Europa, będąca w przeszłości kontynentem chrześcijańskim, dała również początek racjonalizmowi naukowemu, który stworzył wielkie możliwości, a jednocześnie przyniósł wielkie zagrożenia. Chrześcijaństwo nie zrodziło się w Europie i dlatego nie może być zakwalifikowane jako religia europejska, religia europejskiego środowiska kulturowego, lecz właśnie tutaj otrzymało historycznie najbardziej znaczące piętno kulturalne i intelektualne. Dlatego ma szczególne związki z Europą. Z drugiej jednak strony jest również prawdą, że Europa, począwszy od renesansu, a w sposób jeszcze pełniejszy w okresie oświecenia, rozwinęła racjonalizm naukowy, który doprowadził - nie tylko w epoce odkryć geograficznych - do geograficznego zjednoczenia świata, do spotkania kontynentów i kultur. Dziś natomiast, dzięki kulturze technicznej rozwiniętej w wyniku odkryć naukowych, wywiera jeszcze bardziej głębokie piętno na całym świecie, poniekąd go uniformizując. W ślad za tą formą racjonalizmu Europa rozwinęła kulturę, która w sposób nieznany ludzkości do tej pory usuwa Boga ze świadomości publicznej - zarówno gdy całkowicie zaprzecza Jego istnieniu, jak i wtedy, gdy uznaje za niemożliwe do udowodnienia lub niepewne Jego istnienie, a co za tym idzie - sprowadza tę kwestię do sfery indywidualnego wyboru, który nie ma wpływu na życie publiczne. Ten czysto funkcjonalny racjonalizm spowodował przewrót w świadomości moralnej w porównaniu z dotychczas istniejącymi kulturami, ponieważ utrzymuje, że racjonalne jest jedynie to, co można udowodnić eksperymentalnie. Moralność należy do całkiem innej sfery, dlatego znika - jako osobna kategoria - i musi być określana w inny sposób, ponieważ mimo wszystko moralność jest potrzebna. W świecie zdominowanym przez kalkulację to właściwie kalkulacja konsekwencji decyduje o tym, co jest moralne, a co nie. W ten sposób kategoria dobra, tak jak została zdefiniowana przez Kanta, znika; nic samo w sobie nie jest dobre ani złe, wszystko zależy od konsekwencji, jakie może wywołać dany czyn. Jeśli chrześcijaństwo przybrało swą najpełniejszą formę właśnie w Europie, również w Europie rozwinęła się kultura, która stanowi totalne zaprzeczenie nie tylko chrześcijaństwa, lecz również innych tradycji religijnych i moralnych ludzkości. Toteż nie należy się dziwić, że w Europie ma miejsce prawdziwa „próba sił” i w związku z tym jesteśmy świadkami wielkich napięć na naszym kontynencie. To wszystko wymaga od nas, Europejczyków, wielkiej odpowiedzialności, którą musimy wziąć na siebie w tym momencie dziejowym. W dyskusji na temat definicji Europy i jej nowej formy politycznej stawką nie jest obrona „wstecznych” idei, lecz odpowiedzialność za losy współczesnej ludzkości.
Fragment przemówiena wygłoszonego 1 kwietnia br. w Subiaco z okazji otrzymania Nagrody św. Benedykta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu