Reklama

Otwórzcie drzwi Chrystusowi

Cały Internet dl@ Ojca Świętego

Niedziela Ogólnopolska 16/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Będąc za granicą, trudno tak po prostu włączyć radio czy telewizję, by słuchać i oglądać wiadomości o Papieżu. Pozostaje Internet. Papieżowi i jego pomocnikom Internet też nie był obcy.
Gdy tylko zobaczyłem czarną stronę: Onet.pl, wiedziałem, co się stało. Nie musiałem czytać nagłówków, nie widziałem jeszcze zdjęć, ale rozumiałem, co się dzieje. Tak samo zachowały się portale: Wp.pl, Interia.pl. Wiele stron, nawet tych firmowych, biznesowych, zmieniło swój image. Wszyscy chcieliśmy oddać hołd Papieżowi w taki sposób, w jaki możemy. Jeśli naszą profesją czy hobby jest Internet, chcemy zaznaczyć na naszych stronach smutek, żal, żałobę.
Pomijając największe portale internetowe, nawet takie strony, jak www.film.pl, www.prv.pl, www.poland.pl, www.legia.pl, www.lot.pl czy strony rządowe, jak chociażby www.msz.gov.pl, zmieniły swoje nagłówki, kolorystykę, łącząc się z całym narodem w żałobie.
Co mnie szczególnie ujęło i zaskoczyło, to fakt, że nawet radia internetowe zmieniły swoje audycje. Nie mówię o Polskim Radiu, bo to oczywiste, że wszystkie media ogólnopolskie poświęciły najwięcej uwagi Ojcu Świętemu. Chodzi mi raczej o radia, które codziennie emitują muzykę dyskotekową, techno czy polski rock. Większość niekomercyjnych rozgłośni, które działają w Internecie, zawiesiło nadawanie programów rozrywkowych do dnia pogrzebu Jana Pawła II. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że młodzi ludzie (słuchacze tych audycji) również „zatrzymali” się w zadumie. Nie chcemy imprez, nie chcemy szaleństw, chcemy myśleć o Papieżu, wspominać go ze łzami w oczach, słuchać fragmentów jego homilii, jego żartów w tych samych radiach, które jeszcze kilka dni temu zasypywały nas muzyką dyskotekową. Nie chcemy teraz takiej muzyki, chcemy łączyć się w smutku.
Internet stanął na wysokości zadania. Dziękujemy wszystkim webmasterom, właścicielom największych serwisów www, szefom mniejszych serwisów, wortali i portali, redaktorom e-zinów, a także redaktorom rozgłośni internetowych, którzy potrafili uszanować w nowoczesnych mediach odejście naszego Ojca. Warto też napisać, że Internet stał się pomocny w szukaniu informacji na temat dojazdu do Rzymu, noclegów; również strona Polskich Kolei Państwowych umieściła dodatkowe informacje o pociągach do Rzymu.
Dzięki Internetowi mam też dostęp do telewizyjnych programów informacyjnych poświęconych Papieżowi. Na forach internetowych możemy dowiedzieć się o aktualnej sytuacji w Rzymie od mieszkających tam Polaków, dzielimy się smutkiem na czatach i grupach dyskusyjnych, przeżywamy wspólnie tę wielką tragedię, rozmawiając przez komunikatory internetowe, nieważne, czy jesteśmy w Vancouver, Chicago, Szanghaju, Rzymie, Warszawie, Gdańsku, Sydney, Londynie... Dzięki sieci web jesteśmy razem. Internet stał się bardzo pomocny, uszanował odejście Ojca Świętego i w jakimś sensie zjednoczył nas wszystkich tak samo, jak pozostałe media.
Sytuacja na polskich stronach www nie tylko udowadnia nasz smutek i zadumę, ale też pokazuje, jak bardzo wszyscy zwolniliśmy tempo naszego życia w Polsce i poza Ojczyzną. Czas na jakąś narodową, wspólną, ogólną zadumę, żałobę, modlitwę. Nie chcemy szybko myśleć, szybko biegać, szybko pracować, szybko zarabiać, szybko jechać samochodem, szybko tańczyć, słuchać szybkiej muzyki i szybko sprawdzać wyrywkowo wiadomości w serwisach www, chcemy poświęcić się refleksji, chcemy znów oglądać i słyszeć Papieża, czy to w telewizji, radiu, czy w Internecie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego przyznał, że są tylko dwie płcie. Uczelnia odcina się od wpisu pracownika

2025-01-23 11:49

[ TEMATY ]

Szczecin

Magdalena Pijewska

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego Andrzej Jakubowski ośmielił się Facebooku napisać: „Kobieta to kobieta. Mężczyzna to mężczyzna. NARESZCIE!!!”. Co było dalej?

Szanowni Państwo, wypowiedzi Pana Andrzeja Jakubowskiego umieszczane na jego koncie Fb są jego prywatnymi poglądami, a nie stanowiskiem władz Uniwersytetu Szczecińskiego. Z końcem stycznia br. Pan Andrzej Jakubowski kończy pracę na stanowisku Kanclerza naszej Uczelni – brzmi wpis na Facebooku dokonany przez władze USz.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Idź i zobacz, gdzie mieszka nasz Pan i mistrz Jezus Chrystus

2025-01-24 22:00

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Adam Bałabuch

pogrzeb kapłana

ks. Bogusław Wermiński

ks. Mirosław Benedyk

Msza święta żałobna (Exporta) za śp. ks. prał. Bogusława Wermińskiego

Msza święta żałobna (Exporta) za śp. ks. prał. Bogusława Wermińskiego

W piątkowy wieczór 24 stycznia w Kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów odbyła się Msza święta żałobna za śp. ks. prał. Bogusława Wermińskiego. Liturgii przewodniczył biskup pomocniczy diecezji świdnickiej Adam Bałabuch, który wygłosił również homilię. We wspólnej modlitwie uczestniczyło piętnastu kapłanów oraz liczni wierni.

Podczas kazania bp Bałabuch nawiązał do fragmentu Ewangelii według św. Jana o powołaniu pierwszych uczniów. Przypomniał słowa: „Rabbi (to znaczy: Nauczycielu), gdzie mieszkasz? (…) Chodźcie, a zobaczycie” (por. J 1, 38-39), które – jak zaznaczył – symbolizują początek drogi wiary każdego chrześcijanina. Zauważył, że także śp. ks. prałat Bogusław, podobnie jak pierwsi apostołowie, usłyszał głos Chrystusa i odpowiedział na Jego wezwanie, całkowicie poświęcając się służbie Bogu i człowiekowi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję