Reklama

Droga do świętości?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na pytanie: "Jak prowadzić siebie i innych do świętości?" starali się odpowiedzieć uczestnicy Wakacyjnych Rekolekcji dla Grup Odnowy w Duchu Świętym z naszej archidiecezji. Rekolekcje odbyły się w dniach 22-27 lipca br. w gościnnym klasztorze Ojców Franciszkanów w Dobrej Szczecińskiej.

120 uczestników z 12 parafii ze Szczecina, Świnoujścia, Stargardu Szcz., Goleniowa i Międzyzdrojów - zaprosił do gorącej modlitwy i owocnej refleksji nad dążeniem do świętości bp Marian Błażej Kruszyłowicz, który w pierwszym dniu rekolekcji sprawował uroczystą Eucharystię. Posługą duszpasterską w czasie rekolekcji służyli z wielkim oddaniem i zaangażowaniem ks. Henryk Marczak - diecezjalny asystent kościelny Odnowy w Duchu Świętym i o. Edward Sobolewski - franciszkanin związany z Odnową szczecińską od kilkunastu lat.

Program dnia obejmował modlitwę poranną oraz wieczorną, połączoną z Adoracją Najświętszego Sakramentu; katechezę; rozważanie Słowa Pisma Świętego; dzielenie się Słowem w grupach; rekreację; wspólne posiłki. W centrum dnia przeżywaliśmy wspólnie Eucharystię. Homilie głoszone przez ks. Henryka oparte na Ewangelii wg św. Marka dotykały wielu problemów istotnych dla każdego z nas.

Cykl sześciu katechez przedstawionych przez o. Edwarda oraz Agnieszkę, Anię i Teklę z Diecezjalnej Rady Liderów Odnowy w Duchu Świętym poruszał wiele aspektów dążenia do świętości - poczynając od samego rozumienia pojęcia "świętość", poprzez świętość ukazaną w Piśmie Świętym aż do różnych możliwości, postaw i środowisk, w których żyjemy i dążymy do świętości: "Praca i odpoczynek", "Samotność i drugi człowiek", Cierpienie - jałmużna - post" oraz "Rodzina".

Wspólnie przeżywaliśmy modlitwę różańcową, Drogę Krzyżową ulicami Dobrej Szcz.; szukaliśmy kamieni podobnych do naszych serc i składaliśmy je pod krzyżem Jezusa. Nie zabrakło też śpiewów, zabawy i konkursów przy ognisku. Zawiązały się nowe przyjaźnie, umocniła jedność między grupami - zwłaszcza podczas dzielenia się Słowem Bożym w gościnnych progach udostępnionej nam przez Panią Dyrektor na deszczowe popołudnia Szkoły Podstawowej, a także w obszernej sali Gminnego Klubu Kultury - gdzie spotykaliśmy się każdego dnia na wspólnym obiedzie. Bóg zapłać mieszkańcom Dobrej Szcz. za życzliwość i włączanie się w dzień rekolekcyjny!

Czy rekolekcje zachęciły nas do dążenia do osobistej świętości i troski o świętość innych? Wielu uczestników odpowiadało twierdząco na to pytanie i modlimy się gorąco, aby Duch Święty wspierał swoją mocą nasze ludzkie wysiłki w tym kierunku, bo to On jest Uświęcicielem!

A jako podsumowanie rekolekcji wielu z nas przypadły do serca słowa określające świętość w taki oto prosty i ciepły sposób: "Świętość ma spracowane ręce, zmarszczki na czole od zamartwiania się cudzymi sprawami i puste kieszenie. Świętość ma poranione stopy od biegania do innych, obolałe ręce od noszenia dobra. Świętość cierpi, bywa że choruje - ale zarazem świętość się uśmiecha, przynosi pokój, jest zadowolona, zna sens istnienia - i czuje się szczęśliwa". Czy i Ty chciałbyś tak żyć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w zmartwychwstaniu chodzi o nawrócenie i miłosierdzie!

2025-04-20 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

Chcielibyśmy doświadczyć tego Orędzia, że ta ciemność zmienia się w światło i że to światło Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego wprowadza w nas nową rzeczywistość, która kieruje się inną logiką- mówił kard. Grzegorz Ryś w Niedzielę Wielkanocną. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję