- Jezu, nie zważaj na nasze podziały i spory, ale mocą swojego krzyża odmieniaj rzeczywistość, twórz nasze dziś i naszą przyszłość, buduj nowy świat, cywilizację miłości. Pojednaj ze sobą najeźdźców i ofiary wojen - wołał częstochowski biskup pomocniczy prowadzący nabożeństwo. Jego rozważania oparte były na programie „ABC Społecznej Krucjaty Miłości”, który kard. Stefan Wyszyński ogłosił właśnie na progu Wielkiego Postu w 1967 r. w specjalnym liście pasterskim. Na Jasnej Górze ten rok jest dziękczynieniem za beatyfikację Prymasa Tysiąclecia, a jak powiedział jasnogórski przeor, o. Samuel Pacholski, błogosławiony jest szczególnym orędownikiem pokoju i patronem naszego błagania o ustanie wojny na Ukrainie.
Reklama
- Jezu proszę Cię o pokój. Proszę Cię o nawrócenie. Ważne są traktaty pokojowe, sankcje, umowy polityczne, pakty o nieagresji, prawa chroniące przed wojną, ale nic i nigdy nie zabezpieczy nas przed wojną, jeśli się nie nawrócimy - wołał bp Przybylski. Podkreślał, że „tam gdzie w ludziach upadnie wiara w Boga, tam szybko upadnie ludzkość”.
Przy czwartej stacji bp Przybylski prosił Maryję: „Matko Bolesna oddajemy Ci dziś szczególnie cierpienie i ból wszystkich ukraińskich matek”.
Przy stacji siódmej podkreślał, że choć nieraz jesteśmy poranieni przez wspólną historię, to chcemy prosić Jezusa, by dał nam siłę pomagać sobie wzajemnie w cierpieniu, zwłaszcza tym którzy cierpią na Ukrainie.
W rozważaniach przy stacji dziewiątej hierarcha zauważył, że „u polskich granic stoją teraz tysiące poranionych ludzi, którym wbito w serce ranę wojny”. - Nadszedł czas, byśmy Bogu pomogli wyciąć gwoździe z przebitych ludzkich rąk, nóg, serc i głów, a patrząc na Boga przebitego na krzyżu prośmy Go, by po wojnie ustał wreszcie czas wbijania gwoździ i nadszedł czas ich wyciągania i uzdrawiania ran - mówił.
Reklama
W czasie drogi krzyżowej zanoszona była także modlitwa za wszystkich chrześcijan, by Jezus nas jednoczył, by cierpienia wojny nie stały się walką o religijne wpływy. - Módlmy się szczególnie za Kościół prawosławny w Rosji, byśmy zobaczyli cierpiącego Jezusa w zabijanych ludziach, w żołnierzach przymusowo wysyłanych na front, by każdy chrześcijanin, bez względu na przynależność do Kościoła, miał odwagę bronić najuboższych, a nie stawać po stronie tych ważnych i tych bogatych – wołał bp Przybylski i cytował słowa krucjaty Prymasa Wyszyńskiego: „działaj zawsze na korzyść bliźniego, nie myśl o tym, co ktoś jest winien tobie, ale co ty jesteś winien innym”.
Przy trzynastej stacji bp Przybylski parafrazując słowa pieśni „Dobranoc Głowo Święta” podkreślał, że w tych dniach z Ukrainy popłynęła pieśń w naszą stronę: „Dobranoc Europo. Kiedy śpisz mali Ukraińcy strzegą Twoich snów stając się żywymi tarczami dla Europy przed rosyjską inwazją”. - Jak dobrze, że nie śpi Polska. Jak dobrze, że tylu Polaków otwiera serca i domy dla matek i dzieci uciekających przed wojną. Pieta, Maryja trzymająca na kolanach zmarłego Syna niech ciągle staje nam przed oczyma nie tylko w rzeźbach i obrazach, ale w rzeczywistości - wołał i apelował: „obudź się Europo, obudźcie nas z wygodnego snu, nie mogące zasnąć kolejny dzień, cierpiące dzieci z Ukrainy, obudźcie nasze sumienia, naszą wiarę, że Jezus żyje i pragnie obdarzyć świat pokojem”.
- Bł. Księże Prymasie módl się za nami! Módl się za Kościół, świat i Ojczyznę. Módl się z nami o pokój na Ukrainie. Nie chcemy wojny, ale jeśli ona już przyszła niech się stanie dla nas źródłem nawrócenia, paradoksalnym źródłem naszych powrotów do Boga, do pełni człowieczeństwa - kończył nabożeństwo bp Andrzej Przybylski wzywając do modlitwy „Ojcze nasz” za Ukrainę.
W nabożeństwie licznie uczestniczyli paulini, pielgrzymi, wierni arch. częstochowskiej, przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń m.in. Rycerze Kolumba, Odnowa w Duchu Świętym, „Civitas Christiana”. Niesiony był portret Prymasa Tysiąclecia.