Klasztor Ojców Bernardynów w Rzeszowie w dniach 4-5 września
br. przeżywał niecodzienną uroczystość - nawiedzenie obrazu Matki
Bożej Sokalskiej.
Peregrynacja miała miejsce w południowo-wschodniej części
Polski, bo z Krakowa przez Tarnów, Rzeszów, Przeworsk obraz Matki
Pocieszenia wędrował do Hrubieszowa, gdzie w niedzielę 8 września
był uroczyście przywitany przez lud wierny, również w parafii bernardyńskiej.
Są tu jeszcze Ojcowie, którzy kiedyś pracowali w Sokalu, choćby w
pobliskim Przeworsku o. Martynian Darzycki. Sokal to dawne sanktuarium,
dziś znajduje się na terenie Ukrainy. Obraz czczony był w Sokalu,
który do roku 1951 należał do Polski. Tegoż roku z powodu prostowania
granicy Bernardyni, jak i wielu parafian, opuszczali Sokal, zabierając
ze sobą Matkę Bożą Pocieszenia. historia Cudownego Obrazu jest ściśle
związana z historią narodu polskiego.
Przez 50 lat była w kaplicy w klasztorze krakowskim. "Czekała - jak powiedział Kaznodzieja - na powrót do swych dzieci
i wraca, bo z Hrubieszowa do Sokala w linii prostej jest 30 km".
W rzeszowskim sanktuarium licznie zgromadził się lud
wierny, by powitać Matkę Pocieszenia. Bp Edward Białogłowski przewodniczył
uroczystej Mszy św., a słowo Boże wygłosił o. Antoni Prosowicz OFM.
W modlitwie Ksiądz Biskup polecał zmarłych Ojców Bernardynów, stróżów
sanktuarium sokalskiego, zmarłych parafian i czcicieli Sokalskiej
Matki, a także żyjących jeszcze, a rozproszonych po całej naszej
Ojczyźnie.
Z Rzeszowa Obraz powędrował do parafii Bernardyńskiej
w Przeworsku a stąd do Hrubieszowa. 5 września uroczystą Mszę św.
w intencji Kresowian odprawił bp Kazimierz Górny.
Sanktuarium sokalskie nazywane było, ze względu na wielkość,
potęgę i cześć odbieraną tam przez Matkę Najświętszą, "Ruską Częstochową". Przychodzili tam modlić się Polacy, Litwini, Rusini i Ormianie.
Doroczne odpusty gromadziły olbrzymie rzesze pielgrzymów. Nabożeństwa
odprawiane były w języku polskim i ruskim.
Obraz koronowany był w 1724 r., 7 lat później niż Obraz
Jasnogórski. Matka Boża czczona w Cudownym Wizerunku nazywana jest
dzisiaj Matką wszystkich opuszczonych, wypędzanych, emigrantów, szukających
chleba, pracy, zrozumienia, życzliwości.
Obraz w nadzwyczajny sposób został namalowany w XIV w.
przez Jakuba Wężyka. Malarz umieścił go w Sokalu w małej cerkwi położonej
poza miastem nad rzeką Bug, gdzie znajdował się ponad 120 lat. Gdy
w XVI w. cerkiew została zniszczona przez Tatarów, Obraz cudem ocalał.
Po napadzie przystąpiono do budowy nowej świątyni na wyspie pomiędzy
rzekami Bug i Rata. Gdy opiekę nad świątynią roztoczyli Bernardyni,
przystąpili do budowy większej świątyni oraz klasztoru.
Wołajmy często do Matki słowami modlitwy:
Przed Twym obrazem przez całe wieki, dawałaś biednym
znaki opieki.
Okaż i dzisiaj matczyne serce, pociesz nas w smutku
i poniewierce.
Matko w Sokalu z cudów słynąca, do Ciebie płynie prośba
gorąca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu