bartłomieja Kota „Mysteria Lucis”. Elżbietanki zapraszają chętne osoby do chóru, który będzie śpiewał nie tylko podczas oratorium, ale także podczas Mszy św. beatyfikacyjnej. – Przyjmujemy osoby do 40 roku życia. Próby będą się odbywały we wtorki i czwartki o 19.00 w naszym klasztorze przy ul. św. Józefa 1/3 na Ostrowie Tumskim. Na próbę organizacyjną zapraszamy już 29 marca. Wcześniej trzeba się zapisać przez formularz zgłoszeniowy www.facebook.com/events/427166502499034/?ref=newsfeed. To wyjątkowa okazja do aktywnego włączenia się w beatyfikację i do bycia w jej centrum. Do pomocy zachęcamy również wolontariuszy – mówi s. Ignacja Lamcha ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.
Aby wszyscy mogli wziąć udział w beatyfikacji, której 11 czerwca 2022 roku dokona w imieniu Ojca Świętego kard. Marcello Semeraro, Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, przed wrocławską katedrą zostaną ustawione telebimy z dobrym nagłośnieniem. A już w sobotę wieczorem w Hali Stulecia odbędzie się wielkie dziękczynienie Bogu za dar nowych błogosławionych „Wierne Miłości”. Darmowe wejściówki na koncert, który poprowadzą ks. Teodor Sawielewicz oraz Jakub Tomalak w towarzystwie chóru Abba Pater i Agnieszki Cudzich, zostaną rozdawane w parafiach. Oprócz części muzycznej będzie także okazja do modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu. – To nawiązanie do dwóch wydarzeń: nasze siostry męczenniczki czerpały siłę od Jezusa w Najświętszym Sakramencie, w tym roku mija też 25 lat od Kongresu Eucharystycznego. I jak 25 lat temu Najświętszy Sakrament z Hali Stulecia pielgrzymował w procesji do katedry wrocławskiej, mamy nadzieję, że i w tym roku Jezusowi w Najświętszym Sakramencie zostanie oddana cześć i chwała właśnie w Hali Stulecia. By modlitwa, tak jak wtedy, rozeszła się w duchowy sposób na całą diecezję – tłumaczy s. Ignacja.
Klamra spinająca ten wyjątkowy czas to Msza dziękczynna w niedzielę 12 czerwca o godz. 11.30 w katedrze wrocławskiej pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego. W przygotowaniu jest już też obraz beatyfikacyjny męczenniczek: – Maluje go s. Felicyta Szewczyk, elżbietanka, która namalowała obraz na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Wizerunek będzie wisiał w katedrze po prawej stronie głównego ołtarza. Dużych rozmiarów, aby był widoczny dla wszystkich uczestników liturgii.