O tym jak niebezpieczna jest praca dziennikarzy podczas wojny świadczy wczorajsza śmierć amerykańskiego reportera New York Timesa Brenta Renauda. Na Ukrainie istnieje kilkanaście redakcji katolickich. W Internecie działają kanały telewizyjne, jak: międzynarodowy EWTN oraz greckokatolicki Żywe Telebaczenia. Z Kijowa nadaje Radio Maryja. Istnieją także stacje i programy lokalne, jak np. polskojęzyczny Katolicki Program Radiowy we Lwowie. W Winnicy działa popularny portal internetowy Credo.pro. Wszystkie redakcje pomimo niebezpieczeństwa i trudności logistycznych nie przerwały swojej działalności.
Reklama
„My teraz mieszkamy w radiu – opowiada s. Lucyna Grząśko, werbistka, pracująca w kijowskim studio Radia Maryja. Mieszkamy i śpimy na podłodze. Nie wychodzimy praktycznie z radia. 18 dzień wojny. Ludzie troszczą się o nas. Przynoszą nam jedzenie, abyśmy mogli przetrwać”.
Od wybuchu wojny na Ukrainę przyjeżdżają także dziennikarze mediów zagranicznych, wśród nich wielu z mediów katolickich. Mówi przebywająca we Lwowie Patrycja Michońska z Radia Plus w Warszawie: „Trzeba przekazywać światu, jak cierpią rodziny, dzieci, matki i starsze osoby. Jakiej pomocy potrzebują. O tym, że zostały wyrzucone z domów, że nie mają już do kogo wracać. To potrzeba światu przekazać”.
Temat Ukrainy obecny jest samego początku także na łamach włoskiego tygodnika Famiglia Cristiana czy wielojęzycznego serwisu Vatican News.