Spotkanie nowego biskupa polowego odbyło się w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.
Bp Lechowicz przyznał, że przed objęciem posługi biskupa polowego towarzyszą mu różne emocje. - Oprócz pokory, posłuszeństwa i nadziei jest to też pewnego rodzaju lęk i niepewność - to wszystko staram się zawierzać Panu Bogu w swojej modlitwie, ufając, że skoro Jego wolą było, abym został biskupem polowym to mogę liczyć także na Jego łaskę w realizacji tego zadania - powiedział biskup polowy nominat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Przychodzę do Ordynariatu Polowego nie jako żołnierz, ale jako biskup i duszpasterz. Jest to dla mnie pociechą przynajmniej na tym pierwszym etapie i sądzę, że tak pozostanie do końca w tym znaczeniu, że moim pierwszym i najważniejszym zadaniem będzie żołnierzom i funkcjonariuszom i ich rodzinom Dobrej Nowiny, dzielenie się doświadczeniem wiary, towarzyszenie tym ludziom w różnych sytuacjach ich życia" - powiedział bp Lechowicz.
Reklama
- W tym najważniejszym wymiarze moja posługa nie będzie się zmieniać. Natomiast zmienia się jej kontekst: nigdy nie pracowałem duszpastersko, nigdy nie służyłem w wojsku, dlatego środowisko wojskowe jest mi zupełnie obce, ale jest mi także bardzo drogie, ponieważ kocham moją Ojczyznę, Polskę. Kocham wszystkich, którzy dbają o bezpieczeństwo, pokój i wolność Ojczyzny. Wśród nich na pierwszej linii są żołnierze Wojska Polskiego, funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Ochrony Państwa. Stąd mam nadzieję, że ta miłość do Ojczyzny będzie spoiwem łączącym mnie i wszystkich kapelanów Wojska Polskiego z żołnierzami, funkcjonariuszami i ich rodzinami - wyjaśnił biskup polowy nominat.
Przypomniał, że do diecezji wojskowej należy ok. 480 tys. wiernych, skupiony w 68 parafiach wojskowych lub wojskowo-cywilnych. Posługuje w nich ok. 110 kapelanów. Część z nich - nieco ponad dziesięciu - pracuje poza granicami kraju, głównie na misjach, m.in. Kosowie, Libanie, Rumunii, Iraku i na Łotwie. - Jest to zatem spory obszar nie tylko terytorialny, ale i personalny - dodał bp Lechowicz.
Wspominając o priorytetach swojej posługi jako biskupa polowego, powiedział, że musi ona uwzględniać bieżącą, pełną napięcia sytuację międzynarodową oraz dotyczącą tego, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej.
Jako bardzo ważną wskazał troskę o formację kapelanów, troskę o bezpieczeństwo i pokój w Ojczyźnie "poprzez kształtowanie sumień tych, którzy mają jakikolwiek wpływ na sytuację w kraju i sytuację międzynarodową".
Ingres do katedry polowej w sobotę poprzedzi o godz. 10.15 przekazanie kanoniczne Ordynariatu Polowego nowemu biskupowi. Odbędzie się ono w kaplicy prywatnej przy katedrze polowej przy ul. Długiej w Warszawie m.in. w obecności kolegium konsultorów, kanclerza i wikariusza generalnego Kurii Polowej.
Reklama
Bp Lechowicz powiedział, że jest "bardzo rozemocjonowany perspektywą przywitania się z Wojskiem Polskim", co nastąpi po ingresie, na pobliskim Placu Krasińskich. Tamże, przy Pomniku Powstania Warszawskiego, nowy biskup przywita sztandar Wojska Polskiego, ucałuje flagę Rzeczypospolitej Polskiej i odda hołd żołnierzom.
Bp Lechowicz przyznał, że jeszcze musi się uczyć terminologii związanej z wojskowością. W pierwszym tygodniu po ingresie planuje złożyć wizytę żołnierzom stacjonującym na granicy polsko-białoruskiej. - Tam, gdzie są polscy żołnierze, tam też są i kapelani. W tej chwili na tej granicy służy rotacyjnie 20 kapelanów, którzy towarzyszą w tej szczególnej posłudze. Chciałbym ich odwiedzić - zapowiedział bp Lechowicz.
W ciągu najbliższych 2-3 miesięcy nowy biskup polowy planuje też odwiedzić wszystkich kapelanów wojskowych posługujących w kraju.
Rzecznik Kurii Polowej ks. płk. Zbigniew Kępa, dziekan Straży Granicznej, przypomniał, że specyfiką Ordynariatu Polowego jest to, że obejmuje ona żołnierzy i wszelkich funkcjonariuszy zaangażowanych w bezpieczeństwo państwa. Oprócz Wojska Polskiego są to funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Policji, Straży Ochrony Kolei. Z nadania Konferencji Episkopatu Polski biskup polowy troszczy się także o kombatantów i weteranów, harcerzy, studentów uczelni wojskowych.
Ks. Kępa zaznaczył, że żołnierze pełnią służbę na rzecz utrzymania pokoju zarówno w Polsce, jak i na misjach zagranicznych w ramach kontyngentów wojskowych na całym świecie. Służba ta realizowana jest nierzadko w sytuacjach niosących stres i niepewność bezpieczeństwa, co wpływa na samych żołnierzy, jak i ich rodziny.
Reklama
Żołnierze np. stacjonujący obecnie na granicy polsko-białoruskiej żyją tymczasowo poza swoimi rodzinami, co rodzi napięcia emocjonalne. Stąd potrzeba wsparcia duchowego ze strony kapelanów. Podobnie jest w sytuacji służby poza granicami kraju, w miejscach konfliktów wojennych. Kapelan jest tam z żołnierzami po to, aby ukazywać im sens tej służby, pomagać w rozwiązywaniu dylematów moralnych.
Ponadto kapelani, będąc obecni przy żołnierzach wojsk różnych specjalności, zobowiązani są do znajomość specyfiki tychże formacji - wskazał ks. płk Kępa. Inna jest bowiem specyfika służby w Straży Granicznej, inna wśród wojsk lądowych w ramach kontyngentu poza granicami kraju, inna jeszcze w marynarce wojennej czy wojskach lotniczych. Świadomość tych różnic spoczywa także na samym biskupie polowym.
Duchowny zaznaczył, że kapelani posługują zazwyczaj w parafiach wojskowych wśród wiernych, ale bardzo często jest też posyłany do żołnierzy, wśród których nie wszyscy są ludźmi wierzącymi. Powinien jednak pamiętać, że jest posłany do wszystkich, każdego żołnierza czy funkcjonariusza, niezależnie od tego czy jest osobą wierzącą czy nie.