Ps 123 [122], 1-4
- z Nieszporów na poniedziałek III tygodnia
Audiencja generalna, 15 czerwca 2005 r.
1. Jezus w Ewangelii stwierdza w sposób zdecydowany, że oko jest wymownym symbolem wewnętrznego „ja”, jest lustrem duszy (por. Mt 6, 22- 23). Psalm 123 [122], przed chwilą proklamowany, jest pełen krzyżujących się spojrzeń: wierzący wznosi oczy ku Panu i oczekuje Bożej reakcji, aby dostrzec w niej gest miłości, łaskawe wejrzenie.
W Psałterzu często mówi się o wejrzeniu Najwyższego, który „spogląda z nieba na synów ludzkich, badając, czy jest wśród nich rozumny, który szukałby Boga” (Ps 14 [13], 2). Psalmista, jak słyszeliśmy, posługuje się obrazem sługi i niewolnicy, którzy patrzą na ręce swego pana, oczekując decyzji o wyzwoleniu ich.
Chociaż scena ta odnosi się do świata starożytnego Wschodu i jego struktur społecznych, idea jest jasna i znacząca: obraz ten chce pokazać przylgnięcie biednego, nadzieję uciemiężonego i dyspozycyjność sprawiedliwego wobec Pana.
Reklama
2. Modlący się oczekuje, aż Boże dłonie się poruszą, gdyż będą one działały sprawiedliwie, niszcząc zło. Dlatego w Psałterzu tak często modlący się wznosi swoje oczy, pełne nadziei, ku Panu: „Oczy me zawsze [zwrócone] ku Panu, gdyż On sam wydobywa nogi moje z sidła” (Ps 25 [24], 15), gdy „osłabły moje oczy, gdy czekam na Boga mojego” (Ps 69 [68], 4).
Psalm 123 [122] jest błaganiem, w którym głos wierzącego jednoczy się z wołaniem całej wspólnoty: Psalm przechodzi bowiem od pierwszej osoby liczby pojedynczej - „wznoszę me oczy” - do liczby mnogiej - „oczy nasze” oraz „zmiłuj się nad nami” (por. w. 1-3). Zostaje tutaj wyrażona nadzieja, że ręce Pana otworzą się, aby rozdawać dary sprawiedliwości i wolności. Sprawiedliwy oczekuje, iż spojrzenie Boga objawi się w całej swej bliskości i dobroci, jak czytamy w starożytnym błogosławieństwie kapłańskim w Księdze Liczb: „Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6, 25-26).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
3. Jak bardzo ważne jest pełne miłości wejrzenie Boga, okazuje się w drugiej części Psalmu, w której zawarte jest wołanie: „Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami! (Ps 123 [122], 3). Jawi się ono jako kontynuacja zakończenia pierwszej części, gdzie podkreślone jest ufne oczekiwanie, „aż Pan, Bóg nasz, zmiłuje się nad nami” (por. w. 2).
Wierzący potrzebują interwencji Boga, gdyż znajdują się w trudnej sytuacji poniżenia i drwin ze strony ludu, który panuje. Obraz, którym posługuje się Psalmista, jest obrazem przepełnienia: „Wzgardą jesteśmy nasyceni. Dusza nasza jest nasycona szyderstwem zarozumialców i wzgardą pyszałków” (w. 3-4).
Tradycyjnemu biblijnemu nasyceniu pożywieniem i latami, uważanemu za znak Bożego błogosławieństwa, przeciwstawia się teraz sytość nie do zniesienia, którą stanowi wyczerpujący ciężar upokorzeń.
Dlatego też sprawiedliwi powierzyli swoją sprawę Panu, On zaś nie pozostaje obojętny na te błagające oczy, nie ignoruje ich wołania ani nie zawodzi ich nadziei.
4. Na koniec oddajmy głos św. Ambrożemu, wysławiającemu w formie poetyckiej, w duchu Psalmisty, dzieło Boga, który dociera do nas w Jezusie Chrystusie: „Chrystus cały jest dla nas. Jeżeli chcesz leczyć ranę, On jest Lekarzem; jeżeli wstrząsa tobą gorączka, On jest Źródłem; jeżeli boisz się śmierci, On jest Życiem; jeżeli pragniesz nieba, On jest Drogą; jeżeli uciekasz przed ciemnościami, On jest Światłem; jeżeli szukasz pożywienia, On jest Pokarmem” (La verginitá, 99; SAEMO, XIV/2, Mediolan-Rzym 1989, s. 81).
Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE