Reklama

Z Wawelu na Skałkę

Wezwanie do wierności słowom i czynom Biskupa Stanisława i Papieża Jana Pawła II

Niedziela Ogólnopolska 21/2005

Adam Wojnar

Procesja wyrusza z Wawelu

Procesja wyrusza z Wawelu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Chrześcijanami na każdą pogodę” nazwał kard. Joachim Meisner uczestników procesji ku czci św. Stanisława z Wawelu na Skałkę w niedzielę 8 maja br. W kazaniu Metropolita Kolonii wezwał do wierności słowom i czynom Biskupa Stanisława i Jana Pawła II. Zaprosił także młodzież, by jak najliczniej przybyła do Kolonii na XX Światowe Spotkanie Młodych.
Na uroczystość ku czci św. Stanisława - mimo chłodu i deszczu - przybyło ponad 50 tys. wiernych, by dziękować Bogu za wielki pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II i wybór Papieża Benedykta XVI. Tradycyjna procesja z relikwiami św. Stanisława, a także św. Wojciecha, św. Brata Alberta, św. Faustyny, św. Jacka, św. Floriana oraz innych świętych i błogosławionych, z katedry na Wawelu do bazyliki św. Stanisława Na Skałce wyruszyła o godz. 9.00. Barwnemu orszakowi towarzyszyło dostojne bicie dzwonu Zygmunta.
W uroczystości uczestniczyli m.in.: kard. Joachim Meisner z Kolonii, kard. Józef Glemp - prymas Polski, abp Józef Kowalczyk - nuncjusz apostolski w Polsce, kard. Stanisław Nagy. Kard. Franciszek Macharski - metropolita krakowski, gospodarz miejsca, po raz kolejny dziękował krakowianom za ich postawę i świadectwo zarówno podczas choroby, jak i po śmierci Jana Pawła II. Nazywając Go świętym, podkreślał, że po Jego śmierci cały świat objął powiew Ducha Świętego, którego epicentrum stanowił Kraków. „Miłości nie można zazdrościć, można jej tylko życzyć. A ja Wam za nią dziękuję, jak potrafię!” - dodał.
Uroczystej Eucharystii w języku łacińskim przewodniczył kard. Joachim Meisner. W kazaniu, które odczytał kard. F. Macharski, podkreślał, że obrona godności i praw człowieka w Europie to szczególne wezwanie i zobowiązanie dla Polaków jako narodu, z którego zrodzili się wielki Biskup Stanisław oraz Ojciec Święty Jan Paweł II.
„Szczęśliwy jesteś, Krakowie, bo jesteś miastem, które ofiarowało Kościołowi i światu wielkich biskupów (...) św. Stanisława i Jana Pawła II, którzy odnowili oblicze ziemi” - zauważył kard. Meisner. Św. Stanisława nazwał „ojcem Europy”, obrońcą ewangelicznych wartości. Tym wartościom był również wierny Jan Paweł II. „Przez słowo i czyn na nowo wpisał w serce świata regułę Chrystusa: «Jako w niebie - tak i na ziemi». Regułą i normą na ziemi jest niebo, a prawa człowieka są prawami Boga, nad którymi nikt nie ma władzy - mówił Arcybiskup Kolonii. - Takie było orędzie Ojca Świętego Jana Pawła II, który zdemaskował i komunizm Wschodu, i liberalizm Zachodu (...).
W Europie - mówił Ksiądz Kardynał - istnieje przekonanie, że godność człowieka polega na tym, iż jest on całkowicie wolny i absolutnie wobec nikogo niezobowiązany oraz że sam ustanawia dla siebie swoje cele i sam potrafi je osiągnąć przez swoje własne działanie. Uważa się, że również zbawienie i świętość można osiągnąć dzięki samemu sobie. Ta mentalność - podkreślał kard. Meisner - jest sprzeczna z Bogiem i Jego zamysłem. Zapomina się, że człowiek tylko wtedy może zrozumieć siebie i innych, gdy pamięta o Bogu”. Kard. Meisner przypomniał, że chrześcijaństwo jest religią życia, a nie śmierci, a przeciwstawiając się aborcji i eutanazji, upomniał się o nienarodzone dzieci i ludzi starszych: „W chrześcijaństwie wszystko jest nakierowane na życie. Jan Paweł II z ogromnym zaangażowaniem, w imię Boga, czynił Kościół w całym świecie jakby wielkanocnym ruchem sprzeciwu Boga wobec śmierci. Dlatego Kościół lekarzowi w szpitalu ginekologicznym mówi: «Twoje ręce nie są do zabijania, ale do leczenia i pielęgnowania» (...) Kościół opiekunom w domach opieki mówi także:
«I dla pozbawionych pamięci starych ludzi winniście się zatroszczyć o wszelką dostępną pomoc, nigdy o śmiertelny zastrzyk». Politykom natomiast Kościół mówi: najpierw «Chwała Bogu na wysokościach», a dopiero potem «pokój ludziom na ziemi». Wszelka skuteczna polityka pokojowa jest możliwa tylko wtedy, gdy Bóg ma absolutne pierwszeństwo w programach społecznych. (...) Reguła «jako w niebie, tak i na ziemi» przybrała konkretny kształt w św. Stanisławie, a jego dziedzictwo przejął niezapomniany Jan Paweł II Wielki - stwierdził kard. Meisner. - Wierną kontynuację tego orędzia przejął Benedykt XVI - powiedział.
Metropolita Kolonii zaprosił młodzież na XX Światowe Spotkanie Młodych w Kolonii w sierpniu br. „Wezmą w nim udział po raz pierwszy dwaj Papieże: jeden z nieba, drugi z ziemi - powiedział. - Zaproszenie to jest ostatnią wolą Jana Pawła II, którą zostawił młodym chrześcijanom na całym świecie. Przyjedźcie do Kolonii jeszcze liczniej, niż planowaliście! Nasz Ojciec Święty Jan Paweł II będzie się z Wami cieszył z nieba. A Benedykt XVI niech się przekona, że może liczyć na polską młodzież!” - zachęcał Gospodarz tegorocznego Światowego Dnia Młodzieży.
Na koniec Kardynałowie pobłogosławili wiernych relikwiami św. Stanisława Biskupa Męczennika. Dziękując za udział w uroczystościach, kard. Meisner powiedział o deszczu z nieba w Krakowie, że jest jak święcona woda.

Jan Paweł II o św. Stanisławie

W tle tylu świetlanych postaci polskich świętych, oczyma serca widzę zarysowującą się gigantyczną postać biskupa i męczennika św. Stanisława. Jak już wspomniałem, poświęciłem mu poemat, w którym przywołałem dzieje jego męczeństwa, dostrzegając w nich odzwierciedlenie historii Kościoła w Polsce. Oto niektóre fragmenty tego wiersza:

1. Pragnę opisać Kościół -
Mój Kościół, który rodzi się wraz ze mną,
lecz ze mną nie umiera - ja też nie umieram z nim,
który mnie stale przerasta -
Kościół: dno bytu mego i szczyt.
Kościół - korzeń, który zapuszczam w przeszłość i przyszłość zarazem,
Sakrament mojego istnienia w Bogu, który jest Ojcem.
Pragnę opisać Kościół -
mój Kościół, który związał się z moją ziemią
(powiedziano mu „cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie”) -
więc związał się z moją ziemią mój Kościół.
Ziemia leży w dorzeczu Wisły, dopływy wzbierają wiosną, gdy śniegi topnieją w Karpatach.
Kościół związał się z moją ziemią, aby wszystko, co na niej zwiąże, było związane w niebie.

2. Był człowiek, w którym moja ziemia ujrzała, że jest związana z niebem.
Był taki człowiek, byli ludzie... i ciągle tacy są...
Poprzez nich ziemia widzi siebie w sakramencie nowego istnienia.
Jest ojczyzną: bowiem w niej dom Ojca się poczyna, z niej się rodzi.
Pragnę opisać mój Kościół w człowieku, któremu dano imię Stanisław.
I imię to król Bolesław mieczem wpisał w najstarsze kroniki.
Imię to mieczem wypisał na posadzce katedry, gdy spłynęły po niej strugi krwi.
(...)

6. Myślał może Stanisław: słowo moje zaboli ciebie i nawróci,
przyjdziesz do bram katedry jak pokutnik,
przyjdziesz postem wycieńczony, prześwietlony wewnętrznym głosem...
I dołączysz się do Stołu Pańskiego jak marnotrawny syn.
Słowo nie nawróciło, nawróci krew -
nie zdążył może pomyśleć biskup:
odwróć ode mnie ten kielich.

7. Na glebę naszej wolności upada miecz.
Na glebę naszej wolności upada krew.
Który ciężar przeważy?

Kończy się pierwszy wiek.
Zaczyna się drugi wiek.
Bierzemy w swoje ręce ZARYS nieuchronnego czasu.

Cytat za: Jan Paweł II, Wstańcie, chodźmy, w tym - fragment poematu Karola Wojtyły Stanisław, Wydawnictwo św. Stanisława BM, Kraków 2004

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję