W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele instytucji miejskich, kościelnych organizacji, fundacji, zakonów, wrocławskich wspólnot katolickich, harcerzy, skautów i Wojsk Obrony Terytorialnej. – Abp Józef Kupny w trosce, aby nasza wspólna pomoc przyniosła jak najlepsze efekty, powołał Zespół Kryzysowy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, do którego zaprosiliśmy samorządy, organizacje i instytucje działające na terenie miasta i archidiecezji. Chcemy nasze działania skoordynować i dobrze ukierunkować, by osoby dotknięte wojną, które tej pomocy rzeczywiście potrzebują, otrzymali ją jak najszybciej – mówił podczas konferencji prasowej po pierwszym posiedzeniu sztabu kryzysowego ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
Reklama
– Podjętych zostało bardzo wiele akcji, zbiórek, co świadczy o naszej wrażliwości i chęci niesienia pomocy. Ale ta pomoc musi być bardzo dobrze przygotowana i skoordynowana – podkreśla dyrektor wrocławskiej Caritas. – Została zorganizowana lista artykułów, które są naprawdę potrzebne na granicy i na terytorium Ukrainy, w miejscach, gdzie ludzie doświadczają strasznych cierpień wojny. Tam będziemy chcieli te artykuły przewieść. Najpierw będziemy je zbierać w naszych parafiach, w miejscach lokalnych. Potem będziemy organizować transport na granicę do Przemyśla, do magazynów Caritas przy granicy i stamtąd – jak tylko zostanie otwarte okno humanitarne – wyruszy konwój z pomocą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ważne, aby zbierane artykuły były nowe. – Bardzo prosimy, aby to były nowe rzeczy. Żeby rzeczywiście świadczyły o naszej wrażliwości na ludzi, którzy cierpią z powodu wojny. Nie artykuły używane, ale nowe. I zgodne z listą, m.in. koce, śpiwory, materace, środki medyczne i higieniczne, artykuły spożywcze o długim terminie przydatności. To ułatwi sprawę, bo my musimy to wszystko posegregować, spakować, przenieść na palety i przygotować transport, który je przewiezie dalej – tłumaczy ks. Amrogowicz.
Reklama
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej i sztab kryzysowy będzie koordynował pomoc dla Ukrainy wszystkich parafii i organizacji kościelnych naszej archidiecezji. – Wielka prośba do tych, którzy już przyjęli do siebie osoby uciekające z Ukrainy, aby sprawdzili gdzie i jak można takie osoby zarejestrować, by mogły otrzymać status uchodźcy i systemową pomoc – mówi Paweł Trawka, rzecznik prasowy wrocławskiej Caritas. – Z drugiej strony ogromny apel do wszystkich, którzy mogą uchodźców przyjąć w swoich domach: zgłaszajmy się do swoich parafii! Księża proboszczowie otrzymali dzisiaj specjalny formularz, aby zebrać te informacje w jednym miejscu i przekazać do naszej Caritas. Nie dotyczy to tylko Wrocławia, ale całej archidiecezji wrocławskiej, również mniejszych miejscowości. Może być tak, że za chwilę Wrocław będzie przesycony uchodźcami, a jeszcze w wielu miejscach archidiecezji będą dobrzy ludzie, którzy chcą się podzielić pokojem, łóżkiem, częścią swojego codziennego życia – zauważa Paweł Trawka.
Rzecznik prasowy Caritas podkreśla, że szykujemy się do długofalowego działania pomocowego: – Miejmy świadomość, że to co robimy, to nie jest kwestia działań na kilka dni. Myślimy raczej o tygodniach, miesiącach, oby nie o latach. Nasza działanie już teraz – po fantastycznym porywie serca, za co bardzo dziękujemy – musi zacząć nabierać kształtu usystematyzowanego i skierowanego na przyszłość. Na to, że obywatele Ukrainy będą u nas gościć przez dłuższy czas, że za moment będzie ich jeszcze więcej. Ci, którzy przyjechali do tej pory, w większej części mają lokum u swoich rodzin i znajomych, ale za moment przyjadą ci, którzy stracili dach nad głową, którzy nikogo tu nie znają, którzy nie mają dokąd wrócić. Dla nich będziemy przygotowywać pomoc długofalową.
Paweł Trawka ostrzega też przed zbyt szybkim wypaleniem naszego entuzjazmu: – Uważajmy, byśmy w pierwszych dniach nie stracili całego entuzjazmu. Bądźmy przygotowani na pomoc długofalową, bo to trochę potrwa. Bądźmy przygotowani, że te zasoby, które chcemy już przekazać, może lepiej przez jakiś czas przetrzymać w domu. Caritas będzie o nie prosić, bo będą bardzo potrzebne w najbliższych tygodniach, miesiącach. O takiej perspektywie niestety mówimy. Obecnie pomoc trzeba dobrze skoordynować i nastawić się na długie działanie.