Na rozpoczęcie liturgii ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, zaznaczył, że w tym domu człowiek rzeczywiście dotyka starości, niedołężności, cierpienia, choroby i samotności, „choć staramy się stworzyć przede wszystkim klimat rodziny”.
Przypomniał, że Matka Boża z Lourdes nieustannie dotyka ludzi cierpiących, dlatego do Niej przychodzą ci, którzy nie potrafią sobie poradzić z grzechem oraz cierpieniem. – Każde spotkanie z Maryją jest czasem, kiedy duchowo człowiek czuje się bardzo mocno podniesiony i uzdrowiony, choć może nasze bóle i cierpienia fizycznie nie odchodzą – zauważył ks. Bator.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maciej Orman/Niedziela
W kazaniu bp Przybylski zwrócił uwagę, że każdy potrzebuje domu – nie tylko jako budynku, ale miejsca, gdzie żyje się z rodziną. – Kiedy człowiek nie ma domu, to nawet jeżeli jest bogaty, to jest bezdomny, bo nie ma do czego wrócić. Nawet jak człowiek jest silny i zdrowy, kiedy nie ma domu, jest bardzo samotny. Wszyscy potrzebujemy domu – podkreślił. – Mocno w to wierzymy, że kiedyś pójdziemy do najlepszego z domów, że Pan Bóg przygotował nam w niebie taki dom, gdzie już nie będzie samotności, bólu, grzechu, przemocy ani umierania – dodał.
Reklama
Biskup nawiązał do orędzia na tegoroczny Światowy Dzień Chorego, w którym papież Franciszek wzywa do tworzenia domów miłosierdzia, takich jak częstochowski Domus Misericordiae. – Miłosierdzie to taki rodzaj miłości, kiedy kocha się mimo choroby, kalectwa i opuszczenia – wyjaśnił. – Bogu dziękuję za wasz dom i razem z wami dziękuję, że znaleźliście taki dom tutaj – przyznał. Biskup Przybylski wskazał, że wzorem dla domów miłosierdzia stała się gospoda, do której miłosierny Samarytanin zaprowadził pobitego człowieka.
Maciej Orman/Niedziela
– Nie ma chyba lepszego sposobu na samotność, chorobę, starość jak tworzyć dom. Jeżeli jest koło nas ktoś, kto się nami opiekuje, z kim można porozmawiać, komu można powiedzieć o swoich lękach, bólach i cierpieniach, to i choroba jest lżejsza, i ból wydaje się czasem do pokonania – kontynuował.
Biskup zachęcił, aby księża oraz mieszkańcy i pracownicy Domus Misericordiae zrobili wszystko, aby to był rzeczywiście dom miłosierdzia, „czyli takiej miłości, takiej atmosfery, w której próbujemy siebie szanować, kochać i wzajemnie się sobą opiekować, mimo że wszyscy jesteśmy słabi”. Duchowny prosił, aby nie był to tylko dom pobytu i opieki. Wezwał jego mieszkańców, aby wspierali się modlitwą i wzajemną pomocą. – Pomyślcie o tym, że kiedy cierpicie i kiedy jest wam trudno, Jezus Miłosierny jest z wami, bo On wie, co to jest cierpienie – apelował.
Maciej Orman/Niedziela
Zwracając się do personelu, prosił, by przychodził do tego domu nie jak do pracy czy na dyżur, „ale do domu miłosierdzia, tak jak Jezus przychodził do chorych ludzi”. Biskup przypomniał za papieżem Franciszkiem, by nie patrzeć na człowieka tylko przez pryzmat choroby.
– Żeby to wszystko było możliwe, musimy być blisko Boga, bo tak naprawdę tylko Bóg jest miłosierny. Jeśli ktoś jest blisko Boga i zaprasza Go do swojego życia, to Ten, który jest Miłosierdziem, uzdolni nas do miłosierdzia – zaznaczył bp Przybylski.
Reklama
Na zakończenie Mszy św. rozdał mieszkańcom różańce i przypomniał, że podczas objawień w Lourdes Matka Boża prosiła o modlitwę różańcową.
W Światowym Dniu Chorego bp Przybylski przewodniczył również Mszy św. w siedzibie Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej „Palium” w Częstochowie oraz w Szpitalu Powiatowym w Radomsku.
Światowy Dzień Chorego to bardzo ważne wydarzenie dla p. Stanisława, jednego z mieszkańców Domus Misericordiae. – Bardzo dobrze się tu czuję. Pomagam wszystkim. Uczę też śpiewać – opowiadał „Niedzieli”. Ponadto p. Stanisław pomaga w przygotowaniu kaplicy do Mszy św. i posprzątaniu po niej.
Maciej Orman/Niedziela
– Ten dom przedłuża życie. Można tu żyć i żyć! – przyznała z kolei p. Marianna, żywa reklama domu.
Dom Pomocy Społecznej Domus Misercordiae przeznaczony jest dla 32 osób w podeszłym wieku oraz przewlekle somatycznie chorych. Dysponuje pokojami dwu- i trzyosobowymi z łazienkami. W domu znajdują się różnorodne miejsca do wspólnego przebywania, mające na celu aktywizację i rekreację mieszkańców: pokój gościnny, sala terapii zajęciowej, świetlica z biblioteką, sala rehabilitacyjna i jadalnia. Mieszkańcy mają możliwość realizacji swoich potrzeb duchowych, modlitwy i korzystania z posług duszpasterskich. Dom jest placówką pobytu i zapewnia całodobową opiekę, pielęgnację, rehabilitację oraz zajęcia terapeutyczne dostosowane do indywidualnych potrzeb mieszkańców. Opiekę nad mieszkańcami sprawuje odpowiednio wykwalifikowany zespół m.in. opiekunów, pielęgniarka, rehabilitant oraz terapeuta zajęciowy i pracownik socjalny. Domus Misericordiae jest placówką, którą prowadzi Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.
Maciej Orman/Niedziela