Reklama

Piłkarskie pieniądze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aresztowanie piłkarskiego sędziego, który przyjął łapówkę za „ustawienie” meczu GKS i Cracovii wywołało dyskusje o kondycji polskiej piłki nożnej. Wiadomo, że poziom klubów zależy od ich budżetu. Z pieniędzmi jest tak, że można je zarabiać uczciwie lub szukać jakiegoś „przekrętu”, który szybko zwróci zainwestowane środki. W Polsce na palcach jednej ręki można policzyć kluby, które prowadzą politykę zbliżoną do działalności normalnych przedsiębiorstw. Liczy się przede wszystkim szybki zwrot pieniędzy, zrobienie jakiegoś interesu na klubie (np. pomoc miejskiej drużynie w zamian za teren na inwestycje) lub kaprys sponsora, który gdy się znudzi „piłkarzykami”, szuka sobie innych zabawek.
Tego typu działanie może rodzić kryminogenne sytuacje wokół sportu - „drukowanie” meczów, ustawianie wyników, „wyprzedaże” zawodników, wahania budżetów klubowych, które powodują, że drużyny z czołówki tabeli w następnych sezonach walczą już o ligowy byt.
Tymczasem piłka jest biznesem i przypomina przedsiębiorstwo. Jest okres inwestowania, ciężkiej pracy i możliwość zysków. Budżety krajowych klubów na tle innych krajów są dość niskie. Na przyszły rok budżetami ponad 20 mln zł będą dysponowały: Legia Warszawa, Groclin Dyskobolia, Wisła Kraków i Zagłębie Lublin. Kluby żyją na łasce sponsorów, która - jak pokazuje przykład Wisły - na pstrym koniu jeździ. Słabość polskich klubów zostanie pokonana dopiero po przekształceniu ich w działające na rynkowych zasadach przedsiębiorstwa. I nie chodzi tu nawet o wysokość budżetów (zarobki piłkarzy są i tak często nieproporcjonalne do ich gry).
Krajowe kluby nie mogą się równać z międzynarodowymi gigantami. Znacznie większymi pieniędzmi dysponują np. Turcy czy ostatnio wschodzący rynek transferów - Rosjanie. Polscy piłkarze marzą o grze w klubach zachodnich. Są one jednak sprawnie działającymi firmami. W ostatnich latach w piłkarstwie przeinwestowano. Gigantyczne transfery (suma oferowana przez Newcastle za Rivaldo dorównuje cenie samolotu „airbus”) czy nie zawsze uzasadnione inwestycje w infrastrukturę spowodowały, że teraz wraca się do rachunku ekonomicznego. Niestety, grozi to wychyleniem się wahadła w drugą stronę. Jak w typowych gospodarkach socjalistycznych, władze piłki nożnej mówią o możliwości wprowadzenia sum „maksymalnych transferów”. Różnica z tzw. minimalnym wynagrodzeniem jest tylko pozornie duża. Każda próba odgórnych regulacji to kolejne źródło nadużyć i korupcji. Wprowadzanie minimalnych wynagrodzeń w gospodarce przynosiło raczej zjawisko zwiększania się bezrobocia i zatrudniania „na czarno”. Piłkarzowi też da się zapłacić poza oficjalnym kontraktem…
Wróćmy jednak do zachodnich klubów, które w rozmaity sposób radzą sobie z finansami. Nie każdy tak jak Chelsea Londyn może liczyć na bogatego sponsora, jakim jest potentat naftowy Roman Abramowicz. Klub nazywany jest zresztą z racji narodowości biznesmena - „Chelski”. Warto jednak przypomnieć, że poza „siedzeniem” w kieszeni Abramowicza menadżerowie klubu szukają też innych środków. Chelsea wypuszcza np. własne karty kredytowe. Juventus Turyn zasłynął z lansowania swojej marki perfum, FC Middlesbrough - marki wina, Olympique Marsylia otrzymuje pieniądze od każdego modelu Renault Clio, sygnowanego znakami klubu, a FC Bayern Monachium sprzedaje pod swoją nazwą nawet gotowe domy. Real Madryt może być kojarzony z czekoladkami, paryski PSG - z nową marką piwa. Francuski Olympique Lyon jest tu szczególnym przykładem. Klub rozwinął w mieście system „franszyz”, od pizzerii po salony fryzjerskie. Logo klubu można znaleźć nawet na bieliźnie. Dochody z tego typu działalności stanowią już 25% dochodów klubu, 55% dają prawa z transmisji TV. Do tego należy doliczyć dochód z biletów, imprez, wynajmowania sal itd. Futbolowa samowystarczalność nie musi być fikcją...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Autor podręcznika do HIT-u przedstawia 81 historii nawróceń z całego świata

2025-01-17 20:46

[ TEMATY ]

prof. Wojciech Roszkowski

Karol Porwich/Niedziela

Prof. Wojciech Roszkowski

Prof. Wojciech Roszkowski

Wybitny pisarz i naukowiec prof. Wojciech Roszkowski przedstawia w swej kolejnej książce 81 niewiarygodnych historii życiowych ludzi, którzy będąc bardzo daleko od Boga, w ten czy inny sposób znaleźli jednak drogę do Niego.

I tak na przykład poznamy mordercę i gwałciciela, który po dziesięcioleciach więzienia i pokuty odnalazł w sobie wiarę, a żywota dokonał w klasztorze. Albo zobaczymy żołnierza, który w konającym towarzyszu w okopach zauważył twarz Chrystusa. Wzruszy nas męczeństwo młodej Saudyjki, która w surowym środowisku islamskim przyjęła chrzest, za co została zabita, i to przez własnego brata. Każda opowieść jest inna, jedna bardziej niezwykła od drugiej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kultura szybkich spełnień

2025-01-17 07:40

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Ktoś nazwał tę kulturę konsumpcyjną z zachodu kulturą natychmiastowych spełnień. Popatrzmy jak trudy życia mogą stać się punktem wyjścia do duchowego wzrostu?

Przypomnę historię Róży Kozakowskiej, polskiej sportsmenki paraolimpijskiej. Jej życie pełne było trudności i bólu, od trudnego dzieciństwa po ciężką chorobę. Jednak to właśnie te braki i przeciwności stały się fundamentem jej sukcesu i głębokiej wiary. Wspierana przez wiarę, Róża Kozakowska nie tylko osiągnęła sukcesy sportowe, ale także dała świadectwo, że w trudnych chwilach można odnaleźć siłę w Bogu. Jej historia przypomina, że prawdziwe bogactwo tkwi w sile ducha.
CZYTAJ DALEJ

Wdzięczność Bogu za dar dobrego pasterza

2025-01-19 18:19

[ TEMATY ]

katedra Gorzów

Rocznica śmierci bp. Wilhelma Pluty

Karolina Krasowska

Uroczystej Mszy św. o wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński

Uroczystej Mszy św. o wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński

W gorzowskiej katedrze odbyły się diecezjalne obchody 39. rocznicy śmierci Sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. W modlitwie o jego rychłą beatyfikację uczestniczyli kapłani diecezjalni, przedstawiciele wspólnoty seminaryjnej, wierni oraz rodzina Sługi Bożego.

Rocznicową liturgię poprzedził półgodzinny montaż słowno-muzyczny przygotowany przez uczniów Liceum św. Tomasza z Akwinu w Gorzowie Wlkp. Uroczystej Mszy św. przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński. – Po raz kolejny pragniemy wyrazić naszą szczerą wdzięczność Bogu za dar dobrego pasterza naszego Kościoła, który przez 27 lat heroicznie starał się pełnić swoją pasterską posługę. Sługa Boży bp Wilhelm Pluta troszczył się szczególnie o podtrzymywanie życia Bożego w wiernych, zasiewając obficie słowo Boże, dbając o przekaz Ewangelii – w kościele, w katechezie dzieciom, młodzieży, w katechezie przedmałżeńskiej i małżeńskiej – zauważył bp Lityński na wstępie liturgii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję