Zbigniew Ziobro w wywiadzie w "Gazecie Polskiej" został m.in. zapytany o to, w jakim stanie jest koalicja Zjednoczonej Prawicy. "Oceniam naszą sytuację przez pryzmat wszystkich problemów, z którymi musimy się mierzyć" – powiedział minister sprawiedliwości.
"Tych dopustów Bożych jest niestety trochę: od pandemii, związanego z nią kryzysu gospodarczego i inflacji poprzez ataki na naszą wschodnią granicę i granie cenami gazu przez Kreml po agresywne działania unijnych instytucji – kompletnie bezprawne, łamiące wszelkie reguły współpracy i uczciwości. Dochodzi do nich przy wsparciu, a niekiedy wręcz z inicjatywy totalnej polskiej opozycji, z wydatnym osobistym wkładem Donalda Tuska. Łatwo więc nie jest" – ocenił Ziobro.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaznaczył, że wymienione przez niego problemy rzutują na relację w Zjednoczonej Prawicy, ponieważ "niekiedy odmiennie diagnozujemy sytuację". "Inaczej widzimy rozwiązanie niektórych problemów. Jednak rzeczywisty obraz koalicji jest znacznie lepszy od jego opisu we wrogich nam mediach" – zaznaczył.
Na stwierdzenie, że w mediach piszą, że Solidarna Polska rozważa samodzielny start w najbliższych wyborach parlamentarnych odpowiedział, że "z kolei czytałem ostatnio, że zostaniemy usunięci z koalicji". "Trudno nie dostrzec, że ktoś usilnie pracuje nad tym, aby siać zamęt w szeregach Zjednoczonej Prawicy i odwracać uwagę od spraw, które są naprawdę ważne" – podkreślił.
Reklama
"To prawda, że nie jesteśmy monolitem. Nigdy nim nie byliśmy. Są między nami różnice. Mamy wspólne cele, a o różnicach potrafimy otwarcie rozmawiać. Było je widać zwłaszcza podczas negocjacji dotyczących budżetu UE i mechanizmu tzw. warunkowości, któremu sprzeciwiła się Solidarna Polska. Odmienną opinię reprezentował premier Mateusz Morawiecki. Spieraliśmy się jako koalicjanci, ale nawet w łonie PiS ta sprawa budziła dyskusje" – powiedział.
Na pytanie, czy różnica zdań dotycząca polityki wobec Unii Europejskiej jest "najpoważniejszym zgrzytem w ZP" minister sprawiedliwości odpowiedział, że "to różnica opinii, która świadczy o tym, że Zjednoczona Prawica jako koalicja jest pluralistyczna i demokratyczna". "Dyskutujemy o najważniejszych problemach, prezentując wyborcom swoje racje" – wskazał.
"Cieszę się, że nasze argumenty znajdują wśród nich coraz większe zrozumienie. A zgrzyty się pojawiają. Jednym z nich była kwestia terminu wyborów prezydenckich i propozycji Jarosława Gowina, aby je przenieść – wtedy stanęliśmy murem za PiS. Ale w ocenie polityki wobec Wspólnoty i jej działań wobec Polski od razu uczciwie sygnalizowaliśmy odmienną opinię. W mechanizmie warunkowości, który rzekomo dotyczy praworządności, od początku dostrzegaliśmy narzędzie do bezprawnych działań i ekonomicznego szantażu wobec Polski. Konsekwentnie przekonywaliśmy premiera Morawieckiego, by użył weta. Niestety podjął inną decyzję. Dziś widać trafność naszej ówczesnej oceny" – dodał. (PAP)
bf/ joz/