Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dlaczego nie Tusk?”

W tak sprzyjającej PO Gazecie Wyborczej (nr z 25 października) - próba analizy, dlaczego przegrał Tusk. Zastępca naczelnego Wyborczej Piotr Pacewicz pisze w tekście Dlaczego nie Tusk?, iż Tuskowi „w ciągu kilku dni wymknęło się niemal pewne zwycięstwo”. Stwierdza, że kluczowy w pokonaniu Tuska był zarzut liberalizmu, to, że Kaczyński głosił: „Tusk jest «liberałem», «reprezentuje tylko interesy bogatych Polaków, zwykli ludzie na jego prezydenturze stracą». Z takim oskarżeniem w sondażu Gazety zgodziło się 69 proc. wyborców Kaczyńskiego i - o zgrozo - aż 11 proc. wyborców Tuska”. Pacewicz przyznaje: „Tusk robił sztuczne wrażenie, choć Kaczyński też grał przecież wyborczą rolę (...). Ale mimo to był jakoś autentyczny, jak człowiek, z którym na przystanku da się pogadać o tym, co z tą Polską. A Tusk był wykreowany. I ludzie to dostrzegali. Aż 69 proc. wyborców Kaczyńskiego uznało, że: «Tusk jest gładki, miły, ale tak naprawdę nie ma poglądów». Katastrofą dla kandydata PO było, że ten pogląd podzielało 22 proc. jego zadeklarowanych wyborców. Może część zmieniła zdanie z tego powodu?”.
Ciekawe informacje na temat przyczyn porażki Tuska znajdujemy też w News-weeku z 30 października w tekście Amelii Łukasiak i Bernadety Waszkielewicz: Jak się zmagali Lech Kaczyński i Donald Tusk. Autorki opisują m.in. doskonale funkcjonującą maszynerię kampanii PiS-u i „wielką improwizację w sztabie PO, chaos i ciągłe spóźnienia na wyborcze wiece”. Według autorek: „Kandydat PO nieustannie się spóźniał. Albo w ogóle nie dojeżdżał. Godzinę spóźnił się na spotkanie ze studentami w Białymstoku (...). Ale na spotkanie z kolejarzami w Poznaniu w ogóle nie dotarł. To dla sztabu prawdziwa wpadka”.

Wśród ludzi bez tradycji

Nawet w Wyborczej z 25 października (tekst Agnieszki Kublik pt. Kaczyński zdobył środek kraju) znajdujemy ciekawe spostrzeżenie: „Tusk wygrał na zachodzie, a najwięcej głosów dostał w Zachodniopomorskiem - 58,21%. Zdaniem socjologa prof. Jacka Leońskiego, dyrektora Instytutu Socjologii i Psychologii Uniwersytetu Szczecińskiego, tak wysokie poparcie dla Tuska wynika m.in. z braku tradycji mieszkańców tego regionu przekazywanych z pokolenia na pokolenie. - Nie jest to społeczeństwo przywiązane do tradycji, tu nie ma wzorców zachowań, pielęgnowanych postaw czy systemów religijnych, politycznych i społecznych od wielu pokoleń - mówi socjolog”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nagonka na Radio Maryja

W Naszym Dzienniku z 15-16 października - wywiad Małgorzaty Rutkowskiej z bp. Adamem Lepą pt. Media a wybory. Ksiądz Biskup ostro skrytykował m.in. przedwyborcze jątrzenie, połączone z atakowaniem upatrzonego uprzednio „wroga ludu”, zupełnie jak w dawnym PRL-u. Za jaskrawy typ manipulacji tego typu bp Lepa uznał wymierzony w Radio Maryja program TVN z 2 października, akcentując: „(...) wspomniany program jest podręcznikowym wręcz przykładem na to, w jaki sposób zacietrzewienie polityczne lub ideologiczne prowadzi w mediach do efektu bumerangu, a więc odwrotnego do zakładanych celów. Program ten podważył wiarygodność zaangażowanych w niego osób, a przede wszystkim zniweczył wiarygodność telewizji, która go wyemitowała. Budził też odczucia, których zapewne nie przewidywał - niesmak i moralny sprzeciw. Poziom żałosnej amatorszczyzny tego programu jest jedynym światełkiem w tunelu, bo wskazuje, że wysokiej klasy profesjonaliści nie przyjmują już roli dziennikarzy najemników. Wygrywa poczucie godności osobistej człowieka mediów”.

Krytyka „oświeconych” elit

W Rzeczpospolitej z 18 października - kolejny ciekawy tekst prof. Zdzisława Krasnodębskiego Stara śpiewka. Autor pisze, że „(...) wróciła także dawna retoryka «oświeconych» elit III RP, odcinających się od ciemnej, niewykształconej gawiedzi (...). Znowu sięga się po jednostronne komentarze zagranicznej prasy, pisane przecież we własnym, nie zawsze zbieżnym z polskim, interesie (...). Trudno zrozumieć dlaczego poparcie Radia Maryja ma uchodzić za bardziej kompromitujące od poparcia elit postkomunistycznych”. W innym tekście - Kto przejmuje więcej wyborów (Fakt z 11 października) prof. Krasnodębski pisał: „Część obserwatorów uważa, że zagrożeniem jest poparcie udzielane Kaczyńskiemu przez Radio Maryja. Ja tak nie uważam (...). Radio Maryja często mówi o realnych problemach, których nie podejmują media głównego nurtu. To nic złego, że część elektoratu PiS to słuchacze Radia Maryja”.

Reklama

Patologia polskiego dziennikarstwa

W Rzeczpospolitej z 27 października pełen krytycznej pasji list redaktor Arcan - dr Elżbiety Morawiec na temat polskich dziennikarzy Jakby się było nadwładzą. Red. Morawiec pisze m.in.: „Jestem natomiast przerażona stanem polskiego dziennikarstwa. Żadnego profesjonalizmu i sumienia. Najpierw w kampanii wyborczej TV lansowała tylko Tuska, teraz wyłącznie ubolewa nad tym, że Tusk przegrał... Co to są za dziennikarze i kto ich kształcił? Zamiast informacji - indoktrynacja, zajmowanie stanowiska - jakby się było nadwładzą w Polsce. Całkowicie przegniłe środowisko, które nie wie, kim powinien być dziennikarz. Po raz n-ty słyszę obraźliwe słowa pod adresem Radia Maryja, a słucham publicystyki tego Radia - lepszej w Polsce nie ma! Nie zgadzam się z ich poglądami politycznymi, ale to jedyne medium w Polsce, gdzie można dowiedzieć się czegoś o naszym kraju bez lukru... Urban im nie przeszkadza, ale Radio Maryja, i owszem”.
Trzeba przyznać, że tendencyjność mediów w czasie wyborów została tym razem odnotowana w licznych tekstach. Prof. Jadwiga Staniszkis zarzuciła wprost, że media i ukryty za nimi „system” „ciągnęły Tuska za uszy” (tekst Czego nie mówią Tusk i Kaczyński, Ozon z 20 października).
Krzysztof Czabański pisał w tekście Wehikuł do IV RP (Rzeczpospolita z 25 października): „Szkodliwe tendencje są skrzętnie wzmacniane przez grupy interesów, w tym mafię i agentury wpływu obcych państw. To potężne siły. Czasem na rzecz patologii działają media. Dziennikarze zmienili np. telewizyjne debaty między kandydatami na urząd prezydenta w konkurs piękności, w którym zwycięzca był z góry znany. Podobnie jak zwycięzca był oczywisty w sondażach bardzo pewnych siebie pewnych ośrodków badania opinii publicznej. Wolno przecież zapytać - popadając w spiskową teorię dziejów - czy to przypadkiem w telewizjach nie odbyły się dyskusje głównych pretendentów o polityce zagranicznej, gospodarczej i społecznej? Czy przypadkiem też było, że w kampanii parlamentarnej i prezydenckiej sondaże do ostatniej chwili preferowały partię i kandydata, który ostatecznie wyraźnie przegrał?” W prasie przytaczano liczne przykłady pro-Tuskowej tendencyjności mediów. Bronisław Wildstein w tekście Straszny tydzień (Wprost z 30 października) podawał np. opis tendencyjnego zachowania się red. Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. Poseł Zbigniew Ziobro mówił w wywiadzie dla Agory z 30 października, udzielonym Krzysztofowi Różyckiemu, pt. Prezydent Kaczyński i pan Donald, o jaskrawej stronniczości redaktora publicznej telewizji Kamila Durczoka. Według Ziobry: „(...) w debacie prezydenckiej przed pierwszą turą, którą prowadził pan Durczok, Lech Kaczyński miał osiem pytań, a Donald Tusk aż 12. Do tego połowa zadawanych Kaczyńskiemu pytań była wyraźnym atakiem, gdy panu Tuskowi zadano tylko jedno pytanie. Ta dysproporcja bije po oczach”. I to działo się w publicznej telewizji. Bardzo ostro również potępił tendencyjność mediów znany publicysta Wojciech Reszczyński w wywiadzie pt. Dziennikarze nie byli obiektywni, udzielonym Robertowi Popielewiczowi z Naszego Dziennika (nr z 25 października).

Reklama

Deformowanie obrazu zachodniej prasy

Gazeta Wyborcza dokonuje w sposób typowy dla niej „selekcji” zagranicznych głosów o wynikach polskich wyborów (w numerze z 25 października). Akcentuje nieprzychylne Kaczyńskiemu głosy w Niemczech (Zła prasa w Niemczech), w Rosji (Konflikt z Polską się pogłębi), w Europie Zachodniej (Zwycięstwo ultrakatolickiego bliźniaka). Zupełnie „nie zauważyła” odmiennych głosów zagranicznych. A takich też nie brakowało. Wystarczy zajrzeć choćby do numeru Rzeczpospolitej z tego samego dnia - 25 października. Cytuje się tam np. słowa Süddeutsche Zeitung z 24 października: „Nie można wykluczyć, że w średniej perspektywie czasowej stosunki z Berlinem nawet się poprawią. Bracia Kaczyńscy udowodnili wielokrotnie w przeszłości, że mimo ostrych słów umieją zawierać kompromisy”. Rzeczpospolita cytuje też opinię czeskich Lidovych Novin z 24 października: „Wobec braci Kaczyńskich można mieć wiele zastrzeżeń, i ja je mam, ale jednego można być pewnym: nigdy niczego nie sprzeniewierzyli i nie ukradli. A to jest w naszych szerokościach geograficznych i naszych czasach niebywałą zaletą”. Z kolei Dziennik Zachodni z tegoż 25 października w tekście Kaczyński jak Reagan cytuje wypowiedź rosyjskiego politologa Wiaczesława Nikonowa: „Kaczyński to prawicowy, tradycjonalistyczny polityk, który nie będzie musiał udowadniać, że jest miękki wobec Rosji, a z takimi ludźmi zawsze łatwiej jest się porozumieć”.
Kłamstwa sondaży
Jedną ze spraw najbardziej skandalicznych w ostatniej kampanii prezydenckiej były rozliczne skrajne manipulacje sondażami, oczywiście, na rzecz Tuska. Według Bartosza Grodzkiego (Cud nad urną w Naszym Dzienniku z 27 października): „Najbardziej (...) rozminęła się z prawdą Gfk Polonia (dla Faktów TVN), która 12 października dawała Tuskowi 62% głosów, a Kaczyńskiemu 38%”. Dodałbym do tego skandaliczny sondaż z Wprost. Według tekstu Wehrmacht bez znaczenia (Wprost z 23 października): „14 października TNS OBOP na zlecenie Wprost zapytał też Polaków, kto ich zdaniem zostanie prezydentem. Aż 63% uważa że Donald Tusk, a tylko 21%, że Kaczyński”. Ostro skrytykował „jakość” ogromnej części sondaży Marcin Palade z Polskiej Grupy Badawczej, jedynej, która podała przewidywania stosunkowo zbliżone do ostatecznego rezultatu. Czytelników Niedzieli odsyłam do dwóch wywiadów z Marcinem Palade, przeprowadzonych przez Roberta Popielewicza w Naszym Dzienniku: Media preferowały Tuska (ND z 24 października) i Efekty politycznej poprawności (ND z 25 października). Polecam również tekst Wojciecha Piotra Kwiatka: Sondażokracja - V władza (Nasza Polska z 11 listopada).

O postawie PO

Decyzja PO, odrzucająca koalicję z PiS-em, zaszokowała wielu komentatorów. Znamienne pod tym względem były m.in. uwagi Grzegorza Jankowskiego, redaktora naczelnego Faktu, skądinąd sympatyzującego z PO. W tekście pt. PO musi wziąć odpowiedzialność za kraj Jankowski pisał: „Wygląda na to, że Platforma się obraziła. Duża część jej polityków nie chce nagle rządu z Prawem i Sprawiedliwością, bo... Bo właśnie co? Bo nie zdobyła pierwszego miejsca w wyborach? Bo nie wygrała wyborów prezydenckich? Bo obraziła się na wyborców?”. Jankowski jednoznacznie skrytykował takie podejście.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzice i synowie w seminarium

2024-05-06 13:17

[ TEMATY ]

Częstochowa

WMSD

dzień skupienia dla rodziców

Mikołaj Wręczycki/WMSD Częstochowa

Seminarium to nie tylko dom waszych synów, ale także wasz dom – takimi słowami zwrócił się do rodziców seminarzystów ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Do Seminarium, 4 maja, przybyli na swój dzień skupienia rodzice, ale także dziadkowie alumnów.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

We wrześniu Festiwal Książki Katolickiej – podsumowanie XXIX Targów Wydawców Katolickich

2024-05-07 11:29

[ TEMATY ]

Targi Wydawców Katolickich

Ireneusz Korpyś/Niedziela

- Rekordowa pod względem frekwencji ostatnia edycja Targów Wydawców Katolickich w Warszawie udowodniła, że zainteresowanie polskich czytelników publikacjami o tematyce religijnej bynajmniej nie słabnie - informują organizatorzy wydarzenia. Dlatego zapowiadają planowany na wrzesień Festiwal Książki Katolickiej jako podsumowanie niedawnej imprezy wydawniczej.

Tegoroczne Targi odwiedziło ponad 40 tys. osób, zdecydowanie najwięcej w blisko 30-letniej historii tej imprezy. To kolejny dowód na istotną społecznie potrzebę kontaktu z wartościową literaturą i książkami, jaką gwarantuje to swoiste Święto Dobrej Książki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję