Reklama

Kościół

Ks. Ignacy Jan Skorupka - kapłan, bohater, męczennik

W bieżącym roku - 14 sierpnia - mija 100 lat od śmierci ks. Ignacego Jana Skorupki, który zginął od kul najeźdźcy bolszewickiego w Kobyłce pod Ossowem k. Radzymina. Stał się on w świadomości Polaków symbolem Cudu nad Wisłą.

Niedziela Ogólnopolska 33/2005

[ TEMATY ]

Bitwa Warszawska

Ks. Ignacy Skorupka

domena publiczna

Ksiądz Skorupka podczas bitwy Warszawskiej (ze zbiorów biblioteki narodowej, broszura wydana w Chicago w 1930 r.)

Ksiądz Skorupka podczas bitwy Warszawskiej (ze zbiorów biblioteki narodowej, broszura wydana w Chicago w 1930 r.)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O bohaterskim kapłanie usłyszałem po raz pierwszy w 1942 lub 1943 r. Wraz z rodzicami mieszkaliśmy wtedy w Olsztynie k. Częstochowy. Jako chłopiec należałem do ministrantów, nad którymi opiekę duchową sprawował niezrównany w swojej dobroci ks. prob. Józef Michałowski (proboszczował tu w latach 1937-56). W trakcie jednego ze spotkań - które obok nauki samej ministrantury zawsze były lekcją historii Polski - opowiedział nam o młodym kapłanie, który oddał swe życie w obronie niepodległości. Bohaterem tego opowiadania był ks. Ignacy Skorupka. Zaciekawiony niezwykłą sylwetką tego duchownego, zacząłem rozmawiać o nim z moim ojcem, który wojnę bolszewicką widział z bliska. Szczególnie zapadła mi w pamięci relacja ojca z pogrzebu kapłana, który odbył się w Warszawie 17 sierpnia 1920 r. Ojciec uświadomił mi wtedy, że ks. Skorupka stał się w świadomości Polaków symbolem Cudu nad Wisłą.

Do jego historii powróciłem w 1984 r. - po męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Pracowałem wtedy nad dziejami pielgrzymek w Polsce i na świecie i zastanowił mnie fakt, dlaczego pamięć i kult (jeżeli to można tak nazwać) ks. Ignacego nigdy nie osiągnęły tak spektakularnych form, jak miało to miejsce w przypadku ks. Jerzego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlaczego grób kapłana męczennika na warszawskim Żoliborzu ściągał co roku setki tysięcy nawiedzających z całej Europy, a grób ks. Ignacego, również męczennika i bohatera, nawet w okresie II Rzeczypospolitej przyciągał stosunkowo niewiele osób. Mimo że żyli i działali w różnych epokach, łączyło ich wiele wspólnego. Obaj charakteryzowali się wielkim patriotyzmem, umiłowaniem prawdy, niezwykłą pobożnością. Obaj działali na rzecz Polski i Polaków w warunkach zniewolenia. Ks. Ignacy, pracując w Rosji, organizował polskie szkoły i harcerstwo. Na jego Msze św. patriotyczne przybywali Polacy z odległości nawet ponad 100 km. Podobną działalność prowadził ks. Jerzy. Obaj byli obiektem represji ze strony władz. Na ks. Ignacego organizowały zamach władze carskie (w Klińcach k. Homla), na ks. Jerzego - komuniści powiązani z Moskwą. Wreszcie obaj zginęli śmiercią męczeńską i bohaterską. I obu starała się wymazać z pamięci władza komunistyczna.

Ks. Ignacy Jan Skorupka urodził się 31 lipca 1893 r. w Warszawie. Po maturze wstąpił do Seminarium Duchownego na Krakowskim Przedmieściu. Studia kontynuował w Akademii Duchownej w Petersburgu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1916 r. Był wikariuszem w polskich parafiach w Rosji (Bogorodzko pod Moskwą i Klińce k. Homla), a także w Łodzi i Warszawie. W 1919 r. otrzymał nominację na notariusza i archiwistę w Kurii Warszawskiej oraz powierzono mu funkcję kapelana i prefekta kilku zakładów oświatowych (kartka nr 1).

Gdy odradzającej się Polsce zaczęło zagrażać idące od Wschodu niebezpieczeństwo, ks. Ignacy niezwłocznie poprosił swego metropolitę - kard. Aleksandra Kakowskiego o zgodę na wstąpienie do wojska. Pierwotnie takiej zgody nie uzyskał. Dopiero później kardynał zdecydował się zaaprobować prośbę ks. Ignacego, na co niemały zapewne wpływ miał apel Józefa Piłsudskiego o zwiększenie liczby kapelanów.

Reklama

Kard. Kakowski pisze w swych pamiętnikach: „Zgadzam się, rzekłem [do Skorupki], ale pamiętaj, abyś ciągle przebywał z żołnierzami w pochodzie, w okopach, a w ataku nie pozostawał w tyle, ale szedł w pierwszym rzędzie”. Młody duchowny miał odpowiedzieć: „Właśnie dlatego […] chcę iść do wojska” (A. Kakowski, Z niewoli do niepodległości. Pamiętniki, Kraków 2000). Niemal wprost od metropolity udał się do biskupa polowego WP - ks. Stanisława Galla, który mianował go lotnym kapelanem garnizonu na Pradze. Ks. Skorupka trafił do 236. ochotniczego pułku piechoty, gdzie służył w 2. batalionie Legii Akademickiej, którą tworzyli studenci i uczniowie stolicy. Decydująca bitwa o Warszawę rozpoczęła się 12 sierpnia. Następnego dnia Armia Czerwona przypuściła atak na Radzymin, zajmując miasto i okoliczne wioski. Od strony Ossowa miało ruszyć kontrnatarcie polskie.

Taka była sytuacja, gdy ks. Ignacy wyruszał 13 sierpnia na front, po odbytej poprzedniego wieczoru spowiedzi w kościele Ojców Kapucynów. Historycy opisują moment z 14 sierpnia, gdy losy bitwy pod Ossowem k. Radzymina zaczęły być dla nas krytyczne. Polacy zaczęli się cofać przed wojskami sowieckimi. Ks. Ignacy zebrał wtedy wokół siebie grupę „chłopców” i poprowadził ich przeciw Rosjanom. Podczas tego - wydawało się - beznadziejnego kontrnatarcia, na czele którego szedł ubrany w stułę oraz z krzyżem w ręku, został rażony śmiertelnie granatem. Porwani przykładem kapelana żołnierze przestali się cofać i uderzyli na wroga. Kontrnatarcie zakończyło się sukcesem.

Kard. Kakowski pisał: „Dlaczego tak podnoszą i gloryfikują śmierć ks. Skorupki przed wszystkimi ofiarami wojny? Chwila śmierci ks. Skorupki jest punktem zwrotnym w bitwie pod Ossowem i w dziejach wojny 1920 r. Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd uciekali bolszewicy przed Polakami” (A. Kakowski, op. cit.). Według tradycji, nad idącym do ataku księdzem miała się unosić Matka Boża, która tak poraziła wroga, że nie mógł on strzelać do Polaków.

Ks. Skorupkę zaczęto nazywać nowym Kordeckim, a jego pogrzeb 17 sierpnia przeistoczył się w wielką manifestację patriotyczną. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari i awansowany do stopnia majora WP.

Reklama

Śmierć ks. Skorupki uwieczniali na płótnie polscy malarze. Najbardziej rozpowszechniony był obraz lwowskiego artysty Antoniego Bartkowskiego, którego kopie rychło znalazły się w większości szkół polskich (kartka nr 2). W sposób bardzo sugestywny twórca oddał moment śmierci bohaterskiego kapelana. Odmienny charakter miał inny znany obraz, zatytułowany Ksiądz Skorupka (kartka nr 3), którego twórcą był Jerzy Kossak (syn Wojciecha). Ten malarz - batalista ukazał nam ks. Ignacego w momencie prowadzenia polskiego kontrnatarcia przeciwko widocznym już blisko wojskom armii sowieckiej. Do dziś uznaje się go za najlepsze wyobrażenie wielkości ks. Ignacego. Wreszcie trzeci prezentowany tu obraz namalował w 1937 r. Wacław Boratyński (kartka nr 4). Artysta przedstawił swoją wizję momentu śmierci młodego kapelana. Ginie on jak dowódca wojskowy prowadzący do boju swych żołnierzy. Wszystkie wspomniane dzieła były reprodukowane jako pocztówki, trafiając w ten sposób ze swoim przesłaniem do setek tysięcy Polaków. Ponadto ukazywały się dzieła malarskie innych twórców, jak np. M. Byliny, W. Gutowskiego czy L. Wiatrowskiego. Wznoszono też pomniki czy okolicznościowe obeliski.

W 1999 r. miejsce bitwy pod Radzyminem nawiedził Ojciec Święty Jan Paweł II. Potem, wspominając o tej wizycie w homilii wygłoszonej w czasie liturgii słowa przed katedrą św. Floriana na warszawskiej Pradze (13 czerwca), powiedział m.in.: „Wspominamy, między innymi, bohaterskiego kapłana Ignacego Skorupkę, który zginął niedaleko stąd, pod Ossowem. Dusze wszystkich poległych polecamy miłosierdziu Bożemu”. Słowa Ojca Świętego niosą nadzieję, że bohaterski kapelan zostanie uznany za godnego kandydata na ołtarze.

Należy upowszechniać wiedzę o tym niezwykłym duchownym, który jako Polak i kapłan ofiarą swego życia przyczynił się do obrony swojego kraju i Europy przed nawałą bolszewicką. Cieszy fakt, że chociaż w skali regionalnej sylwetka bohaterskiego Polaka jest coraz szerzej znana, a dla młodych z rejonu Radzymina ks. Ignacy stał się wzorem do naśladowania. Równocześnie smuci okoliczność, że tej młodzieży jest ciągle tak niewiele.

2005-12-31 00:00

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Cud nad Wisłą” upamiętniony na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Cud nad Wisłą

Bitwa Warszawska

PAP/Waldemar Deska

Metropolita częstochowski abp Wacław Depo podczas poświęcenia tablicy upamiętniającej "Cud nad Wisłą"

Metropolita częstochowski abp Wacław Depo podczas poświęcenia tablicy upamiętniającej Cud nad Wisłą

Tablica upamiętniająca „Cud nad Wisłą” została poświęcona na Jasnej Górze przed główną Sumą odpustową, w kolejną rocznicę zwycięskiej bitwy. Jest na niej tekst Aktu Poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu, który został ponowiony w zeszłym roku, w stulecie jednej z największych i najważniejszych bitew w historii Wojska Polskiego.

Poświęcenia dokonał abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który modlił się przez wstawiennictwo Królowej Polski: „Wszechmogący Boże, który napełniasz nasze serca uczuciem wdzięczności wysłuchaj naszą modlitwę i racz pobłogosławić tę tablicę upamiętniającą bohaterski czyn i poświecenie narodu polskiego Najświętszemu Sercu Twojego Syna. Niech w każdym kto będzie koło niej przechodził i ją odczytywał wrasta miłość do Boga, do Ojczyzny i do każdego człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: pielgrzymowanie do Ziemi Świętej jest bezpieczne

2025-01-03 18:30

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

bezpieczeństwo

pielgrzymowanie

Grażyna Kołek

Pielgrzymowanie do Ziemi Świętej jest bezpieczne - oświadczył łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa. Spotkał się on z uczestnikami pielgrzymki z włoskiej archidiecezji Bolonia.

Pytany przez pątników o kwestię pokoju na Bliskim Wschodzie, stwierdził, że „perspektywy na zawieszenie broni w Strefie Gazy mają swoje upadki i wzloty; są jak tkanina Penelopy, która zdaje się być na ukończyć i nigdy się nie kończy”.
CZYTAJ DALEJ

XVII-wieczna tkanina liturgiczna wozduch na wystawie stałej w Supraślu

2025-01-04 07:16

[ TEMATY ]

XVII wiek

wozduch

Muzeum Ikon

Supraśl

tkanina liturgiczna

Muzeum Ikon w Supraślu Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku

Haftowana tkanina liturgiczna "wozduch" przedstawia wizerunek Chrystusa „Oto Branek Boży”

Haftowana tkanina liturgiczna wozduch przedstawia wizerunek Chrystusa „Oto Branek Boży”

XVII-wieczną haftowaną tkaninę liturgiczną wozduch - najnowszy nabytek Muzeum Ikon w Supraślu k. Białegostoku - można oglądać na wystawie stałej w siedzibie instytucji. Tkanina - jak zaznacza muzeum - wyróżnia się pod względem techniki i ikonografii.

Muzeum Ikon, które jest oddziałem Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, działa w zabudowaniach zabytkowego męskiego klasztoru prawosławnego Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Supraślu. W zbiorach ma jedną z najbogatszych w Polsce kolekcji ikon z XVIII, XIX i XX w., a także unikatowe XVI-wieczne freski. Rozpoczęło działalność w 2006 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję