Jak czytamy w dalszej części wypowiedzi:
Niestety, nie ma magicznej róźdżki i poradnika, którego zrealizowanie pozwoli przejść przez ten proces bez strat. Rafy i przeciwności występują na każdym kroku. Wielcy gracze rynku internetowego wbrew pozorom nie pomagają redakcjom w tym procesie. Tym większe uznanie dla kierownictwa redakcji Tygodnika Niedziela i zespołu zarówno części „papierowej”, jak i „internetowej”, że w naprawdę krótkim czasie udało się osiągnąć naprawdę wspaniałe rezultaty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ale też nie tylko wyniki oglądalności, zapoznawania się z treściami, są ważne, ale też utrzymanie „ducha Niedzieli”. Zauważmy bowiem, ile projektów internetowych, tworzonych w obszarze mediów katolickich, niestety nie odniosło sukcesu. Wiele z nich miało wydawało się wszystko, a jednak czegoś zabrakło.
"Niedziela" w internecie ma szansę stać się pierwszą platformą informacji, wiedzy i opinii dla osób potrzebujących do codziennego funkcjonowania miejsca wiarygodnego, bezpiecznego, spokojnego, zachowującego wrażliwość konserwatywną. Centrum informacyjne dla świata katolika. Wbrew pozorom trudno mi dziś wskazać takie miejsce w polskim internecie, a jest to przecież obszar o wielkim potencjale. W mądrej synergii z innymi mediami tak polskimi, jak i zagranicznymi, z inwestycją w rozwój, z pozyskiwaniem najlepszych ludzi na rynku medialnym, z obserwacją trendów w światowych mediach, zbudowanie takiego miejsca przez zespół "Niedzieli" wydaje się być możliwe. Byłoby celem do osiągnięcia.