Reklama

Prosto i jasno

Dzicz prawna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po „cudzie” medialnym, jaki zaobserwowaliśmy w czasie umierania i pogrzebu Jana Pawła II, po euforii ukazywania zjednoczonego w modlitwie Kościoła przyszedł czas odrabiania „strat” przez środki przekazu. Chyba tylko w ten sposób można zrozumieć pełne jadu w odniesieniu do duchownych tytuły w gazetach: Człowiek, który zdradził papieża, Judasz w sutannie, Szpieg w Watykanie, Najbliższy współpracownik papieża agentem... To nie są tytuły, które merytorycznie odnosiłyby się do sprawy o. Konrada Hejmy. Te tytuły, jak i teksty, zawierały oczywiste pomówienia, naruszały dobra osobiste i godność kapłana szanowanego przez miliony Polaków w kraju i za granicą. Niestety, takie tytuły i teksty pojawiły się również na czołówkach gazet na całym świecie, co dodatkowo szargało pamięć Ojca Świętego i dobre imię Polski.
A wszystko z powodu nieudowodnionych oskarżeń o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa PRL, jakie przeciw o. Konradowi Hejmie wysunął prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres. Sposób, formę i czas nagłośnienia tej sprawy najdobitniej określił abp Sławoj Leszek Głódź, mówiąc: „To dzicz prawna”. Czy to nie zastanawiające, że najpierw Leon Kieres mówił, że od czterech lat wie o „bardzo bolesnych dokumentach” na temat szpiegowania Papieża przez „pięciu polskich duchownych”, a następnie 19 kwietnia ujawnił nazwisko o. Hejmy, mówiąc, że jego dokumenty zostały odnalezione przypadkowo, a on sam dowiedział się o nich 14 kwietnia br...
Rzekoma teczka o. Hejmy liczy ok. 700 stron i znajdują się w niej m.in. przeglądy prasy światowej pod kątem krytyki Jana Pawła II i Kościoła polskiego. Te „prasówki”, pisane dla sekretariatu Prymasa Polski, dla prasy kościelnej w Polsce, zostały przez esbeków potraktowane jako osobiste donosy o. Hejmy na Papieża. Wiemy, że o. Hejmo zaprzeczył wszystkim zarzutom i przygotowuje wniosek o autolustrację.
Pozostawiam te kilka uwag ocenie Czytelników, natomiast chciałbym wyraźnie podkreślić, że szef IPN-u nie miał żadnej podstawy prawnej, aby ujawnić nazwisko o. Hejmy i - dla uwiarygodnienia tej wiadomości - wystąpić na konferencji prasowej z prowincjałem Dominikanów jako przełożonym o. Konrada. Tak nie traktuje się w Polsce nawet przestępców. Medialny spektakl z przypisaniem agenturalności o. Hejmie, bez jednej choćby rozmowy z samym zainteresowanym, jest zwyczajną niegodziwością, ponieważ tak poważny zarzut wymaga pełnej, rzetelnej wiedzy, a nade wszystko zastosowania starej dobrej zasady: Audiatur et altera pars - Niech będzie wysłuchana i druga strona. Co więcej, prezes Kieres zapowiadał wcześniej, że ogłosi nazwisko agenta, który donosił na Ojca Świętego, tymczasem ujawnił nie agenta, czyli tajnego współpracownika, a jedynie osobę, którą być może prawdziwi agenci jedynie wykorzystywali. Czyli, krótko mówiąc, tego typu „agent” może wkrótce okazać się osobą pokrzywdzoną przez esbeków.
W świetle tego powstaje ważne pytanie: czy prezes Kieres popełnił tylko poważny błąd, czy też wysługują się nim ci, którzy jak dotąd nie ponieśli odpowiedzialności za stworzenie systemu przemocy w latach PRL-u? Czy to nie oni podrzucili teczkę o. Hejmy do IPN-u? Czy nie za często zdarzają się ostatnio „przypadki” znajdowania teczek? I tu dochodzimy do sedna sprawy: komuniści stworzyli cały system inwigilacji, zmuszania duchownych do współpracy, łamania ich sumień, wymyślania najróżniejszych prowokacji, posługiwania się szantażem, nieprawdą, aby tylko móc jak najdłużej rządzić. To był potężny aparat przemocy, który niszczył Kościół, opozycję, ludzi sumienia. Twórcami tego systemu nie byli zwykli funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, lecz osoby, które decydowały o kształcie państwa: pierwszy sekretarz PZPR, członkowie politbiura i KC. Dlaczego o tych ludziach zupełnie się nie mówi? Służba bezpieczeństwa dostarczała wszystkie informacje odpowiednim komórkom PZPR. To w tych gremiach ustalano strategie i wydawano instrukcje dotyczące kierunków działalności służb bezpieczeństwa oraz inwigilacji Kościoła. Czy nie należałoby wreszcie ocenić właściwie ludzi, którzy rządzili wtedy Polską, w tym generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka, którzy na zewnątrz deklarowali dumę z Papieża Polaka, a w gruncie rzeczy podstępnie osaczali go siecią donosicieli? Jeden bodaj przykład: w 1982 r. MSW kierowane przez gen. Kiszczaka, w ramach „ostatecznej rozprawy z Kościołem”, przygotowało plan działań wymierzonych w Papieża. Spreparowano i podrzucono do krakowskiego mieszkania ks. Andrzeja Bardeckiego listy i rzekome pamiętniki mające skompromitować Jana Pawła II. Akcja się nie udała. Dobrze też wspomnieć, że działalności tzw. nieznanych sprawców są przypisywane morderstwa kilkunastu kapłanów „Solidarności”.
Wracając do tematu, to co uczynił prezes Kieres, zrównuje katów z ofiarami. Przecież każdy wie, że o. Hejmo był całkowicie oddany Janowi Pawłowi II, że dzięki niemu miliony Polaków mogły spotkać się z Ojcem Świętym. Dlatego ta historia z jego „agenturą” ma w sobie coś z absurdu, jest pozbawiona sensu, to jakiś temat zastępczy na czas wyborów w Polsce. Jest w tym jakaś diabelska myśl, aby zszargać pamięć o wielkim i świętym Papieżu Janie Pawle II. A także postać Benedykta XVI, skoro przewija się tu wątek udziału w sprawie Episkopatu Niemieckiego. Wniosek: dopóki nie poznamy prawdziwych agentów, będziemy zaskakiwani podobnymi historiami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Jezus czynił cuda, czy są to tylko pobożne bajki?

2025-03-23 20:26

[ TEMATY ]

cuda

bajki

symbol

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

PAVIA, WŁOCHY: Obraz "Cud Nakarmienie tłumu" w kościele Bazyliki San Michele Maggiore autorstwa nieznanego artysty z XX w.

PAVIA, WŁOCHY: Obraz Cud Nakarmienie tłumu w kościele Bazyliki San Michele Maggiore autorstwa nieznanego artysty z XX w.

Na kartach ewangelii znajdujemy liczne opisy cudów, których dokonuje Jezus, a później także jego apostołowie. Czy to tylko ładne opowieści, jakiś symbol? Co to w ogóle są cuda?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas Zwiastowanie?

Niedziela Ogólnopolska 12/2020, str. 17

[ TEMATY ]

Maryja

Zwiastowanie Pańskie

Melozzo da Forlì, Zwiastowanie Pańskie

W Zwiastowaniu spotyka się wola Boża i ludzka. W odpowiedzi, której Maryja udziela Bożemu „chcę”, oglądamy prawdziwą wielkość człowieka.

Czy Zwiastowanie Pańskie to święto Maryi? Już sama nazwa tej uroczystości próbuje uporządkować nasze myślenie i wskazać, kto tu jest najważniejszy. Jak zawsze i jak wszędzie – głównym tematem jest Jezus. Na pierwszym planie znajduje się nie to, co „Maryi”, ale to, co „Pańskie”. Zbawiciel stoi w centrum. Maryja jest tylko służebnicą, która otwiera Mu bramę do życia świata.
CZYTAJ DALEJ

Radio Jasna Góra ma już 30 lat

2025-03-25 11:52

[ TEMATY ]

rocznica

Radio Jasna Góra

30 lat

radiojasnagora.pl

Radio Jasna Góra ma już 30 lat

Radio Jasna Góra ma już 30 lat

Radio to fale, które nadawane przez jednych odbierają drudzy. Radio to dźwięk. Radio to ludzie. Radio odbiera się uchem, ale nadaje sercem. Dziś przypada 30. rocznica powstania Radia Jasna Góra. Na przestrzeni trzech dekad rozgłośnia szerzy kult Matki Bożej wśród tęskniących za Nią słuchaczy.

Na co dzień pracownicy Radia Jasna Góra dbają o to, by w sposób rzetelny przekazywać bieżące informacje. By ich praca przyczyniała się do szerzenia kultu Matki Bożej, nie gorszyła, wręcz przeciwnie - przyciągała ludzi do wiary. Dbają o to, by prezentowane przez nich treści nie były „kościółkowe”, ale ludzkie, bliskie człowiekowi, jednocześnie pomagające jednak słuchaczowi wzrastać duchowo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję