W dniach 8-10 lipca br. Zespół Caritas, działający przy parafii
pw. Matki Bożej Królowej Polski w Polkowicach, pod kierownictwem
proboszcza ks. Mariana Kopko i prezes Grażyny Kulik zorganizował
autokarową pielgrzymkę dla osób starszych po ciekawych oraz uświęconych
życiem, męczeństwem, pracą i modlitwą miejscach naszego kraju.
Pierwszy etap tej pielgrzymki zawiódł polkowiczan do
Torunia. Tu uczestniczyli oni we Mszy św. sprawowanej w "radiowym"
kościele pw. św. Józefa oraz zwiedzali rozgłośnię Radia Maryja.
Następnie pielgrzymi skierowali się na pogranicze warmińsko-mazurskie
- do Gietrzwałdu. Tam w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
pokłonili się Matce Bożej i zaczerpnęli wodę z płynącego tam cudownego
źródełka.
Podziwiając piękne mazurskie krajobrazy, dotarli na północ
naszego kraju - do miejscowości Święta Lipka. Jest to miejsce, w
którym skazanemu na śmierć człowiekowi objawiła się Matka Boża. Piękna
świętolipska świątynia jest wspaniałym przedstawieniem sztuki czołowych
osiągnięć baroku polskiego. Są tam wspaniałe malowidła oraz przepiękne
organy i ruchome postacie grające na trąbkach. Tak upłynął pierwszy
pielgrzymkowy dzień. Jeszcze tylko Msza św., posiłek i nocny odpoczynek
w miejscowym Domu Pielgrzyma.
Kolejny dzień na pielgrzymim szlaku zawiódł polkowiczan
do Stoczka Warmińskiego - miejsca, w którym władze komunistyczne
więziły Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. W głównym
ołtarzu klasztornego kościoła pielgrzymi dostrzegają wspaniały obraz
z cudownym wizerunkiem Matki Bożej Pokoju; zaś na bocznej ścianie
wisi - podarowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II - różaniec. Mimo
remontu udało się wejść na krużganki klasztorne i dokładnie je zwiedzić.
Z dala już dokładnie widać wspaniały, stary ogród z drogą krzyżową
i kapliczkami różańcowymi. Jeden z ojców oprowadził pielgrzymów po
części klasztoru, szczególnie pokazując celę, w której więziono Księdza
Prymasa. Przed klasztorem stoją dwa wspaniałe pamiątkowe dzwony,
które przed laty ufundowali pielgrzymi licznie przybywający w to
miejsce.
Wieczorem zaś polkowicki autokar dowiózł pielgrzymów
do Niepokalanowa. Po zwiedzeniu klasztoru Ojców Franciszkanów i wspólnej
modlitwie wszyscy udali się na wypoczynek. Po porannej Mszy św. pątnicy
obejrzeli wystawę poświęconą Panoramie Tysiąclecia Chrześcijaństwa
Polskiego. Polkowiczanie wspominają ten dzień, jako "coś, czego nie
da się wyrazić i opisać słowami; to trzeba widzieć i przeżyć!" -
mówią.
Następnie jedna z sióstr oprowadziła pielgrzymów po Muzeum
św. Maksymiliana Marii Kolbego. Opowiedziała ona zgromadzonym o życiu
i męczeńskiej śmierci, jaką w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu
poniósł św. Maksymilian Maria Kolbe, ofiarując swe życie za współwięźnia.
Następnego popołudnia, 10 lipca, pątnicy dotarli do sanktuarium w
Licheniu. Tam sprawowano Eucharystię i odprawiono nabożeństwo Drogi
Krzyżowej. Ten etap pielgrzymki zakończyło wspólne pamiątkowe zdjęcie
na szczycie licheńskiej Golgoty.
Wszyscy pielgrzymi są bardzo wdzięczni za dar tego wspaniałego
wyjazdu. Sami dziś tak go wspominają:
- Dziękuję, że Pan Bóg pozwolił mi jeszcze, przy tak
słabym stanie zdrowia i w takim wieku, odwiedzić te wspaniałe miejsca,
które uświęcili nasi bracia i siostry na większą chwałę Boga... -
mówiła pani Katarzyna.
- Wszystkim byłam bardzo zachwycona i oczarowana - wspomina
pani Janina. - Bardzo mi się ta pielgrzymka podobała - głęboko ją
przeżyłam i cieszę się, że mogłam w niej uczestniczyć. Na takim wyjeździe
byłam po raz pierwszy i bardzo chciała bym jeszcze kiedyś pojechać
w inne miejsca...
- Serdecznie dziękuję ks. Marianowi i pani Grażynie za
tak wspaniałą pielgrzymkę. Gdyby nie oni - zaznacza pan Karol - na
pewno wielu z nas, szczególnie starszych i samotnych, nigdy by tam
nie pojechało. W autobusie odmawialiśmy różaniec, śpiewaliśmy godzinki
oraz pieśni - religijne i patriotyczne... - Z naszym Proboszczem
nie sposób się nudzić, bo jest to ksiądz do tańca i do różańca...
Raz jeszcze dziękuję za tak wspaniałą pielgrzymkę!
Pomóż w rozwoju naszego portalu